Satan samo strzelanie to pikuś - po kilku razach się nudziło - wiadomo ze snajperki to by postrzelał w jakieś mocherowe berety Wesoło było jeździć czołgiem a na poligonie jak była jazda + strzelanie z "grubej" amunicji - to dopiero było ******llnięcie. Wszystkie flaki w środku latały . Jest co wspominać.