...
Napisał(a)
Nie mam dostepu do komputera i pisze z telefonu, wiec bedzie krotko - Polmaraton w 1:52:20 i jestem w stanie poprawic ten wynik na biegu za miesiac :) dluzsza relacja najprawdopodobniej dopiero w przyszly weekend. Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Jednak chwilowo mam dostęp do komputera, więc mogę napisać parę słów więcej A więc..
II PÓŁMARATON JAKUBOWY w Olsztynie
oficjalny czas: 1:51:56
Endomondo troszkę przekłamało dystans, ale to nieistotne. Ważne, że widać jak rozkładało się to na poszczególnych kilometrach
Do 6. kilometra biegło mi się bardzo źle. Nogi były ciężkie, pobolewały piszczele, było mi za gorąco i żałowałam, że założyłam długie leginsy, woda w ręce była za ciężka; zauważyłam, że źle przyczepiłam numer startowy i mnie to denerwowało.. Generalnie wszystko było na NIE.
Na pierwszym punkcie odżywczym (7.km) wzięłam tylko wodę i wylałam ją sobie na kark dla ochłody i pobudzenia - troszkę pomogło. Jakoś doczłapałam do 11km. Tam zjadłam żel energetyczny Trec Long Energy (pierwszy raz miałam okazję testować taki wynalazek i oceniam bardzo pozytywnie, ale chyba jednak zostanę przy jedzeniu na trasie banana albo kawałka czekolady).
Biegło się co raz lepiej, ale jakoś na 13km złapał mnie taki głód, że nie mogłam się doczekać kolejnego punktu odżywczego, który jak się okazało był na kilometrze nr 15. Tam wzięłam wodę i 4 kostki czekolady. To były naprawdę pyszne 4 kostki czekolady Po takim zastrzyku energii biegło się już naprawdę dobrze.
Byłam z każdym krokiem co raz lżejsza i bieg sprawiał co raz więcej przyjemności. Pewnie każdy kto biega od jakiegoś czasu zrozumie o co mi chodzi jeśli napiszę o swego rodzaju transie.. Dokładnie tak się czułam na ostatnich 5-6km.
Ostatnie 1,5km mimo że było pod dosyć ostrą górkę po prostu przeleciałam. Mijałam bez wysiłku kolejnych zawodników i prawie sprintem wpadłam na metę
Z czasu jestem zadowolona, ale wiem, że stać mnie na więcej, nie był to maks jaki mogę z siebie wycisnąć na tę chwilę. Cieszę się, że udaje mi się utrzymać przez tyle kilometrów w miarę równe tempo. Za trochę ponad miesiąc kolejna połówka, więc mam w planie poprawić ten wynik
----
Wypisek z treningów i diety nie będzie do końca tygodnia, bo nie będę miała stałego dostępu do komputera i internetu, ale trenować będę na pewno sumiennie. Do usłyszenia
Zmieniony przez - Franii w dniu 2013-09-16 12:58:50
II PÓŁMARATON JAKUBOWY w Olsztynie
oficjalny czas: 1:51:56
Endomondo troszkę przekłamało dystans, ale to nieistotne. Ważne, że widać jak rozkładało się to na poszczególnych kilometrach
Do 6. kilometra biegło mi się bardzo źle. Nogi były ciężkie, pobolewały piszczele, było mi za gorąco i żałowałam, że założyłam długie leginsy, woda w ręce była za ciężka; zauważyłam, że źle przyczepiłam numer startowy i mnie to denerwowało.. Generalnie wszystko było na NIE.
Na pierwszym punkcie odżywczym (7.km) wzięłam tylko wodę i wylałam ją sobie na kark dla ochłody i pobudzenia - troszkę pomogło. Jakoś doczłapałam do 11km. Tam zjadłam żel energetyczny Trec Long Energy (pierwszy raz miałam okazję testować taki wynalazek i oceniam bardzo pozytywnie, ale chyba jednak zostanę przy jedzeniu na trasie banana albo kawałka czekolady).
