A tak na poważnie:
1. Jeśli nic wcześniej nie trenowałeś, to na KM może się czegoś nauczusz, a może nie. Na dwoje babka wróżyła. Zapytaj najlepiej użytkownika o nicku COGITO o Bydgoszcz, on jest stamtąd i trenował w obu sekcjach. Poza tym trenował nie tylko KM.
2. W opowieści o obronie przed sześcioma zwyczajnie nie wierzę. Chyba, że byli tak pijani, że potykali się dosłownie o własne nogi - tyle, że w takim przypadku trzeba po prostu umieć dać w mordę i to wszystko.
3. KM nie służy do tego, żeby się napier.dalać. Tu nie tworzy się zawodników. Na KM nauczysz się przede wszystkim samoobrony, a samoobrona w aspekcie walki wręcz jest niczym innym, jak umiejętnością stworzenia sobie warunków ucieczki - przy pomocy własnych rąk, nóg, głowy i wszystkiego, co pod ręką.
4. Na pewno polecam uzupełnić parter (w ogóle czymś chwytanym) - BJJ, judo, zapasy.
5. Jeśli chcesz naprawdę dobrze się trzaskać, to koniecznie odwiedź sekcje boksu, kickboxingu lub MT.
6. Nawet będąc mistrzem w sportach walki warto trenować KM, gdyż tylko tu masz rzeczy przydatne na ulicę, a niespotykane gdziekolwiek indziej (punkt szczególnie adresuję do serafina i E111):
a) trening w codziennym ubraniu;
b) trening w miejscach "plenerowych" - ulica, autobus, pociąg, tramwaj, brama, klatka schodowa, małe pomieszczenie... itd.;
c) brak jakichkolwiek ograniczeń zasadami;
d) połączenie z taktyką (np. zachowanie gdy obskoczy cię kilku gości - mylnie często nazywane "walką z kilkoma przeciwnikami");
e) elementy obrony przed szantażami różnymi przedmiotami (noż, pistolet, pałka) - odwiedź temat "co nieco o szantażach", co byś wiedział o co chodzi ;
f) elementy TTI, również przydatne na ulicy;
g) ciekawe ćwiczenia zadaniowe.
7. Wystarczyło więcej poczytać o KM - po co zakładać kolejny topic o tym samym?
8. Dobrze by było, gdybyś zaczął od czegoś innego (lub równolegle pociągnął coś innego - stójkę + parter) i na tej bazie dołożył KM.
9. W razie wątpliwości napisz do mnie na PW.
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2006-07-17 18:46:42
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
---------------------
...nie sposob sie z Toba nie zgodzic co do tego aspektu KM. Wiec sie zgadzam
Co do calej reszty to i tak mamy takie samo zdanie...czyli polemiki nie bedzie
pozdrawiam::E111 :)
...na wspolczesnym polu walki nie liczy sie czlowiek, licza bity i bajty...
http://komputery.katalogi.pl/forum-12/
KM to jest moda i nic więcej. Tak samo jak karate kilkadziesiąt lat temu. Zostało wypromowane więc dlatego to jest zabójcze?
Za jakieś 5 lat będzie dostępny super tajny kombat wprowadzany ostatnio w US Army (Rangers i SEALS) "tiger death" opracowany przez znanego oficera ugandy pana Mandala. Który doskonalił ten kombat w czasie czystek etnicznych kiedy żołnierzom brakowało amunijci musieli mordować ludzi gołymi rękoma. W kombacie jest sekretne uderzenie za pomocą którego uśmiercasz przeciwnika za jednym uderzeniem.
Po drugie: poczytaj trochę na forum co zostało napisane nt. KM przez ludzi uchodzących za specjalistów (nie mam tu na myśli siebie - nie jestem obiektywny).
Po trzecie: wydając osąd staram się podawać argumenty. Ty tego nie zrobiłeś. Pozostaje po Tobie tylko głośne szczekanie.
Po czwarte: jakie masz doświadczenie w SW? Skąd znasz KM? Ile lat trenujesz? Jakie masz pojęcie o tym systemie? Takich pytań można by mnożyć.
