Marta nie ma sie czym chwalic, stanelo na moim nie ma wydziwaczania bo skoro za dwa lata ma sie zepsuc to chce prosty, w koncu godzinek nie wysiaduje przed nim
przepis na ptasie był na pewno w dzienniku zouzy, jeśli chce Ci sie szukać a jeśli nie, to pewnie Marta tu niedługo wpadnie i zapoda (o ile już doszła do siebie po urodzinach )
Patrz Marta, podziałało! Wiem, co robię Cześć Maju Jakub myślę, że przywodziciele mam na tyle silne, że dałabym radę nie jeden kark nimi skręcić Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-11-09 22:29:19
Niestety nie, zero kompletne. Problemem jest także to, że utrzymał się we mnie stan pewnego napięcia z wczoraj, aeroby też nie pomogły. A Tobie, Marta, śniło się coś fajnego? Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2010-11-11 09:34:54
Marta, nie wiem jak Ty, ale żeby mi się przyśniło coś ciekawego, musi na mnie coś lub ktoś mocno wpłynąć. Wniosek: byłem wczoraj za słabo stymulowany zewnętrznie.
zuza- dziękuję - a ty po zabiegu jakimś jesteś , że wszystkiego sobie odmawiasz ? jakub - właśnie ..ja też muszę się najpierw dokładnie i dogłębnie przyjrzeć , żeby we śnie się wymarzony obiekt pojawił.. marta - dziś dzień wolny - jest czas , żeby jakuba do szału doprowadzić..;) i rozwiać marazm codzienny
Marta, czyli mówisz - niebo w gębie Magdalena-wrong kiedyś wyraziła swoją opinię +/- tak: Jeśli Lean Dessert to dobry łyskacz, to pozostałe białka są jak tanie wino musujące Rafał dla mnie ze smaków to najbardziej wanilia, w dalszej kolejności czekolada, czeko-kokos (chociaż ten jest słodki) i cynamon (ale to w małej ilości) Bananowy [...]
Marta pewnie pobudzająco, bo odpowiedni obiekt masz w pobliżu Jeśli 350km można nazwać pobliżem... Iza, gdzież nam tam do mistrza Konia Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-11-12 12:41:06
Tym razem poszło jakieś 50g, bo wciągnąłem do tego jeszcze małą garść migdałów, trochę papryki i pomidora i zapijam szejem - tak to ja wagę moge robić Marta, a co w tym dziwnego? 100g owsianych zjem, to słodkich otrębów tym bardziej Zawodny, a co Ci szkodzi na przeszkodzie? Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2010-11-15 19:45:18
Oj nie, z tańcem mam niewiele wspólnego. Pozostawię przestrzeń dla lepszych w tej materii. Chyba, że rzeczywiście ma być to terapia śmiechem, to spoko, mogę pokazać nawet parodię Jeziora łabędziego. Marta, do tego sernika paczka ryżu i posiłek jest ok. Lecę katować podopiecznych, udanego dnia!