Co sądzicie o AIKIDO ?

No, twarz to trochę dzisiejsze chronią

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

Mogą dawać takie przygotowanie. Ale (zawsze niestety jest jakieś ale):

Po pierwsze same sparingi w napięstnikach (nawet super-zacięte) to jeszcze za mało, żeby klub dawał dobre przygotowanie do walki na ulicy.

Po drugie takie sparingi są cholernie urazowe. Jeśli trenujecie "na full" i z ciosami na twarz (a tylko wtedy jest w miarę "realnie"), to (sam pewnie wiesz), że o poważne obrażenia nietrudno. Dlatego w boksie używa się tych "poduch", które - jak celnie zauważył ostatnio Olo , trochę jednak chronią facjaty i głowy zawodników...

Pisząc głowę masz na myśli zewnętrzną jej część, czy także zawartość?

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

To już zależy od siły ciosu...

Każdy cios to jakiś tam wstrząs mózgu jest

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

Si. Dlatego właśnie każdy trenujący SW musi znaleźć kompromis między:
tym, jak ostro i często chce odbywać sparingi z ciosami na głowę (czyli jak dobrze chce otrzaskać się w tzw. "walce realnej"),
a tym jaką ilość komórek nerwowych mózgu pragnie zachować "na starość" (czyli jak dobrze chce pamiętać tabliczkę mnożenia, nazwy pór roku, swoje imię itp.)
oraz tym jak "ładnie" chce wyglądać (czyli jaka ilość blizn, złamań nosa i wybitych zębów definitywnie przekreśli jego szanse na poderwanie jakiejkolwiek laski o wadzie wzroku poniżej 15 dioptrii).

Co do ostatniego to "dziewczyny lubią blizny"...

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

racja Olo.To potwierdzone atawistyczne kierunki w wyborze partnera.Czym bardziej doswiadczony wygladem wojownik tym wiecej samic wokol niego

nie mowie o skrajnych przypadkach gdy typ wyglada jak po kapiszonowaniu ryja z dodatkiem dzialalnosci brzytwy

I`am the Lord of the Ring...Martial Arts Ring...

---===http://www.tkd.af.prv.pl ===---

Jakbym chcial sie naparzac z gosciem to bym nie chodzil do klubu tylko na ulice. Ludzie ktorzy chodza na treningi zeby sie nauczyc walic po ryju to duzo nie osiagna. Boks wcale nie jest taki ciekawy ale ludzi to kreci bo mozesz przywalic innemu gosciowi. No i co z tego jak w boksie stajesz sie napastnikiem. Wtedy to ty jestes tym ktory atakuje a na ulicy nie ty atakujesz tylko twoj przeciwnik. I w tym tkwi problem. Jak sie obronic przed nieznanym atakiem. Wcale nie musisz chodzic na treningi po to zeby sie walic po ryju czy to bedzie w rekawicach czy w napiestnikach na ulicy jest wazne zebys wlasnie nie dostal w ryj. Ja sadze ze AIKIDO uczy zebys ani ty ani twoj przeciwnik nie dostal w morde a wygranym jestes zawsze ty w bardzo krotki sposob. Dużo osob moze sie ze mna nie zgadzac i zkrytykowac to co powiedzialem ale ja wiem swoje i nikt nie zmieni mojego zdania. Dzieki

wikkel: with all do respect, ale wydaje mi sie ze albo krotko trenujesz aikido i wydaje Ci sie ze jestes w stanie zalatwic kazdego albo nigdy jeszcze nikt nie nastukal Ci porzadnie za telefon albo 20 zlotych na ulicy

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img]SFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUB[img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
text roku:
"dawajcie mi sogi! umotywuja mnie do cwiczen i bede lepszym moderatorem"