Biegło się co raz lepiej, ale jakoś na 13km złapał mnie taki głód, że nie mogłam się doczekać kolejnego punktu odżywczego, który jak się okazało był na kilometrze nr 15. Tam wzięłam wodę i 4 kostki czekolady. To były naprawdę pyszne 4 kostki czekolady Po takim zastrzyku energii biegło się już naprawdę dobrze.
Byłam z każdym krokiem co raz lżejsza i bieg sprawiał co raz więcej przyjemności. Pewnie każdy kto biega od jakiegoś czasu zrozumie o co mi chodzi jeśli napiszę o swego rodzaju transie.. Dokładnie tak się czułam na ostatnich 5-6km.
Ostatnie 1,5km mimo że było pod dosyć ostrą górkę po prostu przeleciałam. Mijałam bez wysiłku kolejnych zawodników i prawie sprintem wpadłam na metę
Z czasu jestem zadowolona, ale wiem, że stać mnie na więcej, nie był to maks jaki mogę z siebie wycisnąć na tę chwilę. Cieszę się, że udaje mi się utrzymać przez tyle kilometrów w miarę równe tempo. Za trochę ponad miesiąc kolejna połówka, więc mam w planie poprawić ten wynik
----
Wypisek z treningów i diety nie będzie do końca tygodnia, bo nie będę miała stałego dostępu do komputera i internetu, ale trenować będę na pewno sumiennie. Do usłyszenia
Zmieniony przez - Franii w dniu 2013-09-16 12:58:50
...
Napisał(a)
Wróciłam
Na powitanie zdjęcia z biegu - znalazłam tylko takie jak walczę z nerką (biegłam z nią pierwszy raz i okazała się baardzo niewygodna), ale chociaż tyle
Przez ten milczący tydzień 3 razy byłam na siłowni (najprostsze FBW, na żaden trening CF nie było szans na malutkiej siłowni) i 3 razy biegałam, ale już nie będę do tych biegów wracała.
Dieta była prawie całkiem czysta, ale nie liczona - nie chciałam robić afery u dziadków, że ważę jedzenie Raz tylko wpadło ciasto i babcine pierogi z jagodami - było warto
Niestety muszę troszkę zmienić plany, bo dokucza mi ból nogi (który to już raz wraca problem starej kontuzji....), więc treningi będę wykonywać na tyle na ile będę mogła, jak nie będę mogła biegać to będę jeździła na rowerze, pływała albo śmigała na ergometrze, żeby nie tracić czasu.
A teraz lecę wypróbować nogę.. Może jak ostatnie dwa dni odpoczęła to nie będzie tak źle..
Zmieniony przez - Franii w dniu 2013-09-22 10:54:29
Na powitanie zdjęcia z biegu - znalazłam tylko takie jak walczę z nerką (biegłam z nią pierwszy raz i okazała się baardzo niewygodna), ale chociaż tyle
Przez ten milczący tydzień 3 razy byłam na siłowni (najprostsze FBW, na żaden trening CF nie było szans na malutkiej siłowni) i 3 razy biegałam, ale już nie będę do tych biegów wracała.
Dieta była prawie całkiem czysta, ale nie liczona - nie chciałam robić afery u dziadków, że ważę jedzenie Raz tylko wpadło ciasto i babcine pierogi z jagodami - było warto
Niestety muszę troszkę zmienić plany, bo dokucza mi ból nogi (który to już raz wraca problem starej kontuzji....), więc treningi będę wykonywać na tyle na ile będę mogła, jak nie będę mogła biegać to będę jeździła na rowerze, pływała albo śmigała na ergometrze, żeby nie tracić czasu.
A teraz lecę wypróbować nogę.. Może jak ostatnie dwa dni odpoczęła to nie będzie tak źle..
Zmieniony przez - Franii w dniu 2013-09-22 10:54:29
...
Napisał(a)
Oszczedzaj nozke, bo ja biegne zdecydowanie lepiej gdy mam za kim gonic :) Cieplutko mieliscie na tym biegu.. w listopadzie bedzie pewnie bardzo zimno :(
Zdrowia !
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-22 11:36:11
Zdrowia !
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-22 11:36:11
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html
Cele 2016:
1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016
...
