my mamy do jednych 40km ( moich rodzicow ) do drugich z 200 , zawsze moge liczyc na moja mame jesli chcemy dzieci podrzucic albo dzieci nie maja szkoly a mi szkoda urlopu :)
Push no co Ty fochy były tygodniowe łącznie z opowiadaniem rodzinie, jak to jej dzieci nie kochają. Dzwoniła do nas z pretensjami, ale to nie pomagało, bo znowu kończyliśmy rozmowę i się rozłączaliśmy. Trwało to kilka miesięcy zanim zrozumiała :Dtwoja teściowa ma coś z beagla %-)
[...] Doszłam do tego, że byli, tylko ja nie byłam. Przepracowałam to swego czasu solidnie na terapii :) Push no co Ty fochy były tygodniowe łącznie z opowiadaniem rodzinie, jak to jej dzieci nie kochają. Dzwoniła do nas z pretensjami, ale to nie pomagało, bo znowu kończyliśmy rozmowę i się rozłączaliśmy. Trwało to kilka miesięcy zanim zrozumiała :D
Push mam tak samo, dzieci ubrane jak z sierocińca bez czapki (+15 ale marzec) bez rajstop, źle uczesane (w kitkę jak ja lubie a nie w warkocz jak lubi moja mama)..... itd, itd
Push ja z rodzicami to miałam podobnie zawsze byłam tą malutką co to jej nos wycierać trzeba i najchętniej nadal by mi dom prowadzili bo przecież źle wszystko robie zwłaszcza jeśli idzie o dzieci
no ja staram sie dzieci wciagac do roboty, odkurzaja podlogi, wyciagaja ze zmywarki, no i swoje pokoje sami sprzataja, ja raz do roku robie im przeglad :) ubrania segreguja do prania
ło matko laski Wy to macie jakiś armagedon, serio u Was tak? Kurcza ja bym nie dała rady tego wszystkiego ogarnąć co wy, jeszcze dzieci. Dobra będę dla mojego trochę bardziej wyrozumiała. Ja po prostu nie tykam tego co on miał zrobić. Z tym, że przy dzieciach to już nie jest takie proste, bo dzieci w bałaganie z nieodrobionymi lekcjami plus [...]
[...] pracy lecialam z dzieckiem do pedagoga potem do domu przygotowac obiad i z dziekiem na capoeire a z psem do weta, po powrocie do domu poszlam pocwiczyc i skonczylam 20:20 a dzieci bez kolacji, corka poprosila o pomoc przy ang to ja odeslal, w domu syf, bo nic nie sprzatniete w kuchni, stos butelek sloikow do wyniiesienia do garazu a ten sobie w [...]
też szczepie, nieszczepione dzieci nie chorują bo mają ochrone od tych szczepionych Tyle, że te od brata chłopa nie chorują pomimo, że w przedszkolu epidemia grypy
Mojej Sis synek prawie umarł po szczepieniu i do dziś są z nim problemy Moja 3 letnia siostra dostałam cukrzycę po szczepieniu. Brat chłopa po śmierci syna nie szczepi swoich dzieci i są zdrowe. W ogóle nie mają grypy tylko jak już lekkie przeziębienie.