Czasami mentalnie też czuję się jak dziadek, więc... %-) I po fizjo. Kto by pomyślał, że 2 punkty na łydkach i kilka na dwójkach i pośladkach, mogą mieć wpływ na ból pleców? Na szczęście Karol pomyślał, i w końcu normalnie chodzę ;-) Pewnie nie na długo, ale ulga i tak spora ;-)
Jak morfina nie działa to musi być grubo . Za małolata kolego dziadek miał raka , w domu była morfina w plastrach . Długo się nad nią nie zastanawialiśmy , ma to moc nie tylko przeciw bólowa. Zdrowia ; zdrowia , jeszcze raz zdrowia .
Wracając jeszcze do insy z tłuszczami to na promuscle był taki dziadek co propagował Keto+lantusa i sam tam rekompy robił %-) Jest to możliwe dzięki glukoneogenezie Warunkiem jest jednak kompletny brak węgli Przemek mega odrobiłeś straty. Zaglądam raz na ruski rok na sfd tylko żeby wejść do twojego dziennika zobaczyc co się dzieje i miło się na [...]
Mój dziadek raz w miesiącu wypija naleweczkę z kolegą przy szachach. Szachy tak naprawdę są dla picu, żeby babcia się nie czepiała, że się spotykają na chlanie tylko. Ale raz nie wystawili szachów, bo przecież "ona i tak wie" to babcia do dziadka mówi "no chociaż byś wyjął te szachy tak dla przyzwoitości". W każdym razie dziadek mówi, że to dla [...]
Eee dobra, to olać ten czosnek i tak jest niedobry. Ale tran zacząłem pić i pan doktór pochwalił. :D SzK moja babcia też robi nalewki a mój dziadek uważa, że to jest lekarstwo na wszystko. Jak przychodzi do niego kolega na szachy, to zawsze jedna naleweczka zniknie, babcia się złości na dziadka ale on mówi, że to dla zdrowotności, żeby poprawić [...]
Ja jeszcE lubię argument "będę walczył bo mój dziadek walczył" Dobrze że akurat mój dziadek był bandyta i napadał pociągi xD A mój był w Das Reich więc w ogóle mnie nie dotyczy tą wojna, no chyba że w oddziale Azow co najwyżej %-)
No lepiej przestać. U mnie wujek i dziadek pili dużo. Z tym, że wujek takim typowym alkoholikiem był, a dziadek był spoko, choć czasem przesadzał. Obaj już nie żyją. Wujek zmarnował życie.
A ja jak wrócę do domu to muszę Marcelinkę zabezpieczyć bo mój dziadek jest przekonany, że rodzice ją kupili na pasztet i dziadek nie rozumie po co nam królik jak nie chcemy go zjeść.
To jest genetyczne, koks tylko wzmaga. U mnie w rodzinie nie ma lysych No wiecie z tym to jest różnie Moj Dziadek np zero łysienia i praktycznie siwienia do 80 tki a juz jego synowie łysi Z drugiej strony Dziadek także ,a mój Ojciec łysy , ja póki co nie łysieje ,nawet zakol nie mam i zero siwizny praktycznie Btw fryzjer mi powiedział że jak do [...]
pensjonat ... no oczywiście że pensjonat tak trzeba żyć żeby na starość było człowieka stać i na tacę dać i weekend w burdelu spędzić ! Panie prosiaczku , tak jak ten dziadek balowal to jest props z mojej strony ;-) Btw dziadek oczywiście full kultura , dzivki aż czekały aż on przyjdzie , zostawi kupę siana , i się bawi zayebiscie Taka starość [...]
Tak jak Dremor pisze, jeszcze dodatkowo kierujący mają o wiele lepsze kompetencje, a na drodze może ci się trafić niedowidzący dziadek, mający refleks szachisty po zawale. Tu masz jakiś blog, gdzie gość powołuje się na statystyki z DETR studt https://www.ppe.pl/blog/11244/169/latanie-samolotem-naprawde-takie-bezpieczne.html Weź nie pękaj Puar [...]
[...] taktowny, pomocny, ale to co innego. Jedna z osob najmniej zaslugujacych na szacunek jest na przyklad pewnien sk***iel alkoholik 66 latek. A ktos by zobaczyl, powiedzial, dziadek, szacunek sie nalezy. Ha, akurat. Jedyne co mu sie nalezy to wp******, ale zeby to wiedziec trzeba znac osobe. Zmieniony przez - grind w dniu 4/20/2019 1:13:47 AM
Cholera muszę schować Marcela. Zaraz przyjdą dziadkowie a dziadek do tej pory nie rozumie, że my nie trzymamy Marcela na pasztet. W ogóle to strasznie mnie denerwują antyszczepionkowcy. Bo teoretycznie to jak już wylecze się tej infekcji to mógłbym gdzieś pojechać z rodzicami. Gdziekolwiek, nawet na chwilę. Ale lekarz mi zabronił wychodzić z domu, [...]
W ogóle to okazuje się, że mój dziadek jest bardzo szanowanym gospodarzem. Wyobraźcie sobie, że wszedł do mnie lekarz dyżurny. Nigdy wcześniej go nie widziałem, jakoś tak się złożyło, ale okazuje się, że mieszka wieś obok mojej. Przychodzi, patrzy w kartę i mówi "no, proszę jakie dostojne nazwisko. Z tych Wysockich?" nie wiedziałem o co mu chodzi, [...]
A mnie właśnie przed chorobą nigdy nie bolała. W ogóle nic mnie nie bolało. A teraz to codziennie coś boli. Ale dziadek mówi, że to w sumie dobrze bo jak nic nie boli, to znaczy że człowiek nie żyje. Kto wie, może coś w tym jest. Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu 2019-06-21 19:36:55