Występy Marcina Gortata w NBA

To jak Marcin bedzie tak gral w kazdym meczu i dostawal jeszcze wiecej minut to szansa na play-off jest ?

Franki to czy Phoenix bedzie grać w Pley-Off zależy od tego czy bedą w 1-8 Western Conference, obecnie Suns mają 22 wygrane i 24 porażki co daje średnią 0.478 i 10 miejsce w Western Conference, na 9 jest Memphils bilans 24-24 0.500% a 8 jest Portland z bilansem 25-22 0.532% więc żeby Phoenix mogli zagrać w Pley-Off sa potrzebne 3 rzeczy jak najwięcej wygranych Suns i porażki Memphils i Portland

Tyle tez wiem. Suns maja niby 2 mecze jeszcze zalegle wiec jakby wygrali bedzie ratio 0.500 wiec bedzie 9 miejsce wiec trzeba sie pomeczyc zeby byc w top 8. Miejmy nadzieje ze Gortat po ostatnich meczach pokazal druzynie na co go stac i zeby on nie tylko zapyerdalal ale cala druzyna to moze wtedy beda jakies wyniki.


EDIT: Efektowny wsad Marcina z wczorajszego meczu


http://zawszepopierwsze.bloog.pl/id,328624421,title,HAMMER-TIME,index.html?ticaid=5bb37

Zmieniony przez - Franki94 w dniu 2011-01-31 22:31:01

24 minuty na boisku, 25 punktów, przy skuteczności 9/10 i 7/7 z wolnych, notuje 11 zbiórek i do tego dołożył dwa bloki.

jak ktoś nie oglądał spotkania, to wszystkie "zdobycze" Marcina w jednym filmiku

Na nic zdały się 33 punkty Vince'a Cartera. Phoenix Suns przegrali we własnej hali z Oklahoma City Thunder 107:111. Marcin Gortat grał 28 minut. Zdobył 10 punktów i miał osiem zbiórek.

Gortat nie był jednak tak skuteczny jak w poprzednich spotkaniach, bo trafił zaledwie trzy z 10 rzutów z gry. Pojawił się na boisku pod koniec pierwszej kwarty. Spudłował z półdystansu, a chwilę później efektownie zablokował go lider Thunder Kevin Durant. Mimo tego Suns wygrali tę kwartę 36:31. W drugiej Polak wpisał się już na listę strzelców, a "Słońca" wciąż prowadziły 41:36. Skuteczna gra zawodników Thunder sprawiła jednak, że goście odrobili straty. Po "trójce" Jeffa Greena było 51:48, a na koniec pierwszej połowy 63:60 dla Thunder.

Po wsadzie Gortata w połowie trzeciej kwarty był jeszcze remis 71:71, a po akcjach Vince'a Cartera Suns prowadzili nawet 80:74 i 87:80. W ostatnich minutach skuteczniej zagrali jednak gracze Thunder i wygrali 111:107. Ich lider Kevin Durant w trzech z czterech ostatnich meczach rzucał co najmniej 40 punktów. Tym razem najlepszy strzelec NBA zdobył "tylko" 24 "oczka". Nie do zatrzymania byli zaś jego partnerzy. Skrzydłowy Jeff Green zapisał na swym koncie 28 punktów, a wchodzący z ławki Serge Ibaka trafił dziewięć z 10 rzutów z gry, co dało mu 18 punktów. - To nie był mecz jednego, czy dwóch zawodników. To był mecz nas wszystkich - stwierdził Durant.

Marcin Gortat spędził na parkiecie 28 minut. Zdobył 10 punktów, ale trafił tylko trzy z 10 rzutów z gry (4 na 6 za 1). Do tego dołożył osiem zbiórek, dwie asysty, przechwyt i stratę.

Po serii świetnych występów przyszedł słabszy mecz i drużyna Marcina poległa w starciu z Oklahomą. Warto wspomnieć, że Marcin powiększył swój dorobek do 1002 punktów w NBA

http://www.nba.com/video/channels/top_plays/2011/02/04/20110204_top10.nba/?ls=iref:nbahpt2 
2 dunki Marcina na trzecim miejscu w TOP10 z dnia

Znakomity mecz rozegrał Marcin Gortat z niedzieli na poniedziałek. Polak zdobył 20 punktów, 12 zbiórek i zaliczył 3 bloki, ale jego Phoenix Suns niestety nie grali równie dobrze, ponosząc porażkę na własnym parkiecie z najgorszym zespołem Konferencji Zachodniej Sacramento Kings 108:113.

Gortat zdobył 20 punktów i trafił osiem z ośmiu rzutów wolnych, bijąc tym samym swój rekord indywidualny. Polski środkowy spędził na boisku 34 minuty i zebrał 12 piłek, w tym 9 w obronie. Jeszcze jednak tylko Channing Frye miał więcej niż trzy zebrane piłki na bronionej desce (5) w drużynie Suns, która fatalnie wypadła w rywalizacji na tablicach. Pomimo braku lidera zbiórek Kings, DeMarcusa Cousinsa, koszykarze "Słońc" przegrali walkę na deskach 36-51 i nie byli w stanie zatrzymać osłabionych rywali w czwartej kwarcie. W ostatnich 12 minutach meczu Kings rzucili aż 35 punktów. To już nie pierwszy raz w tym sezonie, gdy Suns przegrywają spotkania przez nieudolną obronę w decydujących fragmentach, nie potrafiąc zatrzymać rywali wtedy, gdy tego potrzebują.

Tak piekny mecz Marcina problem w tym że swoje mecze wygrali Memphils i Portland i uciekają coraz bardziej Suns, już chodza pogłoski że Nash może odejśc do NY Knicks oraz że Arizone opuści Carter wtedy to już całkiem nasz król będzie nagi bo bez takiego rozgrywającego jak Nash Marcin bedzie miał punktów o 20-40% mniej.

Przegrac z najgorsza druzyna Konferencji Zachodniej... to co sie bedzie dzialo jak nie bedzie Cartera i Nasha. Wtedy to Suns z kazdymi cjotami bedzie dostawalo baty takie jak Kawalerzy od Lakersów

Jest takie powiedzonko "coś za coś" nie podobało nam się że mamy Polaka w druzynie która walczy o Mistrza bo wtedy Marcin mało grał, traz znowu mamy szaljącego Marcina i na tablicach i rzucającego sporo punktów, dzisiaj nawet miał 8-8 z osobistych ale co z tego skoro Phoenix nawet nie ma szans na Pley-Off :/