Cudzolostwo, jako zdrada malzenska w swietle biblii jest grzechem, mowi o tym chociazby Jezus w cytowanym przezemnie fragmencie. W oryginale bylo to 7 przykazanie, w tej chwili jest to 6 , poniewaz wylecialo 2 jako niewygodne( Nie uczynisz sobie posągu, ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi.)
Tyle tylko, ze grzechow jest sporo i kazdy ma jakies na sumieniu, chocby wspomniana zazdrosc. Jak widac sam Jezus ani ja ukamieniowal, ani potepil, ot jedna z wielu ludzkich slabosci. Jenna jako chrzescijanka nie cudzolozy, w okresie malzenstwa grywala smyrania z kolezankami, lub wystepowala z mezem. Do czas gdy sie z Tito nie hajtnie, w dekalogu nie ma przeciwskazan co do uprawianej przez panne Jameson profesji. Nalezalo by wiec sie zastanowic czy tez niezwykle negatywna ocena chrzescijanskosci panny Jameson, wystawiana przez niektorych, nie ma na celu zamaskowania, poczucia winy powiazanej z wlasnym fundamentalnym grzechem. Grzechem przeciw dekalogowi, a mianowicie zazdroszczeniem pannie Jennie tych wszystkich urodziwych partnerek.
Mam nadzieje, ze tym optymistycznym akcentem uda sie wreszcie uciac, ta przydlugawa teologiczna dyspute.