Napisał(a)
xzaar, pozbieram się i połamiemy te 45 min, już się na to tak nastawiłam, że nie ma opcji, żeby się nie udało Ale chyba na jakieś 5-7 dni odpuszczam biegi.
TRENING
Coś tam natruchtałam, ale niestety noga bolała. Ciężko to opisać - tak jakby drętwiała, sztywniała.. Jakbym traciła w niej czucie i trochę 'klapała'. Już myślałam, że może mam za mocno zasznurowane buty, ale to nie to. Już musiałam zrezygnować przez tą nogę z mojego ukochanego sportu (kosza) i nie miałam innego wyjścia, biegania już nie oddam na pewno
<marudzenie> Zawsze w takich chwilach nachodzi mnie refleksja, że to niesprawiedliwe, że niektórzy siedzą na kanapie i wcinają chipsy i są okazami zdrowia i są szczęśliwi i zadowoleni ze swojego życia a jak ktoś chce robić coś więcej, ma jakieś ambicje i pasje to zawsze ma pod górkę. Najgorsze, że wiem co mi jest i póki nie zdecyduję się na operację to dużo lepiej nie będzie i dobrze wiem, że ból może wracać. <koniec marudzenia>
DIETA
+warzywa: papryka, pomidor, ogórek, cukinia
suplementy: omega3, wit. C, gripex i jakieś tabletki na katar
TRENING
Coś tam natruchtałam, ale niestety noga bolała. Ciężko to opisać - tak jakby drętwiała, sztywniała.. Jakbym traciła w niej czucie i trochę 'klapała'. Już myślałam, że może mam za mocno zasznurowane buty, ale to nie to. Już musiałam zrezygnować przez tą nogę z mojego ukochanego sportu (kosza) i nie miałam innego wyjścia, biegania już nie oddam na pewno
<marudzenie> Zawsze w takich chwilach nachodzi mnie refleksja, że to niesprawiedliwe, że niektórzy siedzą na kanapie i wcinają chipsy i są okazami zdrowia i są szczęśliwi i zadowoleni ze swojego życia a jak ktoś chce robić coś więcej, ma jakieś ambicje i pasje to zawsze ma pod górkę. Najgorsze, że wiem co mi jest i póki nie zdecyduję się na operację to dużo lepiej nie będzie i dobrze wiem, że ból może wracać. <koniec marudzenia>
DIETA
+warzywa: papryka, pomidor, ogórek, cukinia
suplementy: omega3, wit. C, gripex i jakieś tabletki na katar
...
Napisał(a)
TRENING
Rano poszłam na basen, ale ciężko nazwać to treningiem. Nigdy nie lubiłam pływać i nigdy nie byłam w tym dobra. Przepłynęłam w 20min szalony dystans 425m I następne 30min spędziłam w jacuzzi.
Za to po południu porządnie ruszyłam dupsko. Było:
5 obwodów:
6x rwanie
6x przysiad przedni
6x wiosło
6x wyciskanie żołnierskie
6x MC na prostych nogach
sztanga 31kg, bez odkładania sztangi w trakcie obwodu
+rozciąganie i ćwiczenia stabilizacyjne
Trening krótki, ale baardzo intensywny. Już po drugim obwodzie nie byłam pewna czy utrzymam sztangę do końca czy spadnie na podłogę dlatego nie zwiększałam ciężaru.
DIETA
+warzywa:cebula, pomidor, ogórek, cukinia
suple: omega3, wit. C, gripex..
Dawno nie było moich kulinarnych wynalazków, więc... Naleśniki czekoladowe z truskawkami i śmietaną :
Rano poszłam na basen, ale ciężko nazwać to treningiem. Nigdy nie lubiłam pływać i nigdy nie byłam w tym dobra. Przepłynęłam w 20min szalony dystans 425m I następne 30min spędziłam w jacuzzi.
Za to po południu porządnie ruszyłam dupsko. Było:
5 obwodów:
6x rwanie
6x przysiad przedni
6x wiosło
6x wyciskanie żołnierskie
6x MC na prostych nogach
sztanga 31kg, bez odkładania sztangi w trakcie obwodu
+rozciąganie i ćwiczenia stabilizacyjne
Trening krótki, ale baardzo intensywny. Już po drugim obwodzie nie byłam pewna czy utrzymam sztangę do końca czy spadnie na podłogę dlatego nie zwiększałam ciężaru.
