Blood Btz / palimy FAT

Tabata daje po dupie. Ja robiłem w DNT aeroby 40 min i Tabate w dni DT + cardio.
2) Tigery itp. to g****, nie pij strata kasy. Chęć do treningu haha. Umysł sam się broni żeby nie iść walczyć z fatem, ale trzeba wyjść i walczyć. Jak cos to wlej sobie wode do puszki po tuńczyku i masz energizera, jeśli musisz się dodatkowo czymś motywować niż lustrem ^^

Dzień dziewiąty:

- 2 parówki + jajo (miałem robić placki, ale się okazało że jaj nie ma :P)
- TABATA (nogi bolą)

Zaraz zjem kromkę chleba z serkiem wiejskim i lecę na kosza.

Dalsza część dnia:

- kromka chleba + 100g serka wiejskiego + garść rodzynek
- 1h kosza
- 400 ml zupy pomidorowej + 100g makaronu + 100g piersi
- 100g ziemniaków + 150g pangi

Może mi ktoś powiedzieć czy taka zupa to bardzo zły posiłek?

Podsumowanie dnia dziewiątego:

Dieta:

- 2 parówki + jajo
- kromka chleba + 100g sera wiejskiego + garść rodzynek
- 400 ml zupy pomidorowej + 100g makaronu + 100g piersi
- 100g ziemniaków + 150g pangi
- 150g twarogu półtłustego + garść rodzynek

Trening:

- Tabata
- 1h kosza
- 2h kosza
- interwały (bieganie 30/10)


Ogólne wrażenia:

Uda bolą po Tabacie, więc zobaczymy czy jutro też dam radę to robić, ew. zastąpię skakanką.

Podsumowanie dnia dziesiątego:

Dieta:

- jajecznica z 3 jaj + warzywa
- kromka chleba + 100g sera wiejskiego + garść rodzynek
- 50 g ryżu + 200g kurczaka + warzywa
- kisiel
- kromka chleba + 70g tuńczyka + warzywa

Trening:

- 1h kosza
- ok. 1km szybkiego biegu (przez przypadek bo uciekałem przed deszczem do domu)
- 20 min. skakanki


Ogólnie, gdyby nie pogoda byłyby jeszcze interwały, ale cóż zrobić.

Dzień jedenasty:

- 70g tuńczyka + kromka chleba + warzywa + parówka
- tabata
- 100g serka wiejskiego + kromka chleba + garść rodzynek

Podsumowanie dnia jedenastego:

Dieta:

- 70g tuńczyka + kromka chleba + warzywa + parówka
- 100g sera wiejskiego + kromka chleba + garść rodzynek
- 250 ml mleka i 100g owsianych
- 50g ryżu i 200g kurczaka
- 100g kurczaka
- kromka chleba + 100g wiejskiego + garść rodzynek

Trening:

- tabata
- 2h kosza
- 1h na desce


Ogólnie to jakiś ciężki dzień... nic mi się nie chciało oprócz jedzenia.

Wczorajszy dzień bez treningu i do połowy dnia trzymana dieta bo później imprezowałem.

A dzień dzisiejszy? Prawie cały spałem, ale tabatę zrobiłem i zaraz interwały na rowerku. Ogólnie to nie jestem zadowolony, bo nie widzę zmian przez te 2 tygodnie :/

Samemu zmiany ciężko zauważyć, musisz robić zdjęcia kontrolne co tydzień i po miesiącu możesz zacząć je porównywać. Ja też miałem miesiąc w którym myślałem że nic nie poszło (wskazywała tak waga) a jednak dało to mi małe szlify które teraz są widoczne.

siłownia da bardzo dobry efekt wizualny, w paleniu fatu tez pomoze tylko aero rob caly czas

Zmieniony przez - Gym4Life w dniu 2009-08-15 20:37:56