Sprawa jest dosyć skomplikowana, lecz staram się ją skrótowo opisać.
W wieku 13 lat wykryto u mnie powiększoną kifozę piersiową i podejrzewano chorobę Scheuermana. Skierowano mnie do szpitala wojewódzkiego, ponowne RTG i wykluczyli tą chorobę. Kazali pływać i to wszystko.
Jako, że byłem młody i głupi nic właściwie więcej z tym nie zrobiłem, trochę pływania itp. ale na tym się skończyło, a plecy jakie były takie pozostały.
Teraz, gdy mam 21 lat i dopiero teraz przyszło obudzenie nie łudzę się czy tą chorobę teraz da się skorygować, tylko czy da się te plecy zabezpieczyć na przyszłość, aby w późniejszych latach nie doszło do inwalidztwa.
Jest może tu ktoś kto boryka się z identycznym problemem ?