No i ok. Znowu wczoraj odjechałem do spania zanim pomyślałem o wejściu na forum. preROP 32 kg Drabiny 5 x 1-2 Swing: 6 minut Po treningu: bardzo lekkie bieganie 16 minut Press - progres jest. Lewa ręka lubi delikatną pomoc nóg i tułowia w początkowej fazie, ale prawa wchodzi cacy. Z tego powodu zrezygnowałem z 3 powtórzeń - do momentu gdy nie [...]
Odpocząłem sobie dzisiaj, że aż jestem zmęczony. Nic to. Z ciekawych rzeczy nie działo się nic. No może poza tym, że upiekłem "ciasto" z fusów od kawy i mąki sezamowej. Aż dziwię się, że urosło. Składniki: masło, białka jaj (znowu fart: na sześć jajek 2 z podwójnym żółtkiem), mielony sezam i fusy kawy. Będzie co pogryzać do posiłków. [...]
Micha pełen spontan. Po drodze kabanosy i jajka. Na miejscu karton śmietany 30%, masło, pomidor i mięso. /ZdjeciaSFD3_large/1ffaa23c2e69484e9f5b8b9539db9513.jpg
https://db.tt/8hIkLCrz Wklejanie obrazków z tabletu to Meksyk. Z miską daję radę jak widać. Nic nie liczę, jem tyle ile potrzebuję, wtedy kiedy potrzebuję. Ma być tłusto, zwierzęco i bez pszenicy (węgle tylko z niektórych owoców - szkoda miejsca w brzuchu na warzywa). Baza: jajka, sery, śmietana, masło, ryby, kiełbasy. Rano worek 10 minut, a [...]
Najpierw ROP, a potem się ustosunkuję do kwestii :-) ROP - Dzień Lekki Nic się nie działo. Press 32 kg - 5 x 1-2-3 jak w masło. Snatch 24 kg - 8 minut - 100 repów w układzie: 10-16-10-14-10-16-10-14. Co drugą minutę robiłem luźniejszą i odpoczywałem pół minuty. Bieganie: opona do garba i 2 km. Miał być 1 km, ale się zapomniałem trochę. Ciężko w [...]
Nie wiem czy to było warte zachodu Maćku... Nie było. Mogłem je ożenić po 50 pln na allegro takie jak były, ale co tam. Nieważne. Za to się czuję z nimi związany bardziej :-) Zobaczymy jak wyjdzie końcowy efekt. ROP - dzień umiarkowany - 5 x 1,2,3,4 OA Swing: 28 kg. 8 minut. 150 reps. Bardzo mnie dzisiaj wymęczyły 4 powtórzenia. O mały włos, a [...]
Nic dzisiaj nie robię. Podjąłem decyzję. Od piątku męczy mnie katar. Do tego czuję ból dziąseł (połączony z krwawieniem) i lekkie krwawienia z nosa. Dokucza mi lekka obolałość łydek. O wszystko obwiniam ten kosmiczny trening w masce + poprawka w piątek. Nigdy więcej. Po pierwsze: jednak trening w niedotlenieniu to strzał z grubej rury. Obawiam [...]
Od rodziców przywiozłem pojemnik prawdziwego smalcu. Mogę go jeść łyżką Jak masło orzechowe?? Lody waniliowe?? Skakanka, to taki raczej kompulsywny zakup.. Żebym miał kupować skakankę po to, żeby zaraz linkę wymieniać.. Ech.. Mam łożyska w tej z rzemienia. Może jutro ją odkopię :-)
Od rodziców przywiozłem pojemnik prawdziwego smalcu. Mogę go jeść łyżką Jak masło orzechowe?? Lody waniliowe?? Prawie :-D Mnie nie podnieca jedzenie samo w sobie. A jak potrzebuję szybkiego posiłku przez duże P, to potrafię zjeść kawałek mięsa i dwie łyżki smalcu :-) Żaden problem. Do zajadania podczas oglądania tv raczej się nie nadaje :-)
Nie dzieli się na pół w tychprzypadkach - 100kg na płaskiej, to po 50kg do łapy. No właśnie tu zawodzi arytmetyka :-) Po 50 do łapy to ciągle łatwiej niż 50 jedną ręką (druga zwisa luzem :-) ) No jak wyciskasz na ławie sztangę, to sobie możesz zrobić "łuk poprzeczny" (Walusie tak to nazywają), czyli rozpięcie się pod gryfem. Pawel o tym pisze, [...]
