Boks z kontuzje

zgadzam sie z Zagielem.
No i jako przyklad podam glowkowanie pilki noznej, tez nie raz baniak boli a ludzie nie mowią że wplywa zle na glowe .

Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz
Idź na sekcję i zobacz czy Ci to odpowiada.

Lucyfer92

Powiedziałbym wręcz, że czasami boks nawet pomaga na pracę trybików w naszej głowie. W końcu to ogromny bodziec nie tylko dla mięśni, ale i dla głowy. Mózg koordynuje działania całego ciała, analizuje sytuację, bada dystans, podejmuje decyzje, wyciąga wnioski. Nie bez powodu boks porównywany jest do szachów.

Równie dobrze można by powiedzieć, że wstawanie z łózką pomaga na pracę "trybików w naszej głowie" albo stanie na światłach i czekanie aż pojawi się bodziec czyli zielone światło które przeanalizuję i da nam znać, że to jest akurat ten moment aby przejść a czy po takim czymś nasz mózg staje się lepszy i wydajniej pracuje? wątpię. Boks to odruchy i analiza i trenując go jedynie polepszysz analizę bokserską czyli walkę w ringu z innymi sprawami w życiu to już nie ma znaczenia. Sport jak sport każdy niesie za sobą ryzyko a jak to jest ryzyko jest zawsze równie dobrze może Cię kopnąć prąd przy podłączaniu komputera do kontaktu,przechodziłeś sobie przez ulicę i nagle ktoś Cię potrącił,piłeś piwo i nagle się zachłysnąłeś. Cokolwiek byś nie robił to i tak niesie za sobą ryzyko. Nie ma co się o to obawiać. Jeśli nie będziesz miał szczęścia po prostu to co się miało stać się stanie niezależnie od tego co robiłeś. Trening z głową to i mniejsze ryzyko kontuzji. Ja bym się nie obawiał o takie bzdety. Polepszysz sobie przede wszystkim stan zdrowia niż zamiast siedzieć i nic nie robić. Wystarczy popatrzeć na fanatyków którzy już w doraźnym wieku czują się świetne a na przeciętnych ludzi dla których przysiad już jest problemem. Rób po prostu to co lubisz nigdy nie masz pewności, że wyjdzie ci to na dobre czy na złe.

Kontuzja, uraz moze cie spotkac zawsze np. na ulicy. A poza tym w boksie amatorskim masz kaski wiec nie jest on tak bardzo niebezpieczny

Poza tym nikt Cię nie zmusi do sparowania lub występowania na zawodach, jeśli nie będziesz chciał. Możesz ćwiczyć rekreacyjnie dla siebie, a nie dla osiągów

Ppewnie bedzie chcial startowac bo cos tam nawet o zawodostwie przebakiwal...

No to nie ma wyjścia... Trzymaj gardę!

Albo.. blokuj ryjem jak... El Testosteron

Średni pomysł.. Ale można spróbować Jak widać on nadal żyje

Zyje, ale bilans ma kiepskawy . tak wiec nie radze

Zmieniony przez - Balboa5 w dniu 2012-03-09 13:05:20