Dziennik treningowy - Przemasso

Odrobiłem matme, wypiłem białko na sen i mozna isc spac. Do jutra

No dzis dzien nietreningowy. Jestem CAŁY obolaly, trudnosc sprawia mi siadanie, bola lapy i klate, ale to ostatnie mnie cieszy, bo wyrazniej technika nie byla taka slaba skoro czuje klate.
Dieta w porzadku. No to byloby na tyle, jutro z rana trening.

Wlasnie popijam sobie kawke, zaraz wezme sie za bialko i niedlugo na trening. Nie wiem jak sobie poradze bo zakwasy sa straszne

Zalegla rozpiska ze wczoraj, daje ja dzis bo we wtorek nie znalazlem na to czasu.

TRENING:
Przysiad 29.5kg 3s po 10 powt
RDL 37kg 3s po 10 powt
WL 27kg 3s po 10 powt
Wiosło 20kg 3s po 10 powt
Wyciskanie z klatki 15kg 3s po 10 powt
Drażek podchwytem 0kg 2/1/1

KOMENTARZ:
Byłem cały obolały po niedzielnym treningu, straszne zakwasy. Mimo tych niedognosci dałem rade wykonać planowana liczbę powt. i seri, i z tego sie ciesze.
Jak tylko mina mi mocne zakwasy na nogach postaram sie dac wiekszy ciezar w siadach. Dodatkowo powoli zaczne sobie dodawac na koniec treningu na przemian po jednej seri na lydki/bica i od czasu do czasu bede cwiczyl brzuch.
Dzieki szepke za link, pomogl mi, staralem sie robic wyciskanie bardziej technicznie i juz rak az tak nie czulem.

Kolejny trening jutro, pozdrawiam

WIitam. Troche zaniedbalem dziennik, w tygodniu nie mialem zabardzo czasu na wpis, sporo nauki. Dzisiaj daje zalegla wpiske z czwartku i dzisiejsza.

CZWARTEK, 09.09.10

Przysiad 29.5kg 3x10powt
RDL 37kg 3x10powt
WL 27kg 3x10powt
Wiosło 20kg 3x10powt
Wyciskanie z klatki 15kg 2x10powt
Drażek podchwytem 0kg 4/1/1

Komentarz:

Tego dnia trzymaly mnie jeszcze troche zakwasy, mimo to trening wykonalem. Najbardziej cieszyl progres w podciaganiu, w pierwszej serii zrobilem az 4 powt.


NIEDZIELA, 12.09.10

Przysiad 32 kg 3x10powt
RDL 39.5 3x10powt
WL 27kg 3x10powt
Wiosło 22.5kg 3x10powt
Wyciskanie z klatki 15kg 2x10powt
Drażek podchwytem 0kg 2/1/1

KOMENATARZ:
Postanowilem zwiekszyc obciazenie w siadach, rdl i wiosle. Wl i barki narazie zostawilem w spokoju. Trening zmeczyl bardziej niz wczesniejsze, bo wiadomo, ciezary wieksze. Zakwasy juz minely, mozna zaczac juz prawdziwy trening, bo na drodze nie mam zadnych przeszkod.

To na tyle, lece zjesc potreningowy.

Dam ci pewna rade.
Jest coś takiego jak bodziec treningowy
Więc od razu ci mówie z tygodnia na tydzien staraj sie różnicować tępo powtórzeń(Dynamiczność), przerwy miedzy seriami, obciążenie, ćwiczenia na dane partie itd
Bo wałkowanie jednego planu przez dłuższy czas jest znikomo lub marnie efektywne
Powodzenia i pozdrawiam

Nad dodatkowymi bodzcami pomysle jak na dobre wejde w rytm treningowy i znajde odpowiednie ciezary, a potem bede je zwiekszal i bawil sie seriami itp.

Widze ładna motywacja ciekawe na jak długo ;p
Poproś moda żeby ci temat do dzialu z dzienikami przesunoł

Nie wiem czy jest sens, to jest specyficzny dzial dla ludzi w moim wieku, ale z drugiej strony sprzet nie jest wcale "domowy" tylko juz normalna laweczka+gryfy+obciazenie

Rozpiska z dnia dzisiejszego, teraz znalazlem czas zeby wrzucic:

14.09.10
TRENING:
Przysiad 32 kg 3x10powt
RDL 39.5 3x10powt
WL 27kg 3x10powt
Wiosło 22.5kg 3x10powt
Wyciskanie z klatki 15kg 2x10powt
Drażek podchwytem 0kg 4/3/1

KOMENATRZ:
Ciezary w porownaniu z poprzednim treningiem bez zmian. Znowu widoczny progres w podciaganiu, w 3 seriach wymeczylem razem 8 powt, a na poczatku robilem tylko 4, tak wiec 4 powtorzenia przez jakies 5-6 treningow to dobry rezultat.


EDIT: postanowilem przeniesc dziennik do dzialu z dziennika dla poczatkujacych, teraz czekam tylko na spelnienie mojej prosby, tak wiec zegnam dzial trening w domowych warunkach ;]

Zmieniony przez - Przemasso w dniu 2010-09-14 20:49:45