Nieustraszony Rosjanin Fedor Emelianenko podczas swojej wizyty w Południowej Korei postanowił spróbować potrawy, która jego zdaniem doskonale wzmacnia kondycję. Zażyczył sobie potrawy z... pieska.
Podczas czwartego dnia pobytu w Korei, po otrzymaniu zaproszenia od Koreańskiej Federacji Sambo, obecny mistrz Pride wagi ciężkiej miał okazję spróbować zupy z psa lub "posintang" (pewnie jakieś inne wykwintne danie...)
Posiłek zjadł w Olympic Gymnasium w południowym Seulu, gdzie przygotowywał się do pokazu sambo.
"To unikalne. Smakuje inaczej niż inne mięsa" - powiedział Fedor po tym jak spróbował mięsa.
Odkąd Rosjanin pojawił się w Korei, w środę, wręcz męczył ludzi z federacji, żeby dali mu spróbować koreańskiego specjału, bo słyszał, że to dobre na kondycję.
Oprócz pieskich przysmaków Fedor spróbował także innych narodowych potraw Koreańczyków. W różnych restauracjach jadł m.in. kimchi (sfermentowaną kapustę na ostro), pulgogi (grilowaną wołowinę), toenjangkuk (zupa z fasoli sojowej) i parę innych.
Oczywiście Fedor oprócz jedzenia dał m.in. 10-minutowy pokaz Sambo, który bardzo spodobał się Koreańczykom.
"Naprawdę szanuję reakcję koreańskich fanów w stosunku do mojej osoby i Sambo. Jeśli będę miał szansę, na pewno odwiedzę ten kraj po raz kolejny" - powiedział Fedor po odlocie z lotniska Incheon International Airport.
Ja bym chyba tego nie przełknął.
Zmieniony przez - saib__ w dniu 2006-01-26 13:46:32
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.