Po piąte: jesteś daleko w plecy z informacjami o KM, nawet na tym forum. Pośledź trochę ten dział, poczytaj wypociny innych ludzi - po co my tu piszemy?
Po szóste: kto tu gdzieś napisał cokolwiek o jakichś "morderczych technikach"? Do mnie pijesz? Ja coś takiego napisałem? Czytaj ze zrozumieniem (o ile potrafisz) i nie wciskaj innym słów, które nie zostały napisane.
Po siódme: z tym "tiger death" to chyba raczysz sobie żartować?
A po ósme: co Ty w ogóle za głupoty wypisujesz?
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
jalowy trening- bo nie bedziesz trenowal kopania po jajach na serio i dlubania w oczach.
A jak czegos nie trenujesz serio- to nie bedziesz w stanie tego zastosowac.
To juz bylo wiele razy pisane w tym dziale Wilku a ty dalej swoje
elementy obrony przed szantażami różnymi przedmiotami (noż, pistolet, pałka)
To tez glupotka- i chyba nie za dobrze robisz polecajac mu tamtego posta
9. W razie wątpliwości napisz do mnie na PW.
A co tutaj sie wstydzisz cos napisac
Nu nu nie ladnie sobie klientele po cichutku werbowac
Co do obrony przed szantażami, to właśnie jak najbardziej wytłumaczyłem różnicę między wychwalaną przez co niektórych obroną w walce, a szantażami - nasza dyskusja dotyczyła celowości treningu grup konwojowych, a nie sposobu wykonywania technik, o ile pamiętam...
Poza tym, jeśli chodzi o moją osobę, to już nie raz i nie dwa brałem się za obalanie różnych mitów w KM - zarówno tych zbytnio wychwalających ten system, jak i takich, które w znaczący sposób deprecjonują KM. Nawet Knife, który jest uważany (przynajmniej tu, na SFD) za raczej zwalczającego zwolenników systemu, zamieścił moje kmentarze na swojej stronie...
I nie próbuj mi nawet wciskać, że jest inaczej...
Z tym werbowaniem klienteli to trafiłeś jak kulą w płot - przecież cifer wyraźnie napisał, że jest z Bydgoszczy i treningi właśnie tam go interesują. Jak wiesz, ja z Bydgoszczy nie jestem i treningów tam nie prowadzę. Co więcej, nie odsyłam go do SKMP (które jest mi bliskie) ani nie umniejszam konkurencji Stowarzyszenia, pisząc, że jest "be".
Czyżbyś mierzył mnie swoją miarą? Nie doszukuj się tego, czego nie ma...
Wstydzić się na pewno nie wstydzę - zresztą moje wszystkie posty w temacie KM są napisane w podobnej konwencji. Chodziło tylko o to, żeby ewentualną dalszą rozmowę prowadzić na PW - po co zamieniać temat z SFD w pogaduchy, które można przeprowadzić w inny sposób, nie zaśmiecając serwera. A nie sądzę, żeby nagle pojawił się tu ktoś inny mający pojęcie o KM przynajmniej równe mojemu. Bo niby kto - Ty? Kreiten i COGITO póki co się tu nie wypowiedzieli, a przecież temat dotyczy wyraźnie KM.
Casus, nie napisałeś tu niczego konstruktywnego, nie pomogłeś ciferowi w żaden sposób - zabierasz głos tylko po to, żeby osmarować kogoś (w tym przypadku mnie) i obrzucić sieciowym gównem. Już kiedyś chyba pytałem - podnieca Cię to?
EOT
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
I jezeli w mojej opinii (zreszta nie tylko mojej) cos jest nie-halo to dlaczeo mialbym tego nie napisac.
Chcesz miec same pochlebswa i kolko wzajemnej adoracji- stawiaj serw i zakladaj forum.
Btw. tez ci moge napisac ze autorowi niewiele pomogles- a wrecz zaszkodziles, bo teraz pojdzie zapisze sie do jakichs czarodziejow z KM gdzie wypiora mu skutecznie mozg pod katem bycia supermanem.
Btw i tak Was lubie czytac
Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-07-18 19:15:31
Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!