SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

technika combat 56

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 8606

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
Przepraszam ale ja Was troche nie rozumiem. Techniki na oczy są nie humanitarne ??? Co za bzdura.
Od razu przypomina mi się rozmowa z pewnym chłopakiem z widzewskiej destroyki (taka łódzka bojówka pseudokibiców). On też mi wmawaiał, że techniki na oczy to są niehumanitarne i ich nie stosuje. Natomiast (z jego opowieści) humanitarne jest skakanie w trzech po głowie leżącego, humanitarne są łamania obu rąk (dwóch zakłada coś na kształt dwóch balach), skaknie po plecach to wg. niego jest ok.
Kopanie na krocze i wkładanie palcy w oczy jest nie fair. Moi drodzy rozmówcy, jak spotyka się agresora, który podobnie jak ten chłopak poza pracą na bramce nie robi w życiu nic tylko treningi na siłowni i treningi boksu to stosuje się wszystko co można zastosować. Facet waży 110 kg, 190 cm wzrostu a sterydy zżera jak cukierki. Myślicie że jest jakaś szansa takiemu na przykład kolesiowi który waży 70 kg, honorowo stoczyć z takim zadymiarzem pojedynek w jakimkolwiek stylu ? Pomyślcie zanim coś napiszecie. Combaty powstały, żeby ratować życie a nie ustawiać się na jakieś pojedynki. Jak atakuje ciężki, wielki pacan, steryd to albo wykorzystasz jego słabe punkty (oczy,krtań,krocze, kolana) albo cię zatłucze. Taka jest prawda.


W kwestii ataków na oczy to często stosuje się je jako szoker, czyli uderzenie np przy obchwycie z przodu. Uciśnięcie oczu ma za zadanie poluzinić uchwyt i sprawić, że możliwe jest wywinięcie (np tak jest w ataku za głowę typu krawat). Nikt się raczej nie nastawia na wydłubywanie oczu jako na technikę kończącą. W parterze wszelkie gryzienie i chwyty za oczy są bardzo skuteczne (większość pitt buli która ćwiczy 2 - 3 lata bjj byłaby nieźle zaskoczona takimi atakami). Wkładanie palcy w oczy jest bardzo skuteczne podczas trzymania kesa -gatame, (wg mnie jest najlepszym ze sposobów wyjścia z tego trzymania). Wszyscy praktycznie graplerzy z którymi sparowałem w parterze bali się tego typu ataków i nie chcieli walczyć w ten sposób. Dobrzy graplerzy (z dużym doświadczeniem) dbając o bardzo ciasne pozycje są w stanie tak się chować żeby nie dać sie ani ugryźć ani w żaden sposób zaatakować "brudną techniką", ale na szczęście nie jest ich aż tak dużo :)

W kwestii porównania KM do Combat 56 to nie wiem bo combat 56 nigdy nie ćwiczyłem. Mam ochotę jechać do Poznania i zobaczyć jak to wygląda. Dziwi mnie jedynie brak sparingów w tym systemie, bo wg mnie dochodzi do walki zawsze gdy jakiś patent nie wyjdzie, więc trzeba umieć troszkę po kickboksować czasami. Wpadne na sekcje do Lewra to zobacze.


Pozdrawiam

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 765 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3916
Kreiten-kto z tych dobrych bjj-ejow z ktorymi walczyles dal Ci sie porobic atakiem na oczy? Jesli dla Ciebie najlepsze wyjscie z bocznego trzymania(ktore najczesciej jest tylko preludium do dosiadu) to palce w oczy to...no comment
Jesli zas sadzisz ze na dobrym grapplerze gryzienie czy wsadzanie palcu w oczy zrobi wraznie to ja juz naprawde nie wiem z kim Ty sie kulales.

Doradca dzialu grappling i C/S.

...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
Kulałem się z kolesiami, którzy mają niebieskie paski w bjj. Z pozycji kesa gatame to chyba nie jest prosta droga do dosiadu (wiesz jak wygląda kesa gatame ?), chyba że z bocznej.
I uważam, że z kesagatame najlepiej wyjść odpychając twarz przeciwnika (wkładając palce w oczy), przesuwając się w odwrotną stronę do nóg przeciwnika (a nie tak jak uczą w judo czy w bjj, czyli zblizając się nogami do przeciwnika żeby złapać półgarde, lub podbicie bioder tak żeby przeciwnika przetoczyć).

Nie ćwicze tylko KM. :)


Pozdrawiam.

