Przeczytalem juz mase artykulow na temat spalania tluszczu przy jednoczesnym oszczedzaniu miesni i wydaje mi sie, ze wiem na ten temat coraz mniej - co autor to inne wnioski.
Od kilku lat cwicze amatorsko na domowej silowni (3 razy w tygodniu), w koncu osiagnalem odpowiednia dla mnie mase (nieco ponad 100kg przy wzroscie 198cm) nigdy nie robilem zadnej redukcji, nie wspomagalem sie zadnymi suplementami, staralem sie jesc regularnie. Przykladowa rozpiska moich posilkow:
6.00 - "omlet" z platkow owsianych (jakies 50g) i 4 jajek + czasami garsc orzechow
10.00 - pieczona piers z kurczaka (ok 150g) + ryz dlugoziarnisty + ok. 100g warzyw "na petelnie"
12.00 - szybka akcja, jakis serek wiejski lub kanapka z zoltym serem i jakas padlinka (piers z kurczaka)
15:00 - pieczona piers z kurczaka (ok 150g) + ryz dlugoziarnisty + ok. 100g warzyw "na petelnie"/lub puszka tunczyka z 2-3 kromkami razowego chleba i jakims warzywkiem
18:00 - 4 jajka na twardo + kromka razowego / lub puszka tunczyka z razowym
21:00 - twarog chudy
Niestety na brzuchu zaczyna sie odkladac troche tluszczu, poki co tragedi nie ma, ale postanowilem sie za to zabrac od razu. Chcialbym troche pobiegac (na poczatek mysle o dwoch razach w tygodniu, weekend rano + wtorek wieczorem, czyli dni nietreningowe) i teraz pytanie brzmi: Jak zmienic moje wyzej przedstawione zwyczaje kulinarne zeby bieganie przynosilo zamierzony cel (zrzucic troche tluszczu bez utraty miesni)? Czy jesc cos przed biegiem, czy biegac na pusty zoladek?
Gdzies wyczytalem, ze bieganie rano bez sniadania daje najlepsze efekty palenia tluszczu, poniewaz po calej nocy organizm pozbywa sie glikogenu i rano palimy od razu tluszczyk. Inni jednak tierdza, ze wowczas plaimy tez nasze ciezko wypracowane miesko, a jak przed bieganiem cos zjemy to malo spalimy. Jeszcze ktos inny twierdzil, zeby na noc zjesc np. brazowy ryz, ktory da nam emergie na rano i bieg bez sniadania. Znalazlem takze informacje o tajemniczym BCAA, ktore to nalezaloby lyknac przed joggingiem w celu protekcji mieska. Slyszalem tez, ze najlepiej jest pobiegac z 30 minut zaraz po treningu silowym. Zglupialem...
Czy ktos jest w stanie mi to wszystko jakos uporzadkowac?
amator