DIETA
+warzywa:cebula, pomidor, ogórek, cukinia
suple: omega3, wit. C, gripex..
Dawno nie było moich kulinarnych wynalazków, więc... Naleśniki czekoladowe z truskawkami i śmietaną :
...
Napisał(a)
Dzień kompletnie beztreningowy, ale wykończona jestem strasznie i tak. Dzień pod tytułem: Przeprowadzka, czyli pakowanie, podróżowanie, rozpakowywanie, układanie, zakupy itp itd... Właśnie zrobiłam sobie krótką przerwę w tym szaleństwie
MICHA
Taka w biegu, przegryzana na szybko..
Chciałabym udowodnić, że na szybko też może być smacznie, zdrowo i ładnie
MICHA
Taka w biegu, przegryzana na szybko..
Chciałabym udowodnić, że na szybko też może być smacznie, zdrowo i ładnie
...
Napisał(a)
Zanim przejdę do dzisiejsze miski i treningów to trochę o czym innym
Zrobiłam sobie rano zdjęcia, tak o, bo dawno nie robiłam. I dobrze, bo widzę, że trzeba dorzucić do miski trochę, bo mimo że pisałam już, że sylwetka to drugorzędna sprawa to nie chcę przecież wyschnąć na wiór Tym bardziej, że w planach co raz bardziej intensywne treningi..
Takie porównanie:
MARZEC 2013
CZERWIEC 2013
WRZESIEŃ 2013
Więc w dni treningowe na pewno będzie przynajmniej 2500 kcal albo i więcej, ewentualnie trochę mniej w dni wolne. Jeśli źle rozumuję to bardzo proszę o poprawkę
Zrobiłam sobie rano zdjęcia, tak o, bo dawno nie robiłam. I dobrze, bo widzę, że trzeba dorzucić do miski trochę, bo mimo że pisałam już, że sylwetka to drugorzędna sprawa to nie chcę przecież wyschnąć na wiór Tym bardziej, że w planach co raz bardziej intensywne treningi..
Takie porównanie:
MARZEC 2013
CZERWIEC 2013
WRZESIEŃ 2013
Więc w dni treningowe na pewno będzie przynajmniej 2500 kcal albo i więcej, ewentualnie trochę mniej w dni wolne. Jeśli źle rozumuję to bardzo proszę o poprawkę
...
Napisał(a)
TRENING
Trochę zabawy na siłowni
1. Zarzut + PP
30kg x 10
40kg x 6, x5
43kg x 4, x3
2. ściąganie drążka do klatki
30kg x 10
35kg x8, x8, x7, x7
3. wyciskanie hantli na skosie
12kg x10
14kg x8, x7, x7, x6
4. snatch hantlą
14kg 5x5 na rękę
+ 3x 500m na ergometrze, 90 sek przerwy
1. 3:00 min
2. 2:58 min
3. 3:06 min
Tak mi ręce spuchły, że nie mogłam się ubrać w szatni i to będzie chyba najlepszy opis tego jak odczułam trening, miałam wrażenie, że pękną mi żyły na przedramionach
DIETA
+warzywa
suple: omega3, wit. C
i mój posiłek potreningowy czyli kasza jęczmienna z kurczakiem chilli (tak ostre mi wyszło, że ledwo zjadłam )
I mam takie pytanie.. Czy możliwe jest, żeby mieć problemy ze strony układu pokarmowego z powodu jedzenia zbyt dużej ilości warzyw ? Zjadałam ich przez ostatni miesiąc naprawdę mnóstwo (myślę, że z 2 - 2,5kg dziennie) i miałam wydęty brzuch i czułam się ciężko a od paru dni jem ich mniej i jest lepiej i tak się zastanawiam czy ma to z tym związek..
