SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Boks z kontuzje

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 4155

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 142 Napisanych postów 2284 Wiek 35 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 24765
To chyba logiczne, że każdy cios przyjęty na głowę ma wpływ na funkcjonowanie mózgu...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 346 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4656
Tak jak KAŻDY inny wstrząs mózgu związany z KAŻDYM sportem kontaktowym. Nie warto bać się boksu bo w obecnej formie tego sportu nawet w walkach amatorskich praktycznie nie zdarzają się poważniejsze wypadki. A co dopiero jak się tylko ćwiczy na sekcji. Owszem, kontuzję możesz złapać, ale głównie z własnej głupoty, jak olejesz rozgrzewkę albo niechcący cię kolega trafi przy tarczowaniu i ci złamie nos. Duże ryzyko pojawia się dopiero przy walkach zawodowych, bez żadnych ochraniaczy (oprócz szczęki) i w twardych rękawicach. Ale do tego poziomu i tak dochodzą tylko ludzie, którzy kochają ten sport i są tego w 100% świadomi. No i teraz jest tyle badań i metod leczenia, że naprawdę można jakoś sobie dać radę. Ludzie nie konie, że sobie bokser pięść złamie i łeb mu palną bo bezużyteczny. Zresztą wydaje mi się, że na sekcjach bokserskich i tak jest mało kontuzji jak na sport kontaktowy bo właśnie jest duży nacisk na unikanie niepotrzebnych zranień i przerw w treningu. To już piłkarze dużo częściej robią sobie poważną krzywdę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 141 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1102
wielokrotne urazy glowy u niektorych moga spowodowac wystapienie m.in. cerebrastenii pourazowej lub tzw. encefalopatii bokserskiej(około 15% bokserów).

