nie

A nie lepiej w takiej sytuacji i tym bardziej w Twoim wypadku było by dać makro z konca masy na 4-5dni żeby lekko odżyć i potem z redu cisnać ;)

A bo lipa straszna. Choroba dalej trzyma, do tego impreza w sylwestra, i waga ciągle spada, i forma spada. Z tego wyglądu sprzed świąt nic już nie zostało...

Cały czas wszystko po chuyu... Wczoraj zrobiłem dobre czworki, myślałem że może coś już ruszy, a dzisiaj dwójki i znowu na tej samej maszynie, znowu lewa dwójka strzeliła... Identyczny ból jak ostatnio, więc wiem że chociaż nie naderwanie, tylko naciągnięcie. Ale znowu na jakiś czas dwójki wyłączone. Niech ten rok się już skończy %-)

Cały czas wszystko po chuyu... Wczoraj zrobiłem dobre czworki, myślałem że może coś już ruszy, a dzisiaj dwójki i znowu na tej samej maszynie, znowu lewa dwójka strzeliła... Identyczny ból jak ostatnio, więc wiem że chociaż nie naderwanie, tylko naciągnięcie. Ale znowu na jakiś czas dwójki wyłączone. Niech ten rok się już skończy %-) Przemo [...]

Cały czas wszystko po chuyu... Wczoraj zrobiłem dobre czworki, myślałem że może coś już ruszy, a dzisiaj dwójki i znowu na tej samej maszynie, znowu lewa dwójka strzeliła... Identyczny ból jak ostatnio, więc wiem że chociaż nie naderwanie, tylko naciągnięcie. Ale znowu na jakiś czas dwójki wyłączone. Niech ten rok się już skończy %-) Znowu [...]

Weź Antek spyerdalaj %-) Nie mogę, bo za bardzo Cię polubiłem };-) i nabijam Ci wyświetlenia tego smutnego wątku 8-)

sprzątam, wszystko poboczne wywalam - prosze sie juz nie produkować

No to tak wygląda sylwetka po 2 tygodniach choroby, gdzie nie było w ogóle diety, i tydzień całkowity of od treningów, i tygodniu deficytu już zaplanowanego. Ot taki szybki minicut wyszedl %-) https://zapodaj.net/images/493057dd721e4.jpg

No to tak wygląda sylwetka po 2 tygodniach choroby, gdzie nie było w ogóle diety, i tydzień całkowity of od treningów, i tygodniu deficytu już zaplanowanego. Ot taki szybki minicut wyszedl %-) https://zapodaj.net/images/493057dd721e4.jpg Przemo bardzo dobrze jest !!

No źle nie jest jak na ten okres, ale od pon już mam nadzieję ruszę do przodu :-)

Ostatnie godziny głodówki, od jutra kcal up. I nawet się cieszę, bo apetyt się nakręcił. Narazie nie będzie oczywiście tak dużo ocal jak na koniec przed świętami, bo i waga jest niższa, więc myślę że to starczy narszie. Niżej nowe makro. Dt 260g b 65g t 760g ww 1. 40g b + 130g ww insa 8iu Pre 20g ww Intra 60g ww 2. 70g b + 220g ww insa 12iu 3. 50g [...]

O lantusem wiele czytałem na zagranicznych forach to większość dawała dużo w dni priorytetów przez kilka tygodni tylko żeby wrażliwość nie padła. Sam tak stosowałem i dochodziłem do 120j

No jest, bo dla mnie to nic przyjemnego. Artur właśnie o takiej metodzie też słyszałem, I może tym razem sam tak spróbuję. Znaczy no na pewno nie dojdę do aż takiej dawki, ale właśnie dać dużo więcej, ale tylko w dni HC. No zobaczę.

Powoli chyba wychodzę na prostą. Już przejadam kcal normalnie, dzisiaj nawet dzień HC i lekko poszło. Sylwetka też powoli nabiera nabicia. Choć waga narazie nie wzrosła ani trochę %-)

[...] się tam startować, bo jak to mają być zawody jak każde inne, bez klimatu, to już wolę na jakichś wyższej rangi. Chuy wie co teraz zrobię... Na razie i tak dalej masa, na 112kg już wróciło, a apetyt aż za duży. A tak btw, mam do sprzedania Galaxy s22 ultra, jak nowy, cały zestaw, na gwarancji. Za 2000 oddam więc taniej nigdzie nie znajdziecie :-D

Tu akurat chodzi o to, że miasto nie wydało zgody. Coś im się odwidziało, i to już na stałe podobno. A na hali to już wolę do Siedlec kilkadziesiąt km podskoczyć na jakiś wpf czy co tam się rozgrywa...

Na hali to już nie to samo Tam się jeździło dla klimatu;-)

Tu akurat chodzi o to, że miasto nie wydało zgody. Coś im się odwidziało, i to już na stałe podobno. A na hali to już wolę do Siedlec kilkadziesiąt km podskoczyć na jakiś wpf czy co tam się rozgrywa... Już rok temu jak rozmawiałem z organizatorem to mówił, że wszytko pod górkę i ledwo się udało uzyskać zgodę i co roku gorzej

114kg po drugim tygodniu, więc bardzo szybko waga wraca. A mam jeszcze sporo mniej kcal niż kończyłem przed świętami, nie jem sushi i kebabów, leci mniej MK i lantus tylko w dni hc 30iu, więc myślę, że tym razem do 120 już dobije :-D

118,5 kilka lat temu, ale to już nawet zarysu kraty nie było. Teraz przed świętami było 117, a obecnie jest 114 przy na prawdę dobrym poziomie bf. Mam jakieś foto z ostatnich dni, potem postaram się wrzucić.