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Michal M, opowiem Ci jak to wyglądało jak zaczynałem trenować BJJ. Trener widział, że wcześniej miałem do czynienia z KM, a zajęcia opierał głównie o sparringi i zadaniówki. Stąd zawsze przed rozpoczęciem sparringów mawiał: "nie uderzamy, nie kopiemy, nie wkładamy palców w oczy, nie atakujemy krocza, nie gryziemy" - i jakoś dziwnie patrzył na mnie
O ile trzymałem się tych zasad, to walcząc z zawodnikami o dłuższym stażu klepałem szybciutko - tu mówię z całą stanowczością - KM nie przygotowuje do walki w parterze na zasadach sportowych!!! Z zawodnikami na podobnym poziomie zawansowania to wiadomo - zawsze jest różnie. Natomiast, często bywało tak, że ci bardziej "zaawansieni" chcieli sprawdzić mnie i sprawdzić swoje techniki, stąd umawialiśmy się, że ja będę mógł robić coś-niecoś z tego, co robi się na KM. Efekt był taki, że już ni było tak łatwo mnie poddać, a i mnie się zdarzało kogoś odklepać (kvrwa, normalnie cieszyłem się wtedy jak głupi z bateryjki ). Stąd mój wniosek jest taki - umiejętnościami tylko z KM nie wygrasz w parterze z grapplerem, możesz się co najwyżej bronić (a jak się ktoś cały czas brni to kończy jak nasza Reprezentacja w meczu z Niemcami). Ale jeżeli masz podstawy grapplerskie, a do tego przygotowanie combatowe, to możesz powalczyć...
Oczywiście, na leszczy nie mających pojęcia o kulankach, wystarczą same umiejętności combatowe.

Kreiten - dokładnie! Nawet znajomi zapaśnicy z Poznania chwalili tą technikę! Niedawno jednak przekonałem się na sparingu z jednym z moich uczniów, że nie jest to technika w 100% skuteczna. Fakt - koleś ma duuużą masę, jest silny jak byk i ma bardzo wysoką tolerancję bólową (no i wcześniejszą podbudowę m.in. w zapasach). Do tego w głupi sposób "zaciągnąłem" i zadusiłem się jego koszulką (chociaż to mnie akurat w żaden sposób nie usprawiedliwia). Dlatego - jeśli mogę - zaczynam obronę wcześniej, jeszcze w fazie stójki, kiedy przeciwnik chce mnie ściągnąc do parteru za głowę - wkręcam się pod niego (faza III obrony przed "krawatem" - powinieneś znać). Tutaj już działa za każdym razem

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 765 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3916
Kreiten-coz...teraz zaczynam podejrzewac co to ta slynna kesa...caly czas bylem pewien(nie zaglebiajac sie w temat),ze to boczna. Ok po opisie obrony wiem co masz na mysli-ale...czy ktos bedzie Cie w wolnej walce lapal akurat w kese(szczerze mowiac jest to trzymanie stosowane relatywnie rzadko w bjj-przynajmniej w moim klubie). Odnsonie obrony przed kesa-tak odepchniecie glowy czy to reka,czy zarzucenie noga jest bardzo skuteczne...problem w tym ze nawet sredniej klasy bjj-owiec nie da Ci tego zrobic (o nodze mozesz zapomniec), o rece...w zasadzie tez.Zaraz po dojsciu do trzymania przylgnie glowa i tyle.

Ciesze sie ze nie cwiczysz tylko KM:)

Wilk:
Sadze,ze wlasnie tak to wyglada jak piszesz (sportowe bjj vs bjj+elementy combatu). Z tym,ze nie wiem jak w Polsce,ale na Wegrzech trener praktycznie przy kazdej pozycji pokazuje nam jak ukladac glowe (wzglednie cale cialo),aby nie dac sobie zaatakowac(co ciekawe:) ) wlasnie oczu.Musze tez powiedziec ze bjj jest sportem baardzo technicznym,ale moze byc stosowane takze w brudny sposob,z wszelakim uciskaniem twarzy,krtani itd...Tak wiec Twoj (nie Twoj konkretnie ;) )atak na oczy moze sie potkac z czyms podobnym. Wyglupialem sie kiedys z kumplem na treningu.On byl na dole,ja w takiej nie pelnej bocznej,w pewnym momencie on zaatakowal mi oczy,ja zrobilem to samo,po parunastu sekundach wgniotlem go prawie w mate (mimo,iz w bjj jest nawet lepszy ode mnie).Moze to przypadek,ale jakos tak czulem,iz moja pozycja dominujaca w tamtym momencie zadecydowala o wygranej-reasumujac jesli ja mam Cie w trzymaniu i Ty mozesz zaatakowac moje oczy, to badz pewnym,ze ja mam jeszcze lepsza pozycje do tego aby zaatakowac Twoje.

