Póki co w planach mam 2.5g białka na kilo masy, resztę dogrywam ;-) Dziś pojeżdżone. Godzinka lekko i zimno. Z miską się nie bardzo wyrobiłem. Na kolację około północy pozostało ~500kcal. Na jutro coś około 4100 - 500. Nie bardzo wiem gdzie to zmieszczę {{:-( /SFD/2021/5/6/58ea02bf1e3444fd9b442f84e5162b58.jpg
Zmęczyłem się tym treningiem przy ścianie poszło 28kgx8, 38x8, 48 x 8, 58x8 68x4 75,5 x1 :-) warunki dziś spoko tylko minus 1 :-) ale jakoś zimno w ręce było bo wilgoc straszna deszcze pada a wcześniej od rana śnieg. Z obolałymi bickami pokusiłem się na 85,5 kg ale nie przy ścianie żeby do ciężaru się przyzwyczajać :-)
Kto da więcej. Hahaha https://youtu.be/euYrVIdOHME ja, zart. O kurla ale jaki progres bo bylem na kanale to chyba 7 czy 8 miesiecy temu mniej wagi :D Waga podobna tylko grubiej się dzisiaj ubrałem. Zimno mam w piwnicy
O masakra jak tu zimno. Co do barków to może kolega po prostu taki tik złapał. Ty ćwicz a nie gadaj :-) Ty się grzejesz w domu a ja tu marznę, ubrałem się jak na wiosenny jogging. Hahaha.
zawsze mozesz w ramach cool down ostatnie km robić marszem. Niby tak, ale to kilometr max raczej, gdy się zacznie zimno robić. Po tych dziesięciu minutach już mi się w marszu robi zimno, a jak zmarznę na treningu to potem zmęczenie jest dziesięć razy gorsze. A kleszcze będą problemem chyba tylko jeszcze przez jakiś. Za to jak spadnie śnieg to nie [...]
Już mi się zdarzało tyle biegać i pewnie więcej niż do tych 35 nie będę zwiększać. Zwłaszcza że zaczyna się robić zimno, a ja nie lubię, jak jest zimno :-D
Już mi się zdarzało tyle biegać i pewnie więcej niż do tych 35 nie będę zwiększać. Zwłaszcza że zaczyna się robić zimno, a ja nie lubię, jak jest zimno :-D Próbowałaś kiedyś morsowania ?
W upał można biegać z samego rana albo wieczorem. W zimę to jest albo za zimno albo za ciepło, albo w pewne części ciała zimno, a w inne ciepło. Poza tym nie poradzisz nic na oddychanie lodowatym powietrzem. Pobiegałabym na bieżni, ale z siłką jest dużo zachodu. No i w grudniu tydzień to święta, a od stycznia będą dzikie tłumy odchudzających się [...]
[...] ułatwić sobie dietę, która pewnie będzie musiała potrwać ze 2-3 miesiące, zjeżdżam z białkiem do 100. I postaram się nie ważyć i nie mierzyć w ogóle. Wyjazd fajny, chociaż zimno. Tylko ostatniego dnia mieliśmy fajną pogodę, ale przynajmniej padało tylko trochę. Pole namiotowe super, bardzo wyczilowani ludzie i w sumie podstawowe rzeczy [...]
Kamizelki niegdy nie używałam. Na głowę opaska, pod szyję zawsze komin. Jak jest zimno to zamiast opaski cienka czapka biegowa. Koszulki z długim rękawem mam główni z Runmageddonu, trochę się tego nazbierało. Pod spód czasem ubieram koszulkę z Decathlona dla... piłkarzy %-) świetnie odprowadza wilgoć i trzyma ciepło.
Nawet ładnie poszło. Jednak asfalt, bo w lesie mokry śnieg, na bank przemarzłyby mi stopy w mokrych butach, a i tak mega mnie to zimno zniechęca do biegania :p Pierwsze 9 km lajcik, ostatnie dwa już wymęczone, ale asfalt nogi zniosły znacznie lepiej niż 12 km w terenie. /SFD/2021/11/27/2639067de80a4ffa8af50ce306f7531d.jpg [...]
[...] też mam kilka par takich cieplejszych zimowych. Dla mnie największy problem jest taki, że jak już się rozgrzeje bieganiem to nie mogę się zatrzymać bo zaraz mi bardzo zimno. Bieg muszę kończyć albo tuż pod domem albo przy aucie w którym czekają ciepłe ciuchy ;-) A w lecie niestety bywa, że nawet w nocy temperatura nie spada poniżej 30 [...]
[...] zrobiłam pyszny omlet ze skyrem, ale musiałabym dać więcej mąki, żeby dał się przewrócić w jednym kawałku ;) Chyba będę zapiekać z podwójnej porcji i jeść z owocami nawet na zimno. Na kolację zupa dyniowa, ten rosół niestety trudny do policzenia, trudno. A jeszcze zapomniałam dodać, że z nieplanowanych rzeczy wpadły dwie łyżeczki lodów [...]
[...] od początku jakiegoś konkretniejszego trenowania biegania: najpierw ambicje, pierwsze sukcesy, a potem w najlepszym przypadku brak postępów i tak cisnęłam, aż się zrobiło zimno i robiłam przerwę zimową, a na wiosnę znowu to samo. I najgorsze są te zwyżki formy, bo jeszcze w trakcie treningu już kombinuję, jak to wykorzystać :P Ale w pierwszym [...]
[...] u mnie z czasem zawsze szew od tych dziur wpijał się w skórę między kciukiem a palcem wskazującym i nieprzyjemnie się z tym biegało. Chyba mam za długie ręce :P Jak Ci za zimno w jednej bluzie to zawsze możesz pod spód założyć jeszcze jedną koszulkę z długim rękawem albo rękawki. W sensie: na cebulkę też można, a te cienkie rzeczy i tak [...]
Mi jest zawsze zimno w ręce - całe - od paluszków po pachy:) i analogicznie nogi... Idę takie kurtki oglądać co Tomasz napisał. Komin mam, ale cienki. Opaska to też do zakupienia, bo w uszy oczywiście też marznę. Wychodzi, ze najgorszy zmarźluch jestem. Hesia - jak było 12C nie dałam rady w samej koszulce z długim rękawem.