Kiedyś, gdy wiele sekcji SW dopiero powstawało w Polsce, sytuacja sprzyjała różnym oszołomom, którzy podszywali się pod mistrzów i sprzedawali kit, serwując przy tym w mniejszym czy większym stopniu jakieś własne "mądrości". Dziś chyba znacznie łatwiej o bardzo dobrą sekcję, niż sekcję-sektę, i bardzo dobrze. Z tematów zalatujących lipą [...]
Co mamy w Toruniu, na pewno dobra szkoła Oyamy prowadzona przez Janusza Brodackiego, Karate Tradycyjne prowadzone przez Anie Kulczyńską, Modliszka zajęcia prowadzi Wojtek Skonecki ( kiedyś z Wojtkiem prowadziliśmy szkołę Shaolin Chang Quan, planujemy ściągnąć teraz do fajny styl do Torunia, nie ma jeszcze tego w Polsce, nie pisze więcej żeby nie [...]
Stowarzyszenie IDOKAN EUROPA POLSKA serdecznie dziękuje za udział w szkoleniu sztuk walki "Fight for life", które odbyło się 6-7 października 2012r. w Krakowie. Szczególne podziękowania dla Wyższego Seminarium Franciszkanów za bezpłatne udostępnienie sali i noglegów oraz dla instruktorów prowadzących: Marek Piechotka - Kung Fu Modliszka Robert [...]
[...] co za komentarze. Po prostu wychodzi z was malostkowa zawisc i pieniactwo , bo sami byscie chcieli byc takimi supermistrzami a duzo wam jeszcze brakuje... A wiecie czemu? Bo na osiagniecie takiego poziomu potrzeba setek lat ciezkiego treningu, zatem zamiast pisac glupie docinki lepiej zapiszcie sie natychmiast do najblizszej sekcji wing-tsun
Naprawdę nie rozumiem waszego podejścia do WT. Znam człowieka który juz od kilku dziesięciu lat trenuje ten styl.Człowiek ten naprawdę miłą, skromną i pogodną osobą. A jego umiejętności w Wing Tsun są naprawdę świetne.Widziałem co wyprawiał z kickboxerami i osobami które trenowały inne style. Zresztą nie dziwie sie że pokonywał te osoby, ponieważ [...]
BJJ kontuzyjne. Przynajmniej w moim przypadku. Najmniej kung fu wing chun. Karate kontuzyjne, boks wbrew pozorom niezbyt. Kravmaga - każda inna, tzn. różne warianty stylu. Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2018-10-27 20:26:36
Kilka razy sparowałem z gośćmi z wing-tsun i jakoś nie zauwazyłe, żeby stosowali lub umieli oni walczyć w parterze. Rzeczwiscie w małym pomieszczeniu style uderzajace traca na skuteczności. Mantis
kk trenowałem przez 3 lata w klubie w którym w tamtych latach trenował chyba pierwszy polski mistrz świata. Boks w normalnym klubie ligowy. Wing tsun z tego co wiem to w tamtych latach stał w moim mieście na wyższym poziomie niż obecnie. Przynajmniej jeżeli chodzi o "zawodników", senseje są wciąż cisami.
Dzięki Ziutalek za wyjaśnienie Z powyższych wypowiedzi wynika, że na prawdę ciężko dostać się na jakąś "stabilną platformę" Wing Tsun. Zmieniony przez - De Marconi w dniu 2009-07-23 14:33:16
W takim wydaniu, przypomina to po prostu kung fu, zwłaszcza z Wing Tsun są duze podobieństwa. Ale pewnie są jakieś różnice w sposobie wykorzystwania siły.
W dziale 'szkoła' można doliczyć się, że mizongquan jest 12 (!) stylem jakim zajmuje się ten instruktor. A że filmik zatytułowany jest 'I Polski Kongres Wing Chun Kung Fu - konkurecja Technik Samoobrony' można przypuszczać, że pochodzi z czasów gdy prowadził własną sekcję wingchun/wengchun. Tyle, że yongchunowo to też nie wygląda .
Ziutalek zanim użyjesz słów "dokladnie to samo co..." może najpierw powinieneś sam sprawdzić aby móc w ten sposób oceniać. W Warszawie też są szkoły Real Wing Tsun więc daleko niema. Zmieniony przez - mii w dniu 2009-10-15 16:21:34
jedna ręka przy brodzie, druga wyprostowana przed siebie tak żeby "łapać" nią dystans. Tak ja bym walczył przynajmniej.. Jak wyżej. Najdłużej ze wszystkich styli trenuję boks i na szczęście nie muszę walczyć na ulicy. Podczas zabaw z przeciwnikiem walczącym rękoma, nogami lub z bronią, automatycznie wracam do gardy Wing Chun (nie Ving Tsun). [...]
Z tych wszystkich systemów, poza wspomnianą książką o hung-garze, jest jeszcze o choy lee fut, G. Ciembroniewicza. I to wszystko. Z innych południowych to jeszcze Szymankiewicza o Ving Tsun i Leung Tinga o Wing Tsun. I to na tyle. Praktycznie nie ma w Polsce kung-fu, ćwiczących jest garstka, zainteresowanie jest nikłe, to kto i po co miałby [...]
Człowieku o co Ci chodzi? Przestan sie czepiac. Temat jest o Wing Tsun na śląsku, ktos napisał ze bruce lee trenował ten styl przez 3 lata w zwiazku z czym sie go nie nauczył wystarczajaco, a ja podwazyłem to i twierdze ze trenował to znacznie dłuzyj. Ot cała historia.
z tego wynika ze trenował CONAJMNIEJ 5 lat NIC TAKIEGO NIE WYNIKA. Napisane , jest że trenował przez około 5 lat. Przy czym np. tu: http://www.brucelee.com/#/about jest informacja, że poznał Yip Mana w wieku lat 13, a mając lat 18 wyjechał do USA. Nie oznacza to, że cały czas trenował u Yip Mana
Niewiem czy to bedzie jeszcze cie interesowac bo zapytania o wing tsun na slasku bylo dosc dawno.Ale po szczegoly zapraszam do mnie na poczte [email protected]