Doradca dzialu grappling i C/S.

...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
czy ktos bedzie Cie w wolnej walce lapal akurat w kese(szczerze mowiac jest to trzymanie stosowane relatywnie rzadko w bjj -przynajmniej w moim klubie)

Trochę sam sobie odpowiedziałeś Przecież nie każdy napastnik z ulicy trenuje BJJ. Szczerze mówiąc, to właściwie chyba niewielki odsetek może być przygotowany w ten sposób do atakowania ludzi (chociaż nie dysponuję akurat takimi statystykami).
Wbrew pozorom (widcznym tylko dla trenjących, a zatem lekko już "wypaczonych", a przynajmniej odpowiednio "ukierunkowanych") taki atak na ulicy następuje bardzo często. Ktoś podchodzi, zagaduje, kładzie rękę na ramieniu - a z takiego "przyjacielskiego" uścisku to jest moment i jesteś (nie Ty, oczywiście ) w trzymaniu - czy to w stójce, czy w parterze. Na co włącza się kolega napastnika i albo Cię klepie, albo trzepie Ci kieszenie i plecak...

na Wegrzech trener praktycznie przy kazdej pozycji pokazuje nam jak ukladac glowe (wzglednie cale cialo),aby nie dac sobie zaatakowac(co ciekawe:) ) wlasnie oczu

Mój wniosek - tak na szybko. Twój trener (jak i zapewne inni na Węgrzech) nie są ślepo wpatrzeni w swój styl i widza zagrożenia dla swoich technik w innych - technikę z atakowaniem oczu uważają za groźną (i moim zdaniem bardzo słusznie), stąd takie profilowanie wykonywania technik! U nas, w Polsce, mamy cały czas małomiasteczkowość - i czy to jest KM, czy BJJ, czy cokolwiek innego, 90% instruktorów, trenerów czy po prostu trenujących jest tak przekonana o "najwyższej skuteczności" stylu "X" (przy założeniu, że właśnie ten styl trenują), że nie zawracają sobie głowy niczym innym i nie przyjmują do wiadomości, że może dobrze by było podpatrzeć jak robią to inni, może byłoby dobrze wypracować coś wspólnego...
Widzisz - ja również, po swoich doświadczeniach w boksie, sambo czy BJJ właśnie, wprowadzam pewne rzeczy do KM na zajęciach - bo po prostu sam przekonałem się o tym, że coś będzie bardziej skuteczne, jeżeli zrobi się lekką modyfikację... Od dłuższego czasu nosze się z pewnym planem zrobienia czegoś bardzo sensownego tu, w Stargardzie, ale póki co - ciiiicho bo nie wyjdzie...

Musze tez powiedziec ze bjj jest sportem baardzo technicznym,ale moze byc stosowane takze w brudny sposob,z wszelakim uciskaniem twarzy,krtani itd...Tak wiec Twoj (nie Twoj konkretnie ;) )atak na oczy moze sie potkac z czyms podobnym (...) reasumujac jesli ja mam Cie w trzymaniu i Ty mozesz zaatakowac moje oczy, to badz pewnym,ze ja mam jeszcze lepsza pozycje do tego aby zaatakowac Twoje

Tu pojawia się wałkowany "od zarania forum" problem: "jak trenujesz, tak reagujesz", "trenuj jak walczysz, walcz jak trenujesz" itp. Czy takie elementy regularnie ćwiczysz na treningach? Chyba nie, prawda? Bądź więc przekonany o tym, że w sytuacji zagrożenia, adrenalinki, stresu, nie pomyślisz o tym, żeby taką technikę zastosować. Co więcej, "diabeł tkwi w szczegółach", a na pewno coś w tych szczegółach spieprzysz, jeśli ich nie trenujesz na co dzień...
Kolejny przykład "z własnego podwórka" - jak trenowałem BJJ to całkowicie odpuściłem KM (nie miałem wtedy z kim trenować). Po jakimś czasie, gdy trenowałem już w zasadzie tylko sportowo (bardzo rzadko stosując "brudne sztuczki" ) wróciłem do kravki i wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy stwierdziłem, że nawet nie myślę o stosowaniu takich zagrań w sparingu typowo "everything goes"! Na szczęście, stare nawyki tylko lekko "przysnęły" i szybciutko się obudziły
Wniosek: istnieje teoretyczna równowaga w możliwościach stosowania nieczystych zagrań (stricte combatowych). Jednakże praktyczną przewagę mają ci, którzy stosują te techniki na treningach.

