Prosiłbym o ocenę planu treningowego który stosuję od około miesiąca. Gdy rozpoczynałem swą zabawę z żelastwem mniej więcej na początku czerwca, wyglądało to jak typowe FBW, krótko mówiąc:
martwy ciąg - 3x10 71
przysiady ze sztangą - 3x10 65
wiosłowanie ze sztangą - 3x10 65
wykroki ze sztangę - 3x10 32
wyciskanie sztangi na skośnej - 3x10 50
wyciskanie zza głowy - 3x10 36
uginanie ramion ze sztangą - 3x10 32
wyciskanie sztangi wąsko - 3x10 45
i co tydzień progres obciążenia.
Na chwilę obecną trochę rozbudowałem cały ten trening , wydawać by się mogło że do monstrualnych rozmiarów jak na FBW. Wygląda to mniej więcej tak:
martwy ciąg 3x10 96kg
hack-przysiady 3x10 94kg
wiosłowanie nachwytem 3x10 87kg
pompki na poręczach 3x10 12kg
pompki z nogami w górze 3x15
podciąganie szerokim nachwytem 3x6/4/4 2kg
wykroki ze sztangą 3x10 50kg
wyciskanie sztangi zza głowy 3x10 50kg
uginanie ramion ze sztangą 3x10 38kg
pompki odwrotne 3x10 38kg
rozpiętki na skośnej 3x10 19kg
uginanie nadgarstków podchwytem ze sztangą2x25 17kg
uginanie nadgarstków nachwytem ze sztangą 2x25 17kg
Trening poniedziałek, środa, piątek, co tydzień progres obciążenia 2kg, zakładany czas trwania 6tyg.
I tak się głowię nad tym czy ten plan nie jest trochę za duży objętościowo.
Celem treningu jest ogólna poprawa siły, wytrzymałości i zbudowanie w miarę estetycznej sylwetki.
Miska , jak to się mówi ogarnięta 25%B, 50%W, 25%T, jako że pracuję fizyczniewyliczyłem sobie 3400kcal dziennie i w dni treningowe dobijam do 3600-3800 w nietreningowe do 2900-3200.
I pytanie - co robię źle i dlaczego?
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370