Z dziewczyną jest taki problem, że choruje na bulimię. Chce zacząć jeść 'normalnie', do tego ćwiczyć, 3razy w tygodniu ACT plus HIIT. Ma bardzo mało i bardzo słabe mięśnie. Wagę ma poniżej normy: 47 kg przy wzroście 161(prawidłowa waga zaczyna się od 50kg). Ma 18 lat. Dotąd nie uprawiała żadnego sportu. Celem ćwiczenia jest zamiana tłuszczyku na twardsze mięśnie.
Jednak nie chodzi o to żeby zabierała się za dietę czysto redukcyjną, masową czy cuś.
Chodzi o to żeby naucyzła się "normalnie" jeść, nie tyjąc, utrzymując lub tez poprawiając sylwetkę.
Zważywszy na charakter Jej zaburzenia, wątpliwie skuteczne będzie jeśli będzie trzymała rękę na kaloriach itd. Mogę się tym zająć ja, ale jadłospis powinien być w miarę elastyczny, bez specjalnego odmawiania, bez restrykcyjności.
Cholera nie wiem jak to dokładnie ubrać w słowa
A więc chodzi o to żeby dziewczyna nie musiała się srać o to czy posiłek nie był za duży/za mały, że ;tego nie można, tego absolutnie; itd.
Oczywiście nie proszę o ułożenie jadłospisu, sam się za to zabiorę, ale potrzebuję wskazówek.
(Liczę na pomoc, bo jakby nie było, bez taniego patosu, ale chodzi o zdrowie, jeśli nie życie dziewczyny).
Gdy się dowiem jakie powinny być proporcje mniej więcej, spróbuję wymyślić przykładowe zdrowe, racjonalne i nierestrykcyjne posiłki.
ps.Na szczęście dziewucha lubi ryż, uwielbia kaszę, rybki itd. Hehehe
Zdrówki