jakos tak czulem,iz moja pozycja dominujaca w tamtym momencie zadecydowala o wygranej

1.Obaj nie stosujecie tych technik na co dzień, więc Wasze szanse były równe (w powodzeniu zastosowania tej właśnie techniki) - patrz: wyżej.
2.O tym właśnie cały czas też piszę - nie same umiejętności combatowe, ale umiejętność kontrolowania przeciwnika + techniki combatowe. To decyduje o powodzeniu. Twoja boczna pozwalała Ci na kontrolę przeciwnika. To + paluchy w oczy = sukces.

Pozdrawiam!

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 765 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3916
Piszac o czestosci wystepowania kesy w naturze:) mialem na mysli bardziej wlake na macie niz ulice (choc fakt na ulicy rzeczywiscie czesto osoby silniejsze chca zlapac za leb-cos jak gilotyna-tylko z boku-to moze rzeczywiscie przypominac kese.
- ciiiicho bo nie wyjdzie...
Co ma nie wyjsc..wyjdzie!!:)
Odnosnie Wegeier-to moj trener jest Brazylijczykiem,ale w zasadzie nie wiem czy to tlumaczy jego uwagi na temat oczu,choc w sumie tam idea wolnej walki bez kompletnie zadnych regul jest dosc zywa i popularna,wiec stad moze jego uwagi.
Odnosnie treningu a walki-coz fakt niezaprzeczlany jak trenujesz tak walczysz,ale,w takim razie jak sie maja ataki na oczy z combatow do walki,ile razy zaatakowales komus oczy na maksa?
Zgadzam sie naprawde z wiekszoscia tego co piszesz Ty,Kreiten,Lewro,ale ja wciaz podtrzymuje to co napisalem w swoich pierwszych postach tego topicu (zwlaszcza to o A. Brylu i jego opinii).W zasadzie sadze, ze wszyscy tu mamy racje,wolna walka jest obszarem tak rozleglym ze na wszystko znajdzie sie tam miejsce.

Doradca dzialu grappling i C/S.

...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
jak sie maja ataki na oczy z combatow do walki,ile razy zaatakowales komus oczy na maksa?

Nie musisz wpier.dalać gościwi palucha po trzeci paliczek - wystarczy ucisk na odpowiednią część gałki, a ten można kontrolować (przynajmniej w sparringu )

sadze, ze wszyscy tu mamy racje,wolna walka jest obszarem tak rozleglym ze na wszystko znajdzie sie tam miejsce

Jest tylko jedna odpowiedź:

Co ma nie wyjsc..wyjdzie!!:)

Nie dziękuję!!!

Pozdrawiam!

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 395 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 2862
Po ostatniej wypowiedzi Lerwo-a poczulem sie jak "rodzynek" bo to ja "za czesto" pluje krwia ALe to chyba nie za pozytywne bylo, co?? I tak bede chodzil/cwiczyl tylko sie z kolanem dogadam... TAKIE MALE ODBIEGNIECIE OD TEMATU. POzdro

"...siłe by zbudowac niebo mozna znaleść w piekle..."52

GRALU => http://www.insomnia.pl/moje_zdjatka_:__-t186612.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
Wiecie ja uważam, że sytuacja na ulicy jest tak nieprzewidywalna, że żaden styl sportowy czy nie sportowy nie jest w stanie odpowiednio przygotować do samoobrony.
Czasem przyda się bjj czasem judo , a czasem kickboxing załatwia sprawę.
Natomiast uważam, że w związku z tym nie teoretyzując im więcej wiesz i przetrenowałeś tym masz większą szansę na wyjście cało z opresji.
Jeśli znasz bjj a masz świadomość ataku na oczy to wspaniale, dobrze jak potrafisz jeszcze uderzyć czy kopnąć. Na jednym nie uda się zastosować danej techniki a na innym da się bez problemu.
Nie należy krytykować żadnego z rozwiązań, które prowadzi do zwycięstwa.
W końcu bjj, zapasy, judo, jiu jitsu, karate, taekwondo, muay thai itd. powstały do walki i celem jest pokonanie przeciwnika.
Dla mnie to wszystko jest skuteczne i potrzebne.

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zegan-Campbell w walce eliminacyjnej IBF

Następny temat

Jak dostac sie do Legi cudzoziemskiej

WHEY premium