---
I liczę się z krytyką tego pomysłu, ale zdecydowałam się wypróbować metodę żywienia ADMF. Jako przyszła Pani Dietetyk () chciałabym na sobie przetestować chwaloną koncepcję, uważam, że lepiej na sobie przekonać się, że coś nie jest takie cudowne jak się mówi niż całe życie być teoretykiem Oprócz dni kiedy będę jadła dużo jak dziś (albo więcej) wprowadzam 2-3 dni w tygodniu (dni nietreningowe lub lekkie aero) kiedy jeść będę jedynie 25% zapotrzebowania, czyli ok. 500-700kcal. Sprawdzę czy będzie to miało taki zbawienny wpływ na moją formę fizyczną, wizualną i umysłową jak się mówi chociażby w tym filmie: http://video.anyfiles.pl/Post i długie życie/Nauka i technologia/video/74904 , a również na wielu forach i przeróżnych portalach.
Zmieniony przez - Franii w dniu 2013-09-25 17:04:16
Trochę zabawy na siłowni
1. Zarzut + PP
30kg x 10
40kg x 6, x5
43kg x 4, x3
2. ściąganie drążka do klatki
30kg x 10
35kg x8, x8, x7, x7
3. wyciskanie hantli na skosie
12kg x10
14kg x8, x7, x7, x6
4. snatch hantlą
14kg 5x5 na rękę
+ 3x 500m na ergometrze, 90 sek przerwy
1. 3:00 min
2. 2:58 min
3. 3:06 min
Tak mi ręce spuchły, że nie mogłam się ubrać w szatni i to będzie chyba najlepszy opis tego jak odczułam trening, miałam wrażenie, że pękną mi żyły na przedramionach
DIETA
+warzywa
suple: omega3, wit. C
i mój posiłek potreningowy czyli kasza jęczmienna z kurczakiem chilli (tak ostre mi wyszło, że ledwo zjadłam )
I mam takie pytanie.. Czy możliwe jest, żeby mieć problemy ze strony układu pokarmowego z powodu jedzenia zbyt dużej ilości warzyw ? Zjadałam ich przez ostatni miesiąc naprawdę mnóstwo (myślę, że z 2 - 2,5kg dziennie) i miałam wydęty brzuch i czułam się ciężko a od paru dni jem ich mniej i jest lepiej i tak się zastanawiam czy ma to z tym związek..
---
I liczę się z krytyką tego pomysłu, ale zdecydowałam się wypróbować metodę żywienia ADMF. Jako przyszła Pani Dietetyk () chciałabym na sobie przetestować chwaloną koncepcję, uważam, że lepiej na sobie przekonać się, że coś nie jest takie cudowne jak się mówi niż całe życie być teoretykiem Oprócz dni kiedy będę jadła dużo jak dziś (albo więcej) wprowadzam 2-3 dni w tygodniu (dni nietreningowe lub lekkie aero) kiedy jeść będę jedynie 25% zapotrzebowania, czyli ok. 500-700kcal. Sprawdzę czy będzie to miało taki zbawienny wpływ na moją formę fizyczną, wizualną i umysłową jak się mówi chociażby w tym filmie: http://video.anyfiles.pl/Post i długie życie/Nauka i technologia/video/74904 , a również na wielu forach i przeróżnych portalach.
Zmieniony przez - Franii w dniu 2013-09-25 17:04:16
...
Napisał(a)
Franii
I mam takie pytanie.. Czy możliwe jest, żeby mieć problemy ze strony układu pokarmowego z powodu jedzenia zbyt dużej ilości warzyw ? Zjadałam ich przez ostatni miesiąc naprawdę mnóstwo (myślę, że z 2 - 2,5kg dziennie) i miałam wydęty brzuch i czułam się ciężko a od paru dni jem ich mniej i jest lepiej i tak się zastanawiam czy ma to z tym związek..
Jak najbardziej. Nie wszystkie składniki warzyw ulegają strawieniu pod wpływem naszych enzymów trawiennych, wtedy "do akcji" wkraczają bakterie jelitowe, co w efekcie prowadzi do produkcji gazów. Szczególnie należy uważać z brokułami, kalafiorem, fasolą, kapustą i brukselkami.
Następny temat
Mini zawody Nowy Targ Rynek 23.08.2013
Polecane artykuły