Od razu na wstępie chce zaznaczyć, że zdaje sobie sprawę jak ciężko cokolwiek zdiagnozować online, niestety wizyty u okolicznych fizjoterapeutów za wiele nie pomogły, więc pomyślałem, że może byłby w stanie ktoś mi podpowiedzieć tutaj

Przechodząc do sedna sprawy - równo rok temu podczas wyciskania naderwałem piersiowy mniejszy, miałem wtedy jakieś 4 tygodnie całkowitej przerwy od wysiłku fizycznego, a potem zacząłem powoli wracać.
Problem z klatką po kilku miesiącach całkowicie ustąpił, jednak do tej pory w większym lub mniejszym stopniu, ale ciągle to powraca. W sytuacjach, gdy tylko przez jakiś okres czasu progresuję siłowo w bazowych ćwiczeniach na klatkę, zwiększę ich intensywność, objętość itp pojawia się uczucie dyskomfortu. Przez to nie mogę trenować w pełni tak jakbym chciał.
Aktualnie największy ból występuje podczas szerokiego podciągania na drążku(w trakcie fazy negatywnej im niżej się opuszczam tym ból jest większy), pompkach na poręczach, wąskim wyciskaniu na triceps. Typowe ćwiczenia na klatkę również powodują delikatny dyskomfort, ale nie tępy ból jak to ma miejsce przy ww ćwiczeniach.
Wdrożyłem sobie ćwiczenia rozluźniające i rozciągające klatkę piersiową, co drugi dzień rolluje obie strony klatki piłeczką, a potem rozciągam ja w sposób pokazany na filmie
Póki co nie zauważyłem jakiejś znaczącej poprawy, a po kazdym treningu klatki jest niestety gorzej.
Chciałbym wprowadzic jakis zestaw cwiczen na poprawe mobilizacji, do tego rollowanie, rozciaganie, ale nie wiem co tutaj odgrywa kluczową rolę. Zdecydowanie wolalbym wykonywac 10-15min kazdego dnia niz godzine raz w tygodniu, bo wtedy zawsze ciezej sie zebrac, zeby cokolwiek zrobic, a teraz jestem w takim etapie, ze ciezary diametralnie beda szly w gore z tygodnia na tydzien i boje sie o poważniejszy uraz.
Tutaj na zdjęciu i filmiku pokazuję jaki ruch sprawia mi największy dyskomfort, oraz jakie ułożenie dłoni powoduje największy ból.
Kiedy opieram dłoń o framugę drzwi pod kątem 90 stopni względem tułowia, albo wzdłuż tułowia nad głową i rozciągam nie powoduje to żadnego dyskomfortu, jedynie pozycja pokazana na zdjęciu, w tym przypadku dyskomfort jest znaczny.
Ból umiejscowiony jest jakby pod pachą, ciężko to było nawet zaznaczyć, ale fizjoterapeuta zdiagnozował to jako piersiowy mniejszy, zresztą to samo potwierdził wcześniej ortopeda, u którego byłem właśnie z tym problemem.