Za to jutro pobudka o 5:30. Po południu: spacer biegowy po lesie. Miał być bieg ciągły, ale... No musiałem sobie przerwać. Błonnik mi kazał. Zjadłem trochę warzyw w sumie. Potem nie miałem sumienia się tarmosić i wyszedł Fartlek na dystansie 4,8 km. W tym 10 przebieżek po 20" przerywanych 100 m odpoczynków. Po wszystkim kąpiel w jeziorze. No... Z [...]
Optymalni to sekta :-D I to leniwa ;-) A ja lubię być w ruchu (sam nie wierzę, że to piszę po takim dniu :-) ) Rano S&S i to ostatnia świadoma aktywność, wykraczająca poza obowiązki dnia codziennego. Potem praca do 17:00 i remont, czyli niekończąca się opowieść. S&S z rana obserwował mój ojciec i stwierdził, że pan kapral w wojsku miał mniej [...]
Nic dzisiaj nie robiłem. Bez przesady. Kilka razy sobie wycisnąłem 32 kg jedną i drugą ręką. I 28 też kilka razy. Próbowałem Bent Press, ale mi nie podchodzi. Miałem Wam coś napisać więcej o planach, przygotowaniach itp. ale pół godziny temu zjadłem dwa jabłka i dosłownie zjeżdżam na pysk. Czuję że mnie usypia. Jutro w planach biegowa dycha i [...]
Pobiegałem sobie. Rozkręca się ten plan jakoś dziwnie. Dzisiaj tylko 8 km i rozciąganie. I git. Lekko i swobodnie. Dużo przyjemniej niż w tamten czwartek. Dałem sobie 6 tygodni na wkręcenie się w bieganie i jeszcze dwa karencji. Bo podobno po 6 tygodniach zmuszania mózg się godzi z problemem i akceptuje fakt, że trzeba się będzie przyzwyczaić. [...]
Wszystkiego najlepszego! Żeby w nadchodzącym roku sukces nas nie opuszczał, kule dawały się podnosić, kasy na nie nie brakowało i ogólnie dobrze się działo. Moje małe "dzieło". W tym roku "wyrażę" obrazem :-D https://www.youtube.com/watch?v=_-OEUfGD47E Noc zapowiada się głośna. Nie wyśpię się, a to w sumie jedyna sensowna rozrywka. Tak wyszło. [...]
Coś w tym stylu :-) Paka mrożonego szpinaku z Biedronki (może być z Tesco) Tacka mielonego mięsa wieprzowo-wołowego Śmietana 30% Przyprawy: pieprz, sól, czosnek mielony (sos Knorr do szpinaku: czosnkowo-serowy - do dupy, może być bez) Ser żółty Jajka Masło Szpinak rozmroziłem i wycisnąłem. Dolałem śmietany i wbiłem dwa jajka (może trochę za mało). [...]
S&S "w celu" A może i lepiej? Sam się dziwię. Nastąpi konieczność powieszenia czegoś na kuli. Swing: 4'03" TGU: 8'11", znaczy się "wchodzi". https://www.endomondo.com/resources/gfx/picture/18046700/big.jpg Idę pichcić. Pierwszy dzień liczenia proporcji. Na śniadanie: Schab pieczony, kawałki po 80g B: 15 W:0 T: 5 Masło ekstra: 55 g B:0 W:0 T:45 [...]