pro..

Jestem pewien że czytaliście posty podebne do tego jóż wiele razy lecz mimowszystko moja
sytułacja zmusiła mnie do przeszukania netu w celu odszukania jakiś informacji natemat wzrostu.
Licze na wasze dobre serca i nato że postaracie mi się pomuc :). Chodzi o to że mam 16lat i 171cm
wzrostu. Niebyło by w tym nic dziwnego gdyby nie to że mój wzrost czyni mnie bardzo zakompleksionym
szczegulnie w sytułacji gdy rozmawiam z dziewczynami. Gdyby było inaczej niezawracał bym sobie tą sprawą
głowy, ale coż :\. Chciałbym uzyskać od was jakieś informacje o tym co moge robić żeby wyciągnąc jeszcze
z te 4/9 cm, i czy wogule jeszcze moge coś zrobić. Wyczytałem gdzieś ze podobno basen robi dobrze na wzrost
ale czy w moim wieku to jeszcze aktualne. Z gury dziękuje za jaką kolwiek odpowiedź/wykazanie zainteresowania :D
i sorx za ortografie... dyslekcja :/

:x

Wzrost masz uwarunkowany genetycznie. Niewiele z nim mozna zrobic. Jakos nie wierze w zbawienne dzialanie np. wiszenia na drazku i rozciaganie kregoslupa.
Popatrz i popytaj po rodzinie do kiedy rosli Twoi krewni (ja osobiscie skonczylem rosnac w wieku 17 lat ale moi koledzy rosli nawet podczas studiow). Jezeli Twoi rodzice sa wysocy to najprawdopodobniej masz szanse jeszcze urosnac. Nie uzywaj uzywek (papierosy, dragi, alkohol), one moga ograniczac wzrost. Jezeli cwiczysz silowo to staraj sie nie obciazac nadmiernie kregoslupa np. przysiadami, martwymi ciagami.
BTW: 171 cm to jeszcze nie tragedia.

______________________________
Niepijacy kawy i nieleniwy Kawosz.
Chyba nie chce byc grubasem.
______________________________
Doradca w Odżywianiu
BTW: Nie ukladam diet!!!!

Stary, ja jestem wyzszy jedynie o 4 cm i mam 16 lat, bez zadnych kompleksow. Masz spoko wzrost, zajmij sie treningiem, a zapomnisz o komplekasch, trening to najskuteczniejsze lekarstwo.

"Nie narzekam chociaz jestem nizszy niz Cleant Eastwood, chociaz nigdy nie dolacze do grona kulturystow, chociaz nie znam setek przyslow. Nie narzekam, bo wroze wola optymistow" [Lona]

(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.

"Niebyło by w tym nic dziwnego gdyby nie to że mój wzrost czyni mnie bardzo zakompleksionym szczegulnie w sytułacji gdy rozmawiam z dziewczynami."

nie przejmuj sie

(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.