Cyborg w PRIDE

Na tej podstawie, że z walk które oglądałem do tej pory Materla był bardzo agresywny w parterze, czego nie mogę powiedzieć o Cyborgu, ale z drugiej strony walczył ze słabiutkimi zawodnikami, więc może dla tego. Nie jestem znawcą.

wand tez ma czarny pas

Wand coś potrafi, choć nie wiem czy aż na czarny, jednak Santos na tej płaszczyźnie może się przed nim schować. W stójce Silva wykończyłby go kondycyjnie, Cyborg wkłada moim zdaniem zbyt dużo siły w ataki, które dochodzą 1 na 6. Ale taki ma styl walki, fajny imo.

Andreazz Wand ma czarny o czym swiadczy fakt ze Arona nie mogl mu nic zrobic w parterze. Nie korzysta ze swych umiejetnosci w parterze bo ma taki styl walki. Jesli trenujesz BJJ to powinienes wiedziec ze promocji na pas towarzyszy egzamin ktory mozna oblać. Dlatego ta buźka ( ) była bezsensowna.

Dostał pas od nie byle kogo. http://www.bjj.org/a/people/silva-wanderlei.html



Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2006-05-28 18:53:37

Akurat jeżeli chodzi o parter to Arona jest o wiele lepszy od Silvy. Silva dostał czarny pas natomiast po walce z Yoshidą, bo czarny nie dostaje się za umiejętności tylko za osiągniecia (jak zresztą brązowy).
Co do teoretycznego starcia Silvy z Santosem to faktem jest, że Silva raczej wygrałby, w końcu jest mistrzem, ma większe doświadczenie oraz lepszą kondycję. Cyborg mógłby liczyć tylko na lucky shota.

Cyborg to dla mnie w największej mierze uosobienie brutalności i agresji. Np ta akcja, niestety nie wiem z jakiej walki dokładnie, ale z Hl made by Tulch do muzyki Sepultury, gdzie Evangelista zasadza jakiemus biedakowi stompa na kark mrozi krew w zylach. A w temacie to cieszy mnei to, ze Pride go zatrudnia, moze namieszac i dac widowiska.

I oto chodzi. Gość jest ostry na ringu, a ta akcja ze stompem taktycznie była mocna. Takich zawodników potrzeba w MMA. I nie tylko dla tego, aby ludzie nie wtajemniczeni mieli przykład brutalności MMA. Czuć w nim jakąś pierwotną siłę i chęć pożarcia przeciwnika. Verrry good.

Od razu, kiedy ujrzałem tytuł tematu pomyślałem "czemu nie Manhoef?"
Co nie zmienia faktu, że Cyborga chętnie zobaczę, choć imo jemu czegoś brakuje... ciężko powiedzieć czego, ale jego walki nie przyciągają mnie za bardzo. Do czołówki Pride mu (jeszcze) daleko, to trzeba przyznać.

a ja osbiście, mimo waszego optymizmu uważam że zjedzą go w Pridzie

w walce z Manhoefem on przecież wymiękł kondycyjnie (zresztą nie jest to dla niego nowość) szybciutko i to go zgubi w Japonii

fakt! bije sie dobrze ale co z tego skoro bardzo krótko

no nie przekonuje mnie ten zawodnik...

do Wesleya
a ja z Michalem rozmaialem i mi mowil ze w tamtych warunkach to to byla katorga nie walka
wilgotnosc ~100% temp 40 stopni, masakra
a faktycznie
purpure mial
pisalem purpura myslalem braz, zwracam honor moj blad