Bylem glownym przeciwnikiem Lesnara, ale teraz musze go obronic.
Gosc i tak jest super, szkoda, tylko ze swoich papierowych fanow tak szybko traci jak ich zyskal.
Jego sila moc i cardio przy tej wadze, pozwalalo mu tlamsic i dalej pozwoli tlamsic slabych przeciwnikow na lajcie. Zapasy na przecietnych gosci, wychodzily mu bardzo ERGONOMICZNIE. Cain sie okazal dla niego za duzym obciazeniem fizycznym i mocowanei sie z takim mocnym gosciem, zjadlo go telenowo.
Po za tym, sorry chlopak, ale Cain chyba pierwszy raz widzialem w walce, ze tez nie byl po tym mocowaniu tak aktywny jak w innych walkach, chyba pierwszy raz tez sie zmeczyl ;>.
Po za tym jednak Lesnar okazal sie lepszym zapasnikiem niz Cain, bo niestety pierwszy raz go ktos wygleblowal, wiec to na Lesnara olbrzymi plus.
Ogolnie to jaja, jak widac z ta wytrzymaloscia to jest tak jak z bieganiem. Kazdy znajdzie okreslone tempo przy ktorym odpadnie. W MMA takim tempem jest przeciwnik przeciwko ktoremu sie walczy. Lesnar natrafil na takiego kozaka hehe.
Ale reasumujac czulem na 100% ze Cain wygra i jest elegancko :>.
Astutus