Wiadomo też że na redukcji metabolizm zwalnia i mam tu pytanie dotyczące mojego kolegi.
Zrzucił on 30 kg, nic nie liczył po prostu malutko jadł i przy wzroście 175 ważył 95 kg a po odchudzeniu 65, ogarnął się że strasznie sie wysuszył i zaczął jeść, od roku waga stoi mu na 72 kg. Je on normalnie wieczorami chipsy popijając piwem i nie zwraca uwagi ile co ma kalorii i nic nie tyje, już od roku.
Była z niego kiedyś taka kula, taki niedźwiedź, teraz je co chce i nic nie tyje.
Jak to jest możliwe? bo na pewno zjada więcej niż wynosi jego zapotrzebowanie, aktywności też nie ma dużej.
Ja jestem endomorfikiem od najmłodszych lat z brzuszkiem, szeroki w pasie jak i w barach, schudłem 21 kg, z 87 na 66, zrobiłem już rewers i w tym tygodniu wchodzę na +100 do zapotrzebowania, rewers trwał ponad miesiąc robiłem go dokładnie i powoli.
chciałbym robić masę na diecie carb cycling, lecz po wakacjach, jestem po kilkumiesięcznych wyrzeczeniach, codziennym liczeniu, przyszły wakacje i na 2 miesiące chciałem odpuścić diete i masować jak wspomniałem po wakacjach, nie chce nic już przez ten czas liczyć, nie będę też zjadał 10 tys kcal bo dieta jednak przyniosła nawyki żywieniowe.
Drugie pytanie:
Czy mam sie obawiać dużego zalania się i podniesienia wagi? wiem że ciężko odpowiedzieć ale przypadek kolegi mnie zastanawia