Szacuny
7
Napisanych postów
786
Wiek
38 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8487
Czy waszym zdaniem waro uwazac na przeciwnika jesli nas zaatakuje i jesli juz sie zdecydowalem go lac to dowalic mu tak zeby sie juz nie podniosl czy starac sie tylko kontroloac sytuacje? A i czy po zajsciu dzwonic po karetkie czy sie zmywac z miejsca starcia i znalezc sobie lewych swiadkow ze nas tam nie bylo?
wedlug mnie powinno sie wpierdzielic kolesiowi tak zeby nas nie pamietal i spadac do domu ale wypowiedzcie sie bo chce wiedziec co Wy bysie zrobili
Szacuny
9
Napisanych postów
1319
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
7129
Jak gość wg. mnei sobie zasłużył tzn.qrwia mnei moich kolegów narywa do jakiejs znajomej panny w nieodpowiedni sposób, ma cos do mnie to w ordynarny sposób dostaje wpier**l leje tylko po mordzie i to takie pożądne kapy (żeby miał ryj rozwalony na pamiątke) jak pada an ziemie to go nie kopie bo to wg mnie nie humanitarne no chyba ze w parterze jest dosiad to wtedy leje aż widze ze gościu myśoli ze śmierć mu siedzi na klacie (tylko mi sie 3 razy tak przytrafiło). tak samo jak zlejesz goscia na ulicy tak pożądnie powiedzmy że mu ręke złamałeś albo coś to kierując sie humanitaryzmem powinienes zadzwonic na pogotowie ALE z budki telefonicznej na innej ulicy (ktoś taki przykazanie kiedys postawił an forum ja sie stosuje
Szacuny
17
Napisanych postów
3041
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20223
lać tak, abyś mógł spokojnie ODEJŚĆ bez potrzeby biegania w obawie, że kolo zaraz wstanie i ci dopieprzy zza pleców! Proponuję zacząć biec dopiero za najbliższym rogiem. Zachowasz honor, a przed kłopotami "policyjnymi" uciekniesz. Jednak jeśli zostajesz napadnięty to bardzo rzadko jest to jeden przeciwnik, więc myślę, że w sumie trzeba bić zawsze adekwatnie do późniejszego zagrożenia i nie żerować na małej liczbie przeciwników czy na fakcie, że przeciwnik jest słaby "to mu jeszcze dowalę".
Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
jak zasłurzył to mu facjate troche oklepać żeby nas zapamiętał a jeśli jest to kumpel który po pijaku coś się przypluł to moim zdaniem nie należy robić mu dużej krzywdy czyli poprostu kontrolować sytuacje a dzwonienie po pogotowie wydaje mi się słuszne ale jak to Champion powiedział z butki która znajduje się na innej ulicy
Życie to najlepszy narkotyk
...uj na to kłade bo i tak Dam rade !!!
"Gdy Bóg stworzył kobietę, diabeł stał się niepotrzebny"
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Tluczesz, ile wlezie. Po pierwsze minimalizujesz w tym momencie ryzyko zaliczenia kosy pod piate zebro jak tylko sie obrocisz albo wezwania jego kolegow, a po drugie moze jak gnoj porzadnie dostanie po lbie to sie nauczy, zeby nie pchac palca miedzy drzwi.
Aha, w kazdym wypadku nalezy sie oddalic raczej szybko, nawet jak kolo nie jest w stanie nic Ci zrobic, bo w kazdej chwili moga nadejsc kumple czy gliny (a wiadomo jak wyglada sprawa "obrony koniecznej" w naszym pieknym kraju).
"I'm not a slave to world that doesn't give a shit."
Szacuny
2
Napisanych postów
812
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
9250
myśle że nie powinno sie lać typa który np: coś sobie przeskrobał , tak aby zabierało go pogotowie albo tak by szukał po chodniku swoich zębów . Takie zagrywki można stosować np: do skina lub jakiegoś menela , który wyrzywa się na młodszych i słabszych . Takich frajerów to nienawidze . A takiego typka który nam zalega sianko lub coś innego to można oklepać lightowo czyli tak by uświadomił sobie , że nie jesteś frajerem . Takie jest moje zdanie ...
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Musisz jeszcze wziąć pod uwagę że koleś ma schowaną kosę,albo innego "pomocnika", więc jeśli zaczniesz tylko "kontrolować sytuację" może się to źle skończyć,tak samo jak koleś co-nieco potrafi-lać puki przytomny,a potem dzida w teren! Gorzej jak jesteś w miejscu w które często wracasz... na kosę zza ciemnego winkla nie ma kozaka...
"lepiej by trzech sądziło, niż czterech niosło..."
Szacuny
7
Napisanych postów
786
Wiek
38 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8487
chce sie z wami podzielic jedna informacja kiedy na innym forum w poscie o podobnym temacie jak ten (ale nie takim samym) dotyczacym strategi obrony przeciwko dwom napstnikom napisalem ze "staral bym sie dorwac w reke jakis ptwardy lub ostry przedmiot, np noz lub butelke z ktorej zostalby tulipan(...)' zostalem potraktowany ironicznie tak jabym w tym momencie stawal sie jakims bandziorem ktory probuje specjalnie bez powodu zrobic komus krzywde a nie realnie sie obronic to mnie naprawde zaskoczylo nie uzywac noza ani tulipana na dwoch bo jeszcze im krzywde zrobie jednak nie ma co sie wychylac heh