W skrócie sytuacja wygląda tak.
Na początku ułożyłem sobie dietę opartą na białku i zminimalizowanych ilościach tłuszczów i cukrów. Sporo przy tym siedziałem i nie będę się rozpisywał na temat ile gram czego i co w jaki dzień na śniadanie, obiad etc... 6 posiłków w stałych porach.
Dodatkowo trening 5 razy w tygodniu na rzeźbę, każda partia mięśni innego dnia + godzina jazdy rowerkiem(teraz stacjonarnym)
Dodatkowo suplementacja najpierw L-Cranityne + Chrom + witamina B6 z Treca, po wykończeniu karnityny używałem Lipo Z-9 X pack, a obecnie L-Carnityne z wyciągiem z zielonej herbaty.
To wszystko dało efekty i w 100 dni spadłem 13 kilo i tu zaczyna się problem.
Już od 3 tygodni moja masa stoi (przynajmniej nie rośnie) na 91 kilo i nie chce drgnąć pomimo dalszych treningów i diety.
Czy powodem tego może być wymieniona w temacie rutyna i czas zrobić przerwę (2-4 tygodnie) bo ani suple nie działają tak jak powinny a i organizm ma dosyć, czy jest jakiś inny powód o którym nie wiem, dodam tylko że chce zrzucić jeszcze 15 kilo i zacząć rzeźbić ciało na skałę
Startowałem z: 21 lat/104 kg /178 cm wzrostu
Pozdrawiam Piotrek