Zmieniony przez - RomanDmowski w dniu 2012-02-28 18:14:30

Bóg Honor Ojczyzna

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 346 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4656
Ten uraz występuje w każdym sporcie kontaktowym jak napisałem wyżej. A to, że bokserzy zawodowi są na niego w dużym stopniu narażeni to oczywiste. Jednak nie mniej narażeni są na ten przykład zawodowi gracze rugby. Owszem, nokaut za nokautem przyjmować jest co najmniej głupio, ale jak się bada na bieżąco i rozumnie obchodzi ze swoim ciałem to da się przeboksować całą karierę bez szwanku. Alkohol czy marihuana znacznie bardziej niszczą mózg niż uprawianie boksu (zwłaszcza amatorsko), a jakoś ludzie potrafią nie robić sobie z tego problemu. I tu można zauważyć pewną hipokryzję gdy ludzie śmieją się z zawodników sportów walki i mówią, że wszystko im wyjdzie "na starość", a sami w tym czasie właśnie otwierają 8'me piwo i wp*****lają tłuste żarcie podnosząc sobie poziom cholesterolu do granic możliwości. Ja tam jestem zdania, że większość bokserów jest i tak 100x zdrowsza od szarego kowalskiego - choćby ze względu na styl życia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 241 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2701
A kto powiedział, że to musi dotyczyć mnie? : > k***a, jest ktos kompetentny i się wypowie, czy szukac gdzie indziej?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 241 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2701
Dzieki za odpowiedz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 241 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2701
sorry za ten post z ku... ale nie zauwazylem drugiej strony
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 241 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2701
lucyfer a czy prof bokser jest poprzez te urazy ograniczony umyslowo?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 346 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4656
Przypadek przypadkowi nie równy. Encefalopatia bokserska o której wspominano wcześniej to bardzo zaawansowane stadium spowodowane najczęściej nie tylko nieleczeniem choroby, ale także czynnym wystawianiem się na negatywne czynniki pomimo złego stanu zdrowia. To nie jest tak, że bokser z dnia na dzień staje się głupszy. Po prostu załóżmy, że po 10-15 latach aktywnej walki zawodowej pojawiają się pierwsze objawy tj. zawroty głowy, problemy z koncentracją. I tu powinniśmy udać się do lekarza i troszkę przystopować (co wcale nie oznacza końca kariery, ale np. zmianę kasków sparingowych, ewentualnie rękawic u sparingpartnera). Są natomiast ludzi, którzy takie objawy olewają i stąd się takie przypadki biorą. Jak jesteś przeziębiony a pomimo tego latasz po mrozie prawie goły to się poważnie pochorujesz. A jakbyś poleżał 2 dni w domu, albo przynajmniej się cieplej ubrał to byłoby okej. Z tą chorobą jest tak samo. Jak się zauważy pierwsze objawy i zareaguje to pikuś. Gorzej jak ktoś na siłę stara się negować zły stan swojego zdrowia, odmawia wizyt u lekarza, zmian w treningach. Z takich głupot biorą się ciężkie przypadki. Ale jeśli masz na myśli pierwsze stadia tej choroby - to nie, nie czynią one boksera upośledzonym umysłowo. Nie różnią się one na początku od żadnej innej choroby, czy na przykład niedoboru magnezu. Jak się ma głowę na karku i tej głowie się nic poważnego nie stanie. Mózg to najbardziej hardkorowy narząd w naszym organiźmie, wbrew pozorom nie łatwo go zniszczyć (przynajmniej nie rozłupując czaszki, bądź nie wbijając szpikulca przez oko). Ważne żeby być świadomym zagrożenia jakie niosą ze sobą takie wstrząsy mózgu jakie występują przy uderzeniach, ale nie popadajmy w paranoję. Warto się badać co jakiś czas, a na pewno jak zauważymy u siebie jakieś objawy (i mamy podejrzenia, że to może wynikać z boksu), ale na pewno nie bójmy się, że staniemy się głupsi od uderzeń. Zaraz ktoś nam tam wmówi, że co 1000 uderzeń nasze IQ spada o tyle i tyle... g**** prawda!! Powiedziałbym wręcz, że czasami boks nawet pomaga na pracę trybików w naszej głowie. W końcu to ogromny bodziec nie tylko dla mięśni, ale i dla głowy. Mózg koordynuje działania całego ciała, analizuje sytuację, bada dystans, podejmuje decyzje, wyciąga wnioski. Nie bez powodu boks porównywany jest do szachów. Wymaga wielkiego wysiłku nie tylko fizycznego, ale i umysłowego (czego wiele osób nie bierze pod uwagę). Owszem, ten sport polega w dużej mierze na odruchach, ale są to odruchy wytrenowane, nasze ciało robi coś bo WIE, że w ten sposób zrobi np. lepszy i szybszy ruch, czy mocniej uderzy. Mózg ma tutaj wiele do roboty i choćby samo jego zaangażowanie w walkę (i trening) ma wpływ na polepszenie jego działania. A same wstrząsy owszem, są szkodliwe dla mózgu, ale nie bardziej niż wypicie piwa czy wypalenie skuna, które o wiele bardziej ingerują w pracę mózgu (potwierdzone naukowo), a którymi niejeden doktor czy profesor raczy się codziennie (no, przynajmniej piwem, choć kto wie) i nie przeszkadza mu to w pracy intelektualnej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 41 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 219
To zalezy czy chcesz zostac mistrzem czy tylko mezczyzna z dobrym wyglądem zewnętrznym. Jeżeli nie pokochasz bólu takiego po treningu boskerskim lub innych sztuk walki to wątpie ze polubisz cały element BOKS ogółem. Nic sie nie stanie oprócz krwi z nosa opuchnietego nosa (czasami jak dostaniesz) Ewentualnie nadgarstków lub jak masz utwardzanie np brzucha. Co do plywania nie udzielam sie bo nie trenujemy ale boks to jest tak jakby styl zycia i na ringu odzwierciedlenie Twojego charakteru. Podejmij decyzję sluszną zebys na tym jak najmniej stracił. pozdrawiam

Im trudniejszą drogę przejdziesz do bycia mistrzem, tym większym mistrzem będziesz..

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ból w pachwinach

Następny temat

Nie wiedziałem gdzie to napisać !!!

WHEY premium