[BLOG] Grubasek00, Całe życie na redukcji. DT

Wpis za wczoraj.

18.01

Trening:
Bieganie 10km 48 minut

Dieta:

Tutaj ciezko opisac, taka micha na pół gwizdka. Czysto, bez żadnego syfu ale nie weszło więcej niż 2k kalori. Nie chciało mi się jeść.

19.01

Pierwsza zmiana pracy więc weszło 5 posiłków.

Trening:

Nogi i barki
-przysiad na jednej nodze 3x5
- wykroki ze sztangielkami 3x12
- MC na prostych nogach 3x15
- wyciskanie sztangielkami stojąc 3x15
- unoszenie ramion bokiem 3x12

Dieta:
ostatni posiłek przede mną jeszcze a tak po za tym to tak jak na zrzucie

20.01

Kolejny zwykły dzień Wypowiedzenie w pracy złożone. Powoli psychicznie się nastawiam na wyjazd. Mam nadzieje, że się uda.

Trening:

Bieganie 10km w 48 minut.

Bardzo podobnie jak ostatnim razem. Dzisiaj udało się utrzymać takie samo tempo przez całą trasę. Różnice w czasach na 1km wahają się od 0 do 10 sekund.

Dieta:

Dużo warzyw weszło przed treningiem. Aż za dużo bo miałem problem ze zjedzeniem tego

Dzisiaj dzień bez treningu. Lekka regeneracja i od jutra znowu ogień. Dzisiaj tylko micha

22.01

Trening:

Klata + tric

Wyciskanie sztangielek na płaskiej 3x15
Rozpiętki sztangielkami na płaskiej 3x15
Przenoszenie sztangielki za głowę 3x15
Prostowanie ramienia w opadzie tułowia 3x15
Prostowanie ramienia w siadzie 3x12
ABS 8 minut

Dieta:

Dzisiaj bez żadnych ekscesów. Warzyw trochę mało.

23.01

Trening:

Bieganie. Nowy rekord. 10km w 47:06. O 11 sekund lepiej zawsze to coś.

Dieta:
Przed treningiem weszły placki po węgiersku. Coś mi się wydaję, że w kalkulatorze są za tłuste ale co ja tam wiem :D myślałem , że dzisiaj więcej zjadłem a tak mało wyszło

24.01

Sobota niestety pracująca. Ale tylko do 14. Później spacer z synem i odwiedziny w basenie z kulkami.

Trening:

Plecy i bic

MC 3x15
Podciąganie 3x max
Wiosłowanie sztangielką 3x15
Uginanie ramion z zupiinacją 3x12
ABS 8 minut


Dieta

Dziś ubogo bo mało weszło. Chciałem coś jeszcze zjeść ale nie mam ani sera ani jajek a byłem dzisiaj na zakupach i 100 poszła a o tym zapomniałem. No nic zdarza się

26.01

Po nocce wstałem o 12. Dzisiaj lekko uciąłem swoje zapotrzebowanie ale tylko lekko.

Trening:

Krótki bieg 35min 6.5km

Dieta:

Tak jak na zrzucie.

27.01

Po nocce jak prawie zawsze wstałem około 12. To była ostatnia zmiana w tej pracy. Do piątku na urlopie i tylko po świadectwo pracy muszę się pojawić.

Trening:

Nogi + barki

Przysiad na jednej nodze 3x5
Wykroki ze sztangielkami 3x12
MC na prostych nogach 3x15
Wyciskanie sztangielek siedziąc 3x15
Uginanie ramion bokiem stojąc 3x15
ABS 8 minut

Dieta:

Micha tak jak na zrzucie. Przed treningiem weszły naleśniki z mąki razowej. Trochę mleka i jajka w jednym placku było ale to takie małe ilości, że chyba nawet nie warto liczyć

Raport sytuacyjny. Czymś się zatrułem bo jak postałem dłużej niż 5 minut to umierałem z bólu brzucha u brało mnie na wymioty. Dieta skończyła się na 1 posiłku, wieczorem przegryzłem bułkę z szynką z nadzieją, że się dzisiaj lepiej poczuje ale tak nie jest. Dzisiaj też bez treningu i bez diety. Znaczy się będzie głodówka bo nie mam totalnej ochoty nic jeść. Mam nadzieje, że jutro mi przejdzie