swimming...

Udało sie!
Przeżyłem!
A nawet zauważyłem że woda potrafi człowieka unosić na powierzchni...
Zapisałem się na naukę pływania z kumplem (on szlifuje delfina) ja staram się nie póść na dno...
Na pierwszej lekcji przedmuchiwałem piłeczkę do tenisa na drugi koniec basenu co bawiło resztę obecnych w wodzie ale nie mam sie czego wstydzic bo nauczylem sie wypuszczac powietrze pod woda...
Na razie potrafię przeplynac strzalką 3-4 metry na 1 wydechu...
Ciagle boje sie leżeć na plecach ale to tylko kwestia przezwycięzenia strachu...
Kolejna relacja wkrótce...
Termitek - dzięki za podtrzymanie na duchu, dla wszystkich innych dzieki za rady...
Trzymajcie się!


Volland


Kodeks Hammurrabiego:
Oko za oko!
Ząb za ząb!
Sex za pieniądze?

na plecach
pamietaj aby dmuchac powietrze bo ci naleci do nosa
dmuchaj dmuchaj az sie wycawanisz i bedziesz dobrze dmuchac

==============================
Pozdrawiam was
"maly" termitek

" Zawsze pod wiatr, nigdy z górki ... "
www.napisy.any.pl  www.hub.any.pl 

Vollandzie, w każdym wieku można sie nauczyć pływać, nawet kilka krotnie uczyłam takie osoby. To nic trudnego, potrzebne są tylko chęci, a Ty na pewno je masz Tak jak już wcześniej pisali powinieneś uczyć się na płytkich wodach, na początku kilka ruchów z deseczką. Cwicz najpierw nogi trzymając deskę w rękach, a później ręce trzymając deseczkę w nogach. Na grzbiecie i na brzuszku. A jakim stylem się chcesz nauczyć? Jeśli karaul to trzymaj deskę w rękach dokładając ręce, raz jedna raz druga, gdzie musisz je mieć pod wodą wyprostowane i blisko miednicy, a nogi proste, stopy też i machasz nimi jak nożycami. Wdech robisz najlepiej co trzeci ruch ręką.
Powodzenia i Pozdrawiam
Ps> Mam nadzieję, ze chodź orobinkę się to przyda.

Witam wszystkich i zapraszam na kolejną relacje z nauki plywania, o ile to jeszcze kogos interesuje, jesli nie to prosze napisać, odpuszczę sobie, oczywiście pisanie, a nie plywanie...
Dzis coraz lepiej radzilem sobie strzalką, przestałem sie bać leżenia na plecach, juz nawet nie potrzebuje desek... Mam jednak ciagle problemy z rozluźnieniem sie w wodzie i pracą nóg. Dalej nie wiem jak zablokować nos by przy naglym wchodzeniu pod wodę nie nabierać wody do nosa... Jesli ktos moze mi coś doradzić to proszę pisać...
Kolejna relacja za tydzień..o ile nie będzie sprzeciwów...
Pozdrawiam wszystkim.
Trzymajcie się cieplo.
Pozdrawiam.


Volland


Kodeks Hammurrabiego:
Oko za oko!
Ząb za ząb!
Sex za pieniądze?

sproboj robic wdech nad woda a wydech do wody i tak pare razy
niedosc ze to rozluznia i ulatwia oddychanie a zarazem moze przlamie twoj strach przed tym
latwiej to jest jak jestes prawie caly w wodzie a tylko glowa wystaje wtedy maly zakres ruchu a i duza intesywnosc-ilosc jest :) powodzenia :)
aby tak dalej a ja we wtorek tez na basen oj bedzie jazda na maxa 3tyg w wodzie niebylem hehe

==============================
Pozdrawiam was
"maly" termitek

" Zawsze pod wiatr, nigdy z górki ... "
www.napisy.any.pl  www.hub.any.pl 

a ja mam 17 lat i jestem ratownikiem od prawie dwóch lat, ciezko bylo na kursie, ale wytrzymalem, na dzien dzisiejszy to nie plywalem z pól roku :P ale to sie zmieni juz nie dlugo. staz se zrobilem na basenie.

deadmike

Zmieniony przez - deadmike w dniu 2002-02-20 19:03:58

Sie Ma!

Ponieważ jak do tej pory nikt nie napisał żebym sobie odpuścił, więc oto ciąg dalszy mojej relacji z nauki pływania:
ostatnio ćwiczę plecy i dalej strzałkę, poprawiłem pojemność płuc i pracę nóg na tyle, że potrafię już przepłynąć basen przy dnie w poprzek (jaskieś 10 - 12 m) na jednym wdechu...
Coraz lepiej idzie mi na plechach, jeśli dobrze zacznę to przepłynę nawet całą długość basenu (25 m), ale jeśli początek jest zły i w trakcie zacznę poprawiać pracę nóg lub na siłę wypychać biodra do góry to od razu zmieniam się w Titanica... Powoli do pleców zaczynam dokładać ręcę, ale ciągle kiedy wchodzę ręką w wodę to jednocześnie odchylam tułów do tyłu i idę na dno - jak z tym walczyć, jak można uniknąć tego efektu?. Na szczęście synchronizacja z nogami wychodzi coraz lepiej i czasami mocna praca nóg pomaga mi wyprostować sylwetkę i utrzymać się na powierzchni.
Na następnej lekcji dalej będę szlifował strzałkę i plecy (zwłaszcza pracę rąk), a trener powiedział, że zacznę też próboważ pływać żabką. Może macie dla mnie jakieś uwagi lub porady odnośnie tegoż stylu pływania?
Termitek - liczę na Ciebie!
Serdeczne pozdrowienia też dla Eli i całej reszty która być może czyta teraz moje wypociny. Trzymajcie się ciepło i na wodzie ...
Aha jeszcze jedno: jak można wyćwiczyć umiejętność zablokowania nosa, tzn. tak żeby woda nie nabierała się do nosa kiedy płynąc na plecach nagle wejdzie się głową pod wodę... Może ktoś wie?

Jeśli nie będzie wyraźnych oznak sprzeciu to kolejna relacja wkrótce...
Cześć!



Volland


Kodeks Hammurrabiego:
Oko za oko!
Ząb za ząb!
Sex za pieniądze?

pocwicz na plecach plywanie az bedziesz spokojnie przeplywal basen(bez rak),dopiero pokombinuj z rekoma, zabka natomiast wymaga wiekszej pracy rak chociaz nogi tez sa wazne.

deadmike

hmm zabka to byl najtrudnijszy styl dla mnie bo niemoglem zalapac ruchu nog pod woda ale sie udalo
najlepiej jak by ktos plyna za toba i ci nogami pomagal prawidlowo wykonywac ruch i na sucho tez pocwicz nogi do zabki duzo pomaga [trener ci wytlumaczy jak to ma isc bo tutaj moge ci namieszac]
a woda czesto wlatje wyczuj moment kiedy idziesz pod wode i dmuchasz wynurzasz sie i dmuchasz :) az do skutku

==============================
Pozdrawiam was
"maly" termitek

" Zawsze pod wiatr, nigdy z górki ... "
www.napisy.any.pl  www.hub.any.pl 

Sie ma!
Dziś szybko, bo gonią mnie sprawy...
Szlifuję grzbiet i strzałkę, zacząłem żabkę - na razie na sucho nogi....
Ogólnie jest coraz lepiej ale dalej opijam sie wody aż miło... Wkrótce nowe wieści...
Pozdrawiam wszystkich !!!



Volland


Kodeks Hammurrabiego:
Oko za oko!
Ząb za ząb!
Sex za pieniądze?