Ogólnie fajnie tłumaczy, dał mi jedną radę do MC, która mi dużo pomogła.
Tu zwrócił uwagę na różnicę między high-bar (4:39 na filmie) i low-bar (8:15 na filmie).
Sam robiłem high-bar prawie na karku z rękami jak do low-bar i nie miałem pojęcia, że są 2 techniki!
Ale mam kilka pytań i wątpliwości.
1. Z tego co mówi, to high-bar jest podobno trudniejszy, dla mnie zaś wydaje sie o wiele łatwiejszy, bo po prostu plecy trzymam cały czas prosto i tyle. W low-bar trzeba je jednak 'nieco wygiąć' do tylu w jak dla mnie nie pozycji nowej/nietrenowanej.
2. Najważniejsze: jego low-bar mi się nie podoba, bo
a) trzyma chwytem małpy -> to mi się wydaje jakimś niebezpiecznym nieporozumieniem
b) wydaje mi się, że ma drażek jednak strasznie nisko, nie za nisko?
Wykonując low-bar tak jak on podejrzewam, że dużo łatwiej się uszkodzic... w każdym razie ja juz widzę kolejną kontuzję dolnych pleców przy tym.
Z innych kanałów, które jeszcze lubię to tutaj mamy
1)
jak dla mnie jest to low-bar, ale z chwytem nie-małpim
2)
a tu jego brat tłumacząc 5 typowych błędów kładzie sztangę na plecach jak do high-bar, ale podtrzymuje ją rękami jak do low-bar.
Co jest 'poprawne' i co polecacie na początek?
Na razie próbowałem obu z 48kg, więc nie widzę różnicy jeśli chodzi o łatwiejsze dźwiganie, bo ciężar mały...
Jeśli chodzi o gibkość itd, to jak się dowiedziałem, że trzeba mocno uginać nogę w stopie żeby kolana tak bardzo nie szły do przodu,
to bez problemu mogę to robić. Z gibkością nie mam problemu, bo po bieganiu się zawsze rozciągałem i to chyba zaprocentowało.
Wiem, że każdy robi przysiad inaczej, wiem, że mogę się nauczyć obu, ale proszę o konstruktywne komentarze jeśli ktoś ma ochotę pomóc.