Podczas mojej przerwy spowodowaną nauką do matury przez 2 miesiąca bardzo słabo się prowadziłem. Siedziałem tylko (doslownie i w przenośni) w arkuszach maturalnych rozwiązując zadania z ubiegłych lat. Prawie nic nie jadłem przez cały dzień (moim jedynym posiłkiem to była kolacja, która zazwyczaj miała około 500-1200 kcal), bywały dni w których nie jadłem totalnie nic. Piłem bardzo mało wody (około 1.5 litra) i dużo kawy (2-3 filiżanki dziennie. Praktycznie nie spałem lub spałem tylko 3 godziny dziennie. Miewałem często bóle pleców przez siedzenie. Przez te 2 miesiące czułem się bardzo źle psychicznie i fizycznie, ale jedyny plus to napisanie bardzo dobrze matury. Dodatkowo nie brałem żadnych suplementów.
Dlatego dziwi mnie to, że schudłem niecały kilogram, a mój tryb życia przez 2 miesiące był gorszy od jakiegoś ćpuna. Ogolnie nie wiem czy było warto przez te 2 miesiące poświecić wszystko i skupić się tylko na maturze, ponieważ wydaje mi się że jakość mojej sylwetki obecnie pozostawia wiele do życzenia oraz pojawiła mi się lekka oponka.
Od poniedziałku wróciłem do diety przed masą (jem obecnie 3300 kcal, 135g białka, 110g tłuszczy, reszta węgle) i do treningu (tylko teraz zamiast FBW trenuje programem push/pull 4 razy w tygodniu). Wyniki siłowe w seriach bardzo spadły (WL z 50kg do 40kg, Przysiad z 70kg do 50kg, MC z 95kg do 80kg, Ohp z 32.5 kg do 20kg i wiele więcej).
Tylko nie wiem za bardzo co robić, ponieważ moim zdaniem jakość mojej sylwetki bardzo się pogorszyła i pojawiła mi się oponka na brzuchu, czy mam iść w masę do 75 kg (tak jak chciałem w marcu, taki był cel masy w sierpniu) i zostawić kalorykę i makrosy tak jak jest czy zrobić lekką redukcję przez 3 miesiące (tylko boje się że ten czas przez który budowałem masę będzie stracony i moje gainsy pójdą oficjalnie w niepamięć)?
Z góry dziękuje za pomoc
Ps. Boje się robić redukcje, ponieważ może się okazać że zacznę masę od początku - od 60 kg.
Wiem że nie było to odpowiedzialne i rozsądne, ale ambicja nie pozwoliła mi na zle wyniki. Plus dla rodziców chcialem napisać ta mature dobrze, ale nie wiem czy było warto poświęcając tyle na jakiś papierek, którym można się podetrzeć.
Może to być totalna abstrakcja, ale obecnie nie mam ochoty i chęci iść na studia (mam inny plan na życie) i tak wiem że matura ma małe przełożenie na życie, na to jak się ono potoczy i co będziemy robić w przyszłości.