Dobra, czas się ogarnąć. Biorę koty (robię sobie okłady na uda z nich %-) ) i znikam w montażowni na dłuższą chwilę, trzeba wesele skończyć i brać się za kolejne. Nawet mi się myśleć nie chce ile tego na dysku wisi bo bym się do wiosny nie zabrała za to #-P AVE Ladies i niech \m/rock będzie z wami!
a ja poraz n-ty się zawiesiłam nad tshirtami tymi najprostszymi a.wanga i dumam na buty nie patrze kupiłam 3 pary szpilek w kazarze niby na wesele brata \-)
czarna marynarka.. jakoś tak hm.. niee.. na wesele? :> to moze juz lepiej szara? ja jestem jakaś chyba małokobieca %-) nigdy się ubrać nie umiem }:-( Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-05-31 08:30:54
Ja idę na wesele za tydzień i strasznie się cieszę, że weszłam w sukienkę "z przeszłości" którą miałam na sobie raz, i później już w nią nie weszłam :-P tylko żakiet mi potrzebny... Tak mi się wydaje że beżowa marynarka+ta sukienka koralowa+czarne buty i torebka i będzie bardzo "glamour" :-D
Też się chciałam pożalić, już wcześniej, z komórki, ale mi nie dodało żali w SPAMie :-( Poszłam kupić marynarkę na wesele za tydzień, a tu same kurna "letnie kolekcje" i marynarek ni chu chu :-( pójdę kurna w swetrze. Ehh. Hasa, a może ona jest przeciążona? Miałam coś podobnego z kostką, przeszło po kilku dniach. Ale nie wiem, czy to to samo [...]
hehe, to ja się zastanawiam czy na wesele koleżanki nie iśc samej:-D to zależy jakie masz potrzeby :-D pan najwyraźniej miałaś jakieś plany, ale się zwinęłam :-D
Odpuściłem sobie dzisiaj trening ze względu na fakt, że jutro na wesele ide no i po treningu nóg z zakwasami nie dałbym rady przetańczyć całej nocy :D nadrobie to w najbliższych dniach ^^
Fuxi, a to jakieś zorganizowane wyjazdy zwiedzające, czy wesela masz po całej polsce? hmm, przez Lublin jeżdżę do domu, do Rodziców :-) w Giżycku wesele, do Trójmiasta mam teraz rzut beretem, w Warszawie dużo znajomych po ostatnich 2 latach i teraz gdy wreszcie mam pracę w której mogę wziąć urlop, chcę to wykorzystać :-D
siema z rana;-) Tomq z czerwieni w zielen przeskakuje, a teraz cały na zielono porobiony, oj, bedziemy miec usmiechnietych modow:)) Rutek wypoczywaj lecąc w tej klatce dla goryli i zgłoś się po powrocie:-D Łori - wesele na 400osób?:-O o w kurvvełę... jaki koszt u was(orientacyjnie) takiej imp?
to musiało być wyjątkowo udane wesele ;) Ano tak.. Narąbali się wszyscy jak szpadelki, moja babcia piła konwencjonalnie spirytus ze szklanki (bo wodę to w kranie ma) i wszyscy się kochali. Nie było mordobicia!