chcę zacząć ćwiczyć w celu uzyskania ładnej, wyrzeźbionej sylwetki :)
Od sierpnia schudłam 10kg, w chwili obecnej:
wiek: 20 lat
wzrost: 168cm
waga: 57kg
Zapotrzebowanie na kcal - no i tutaj, przy obecnym trybie, czyli raczej mało aktywnym jest 2000kcal dziennie. Generalnie, stosowałam dietę South Beach i nigdy nie liczyłam kalorii, więc teraz trochę dziwne to będzie, ale jednak...
A odnośnie treningu:
- 2 razy w tygodniu chodzić na sztuki walki (Capoeira - 1,5h)
- 2-3 razy w tygodniu siłownia
- 1x w tygodniu fitness (60 minut)
I teraz, czy to ma sens i czy wyrzeźbię sobie przy tym ciało? Czy to za mało? I czy przy tych ćwiczeniach dieta ma sens?
Proszę o jakiekolwiek podpowiedzi, a ja postaram się wkleić jadłospis dopasowany do tego.
Z góry dziękuję za pomoc :)