Mir vs Filipovic na UFC 119

Nie wydaje mi się aby Mir jakoś specjalnie chciał obalać Cro Copa. Ostatnio chętnie walczy w stójce i widać, że jest przekonany iż w tym aspekcie utrzymuje całkiem dobry poziom. Nie bał się iść na wymiany ani z Kongo ani z Carwinem i raczej nie powinien się bać z Cro Copem, który ostatnio nie raz obrywał w stójce.

Choć z drugiej strony jest to temat o gali UFC 119, więc pytanie o Huncie jak najbardziej chamakolej na miejscu.

Prawda jest, ze Mir powalil lewym Kongo, ktory calkowicie zdominowal CroCopa w swojej walce, z Carwinem i jego power punchem takze nie bal sie bic w stojke (tu zrobil akurat maly blad :D).. mysle, ze obecnie, w kazdym aspekcie przewyzsza nad CroCopem, moze procz kopniec :)

no a boks jak dla mnie po stronie CC

Mir w przeciwieństwie do CC posadził Konga

wydaje mi sie ze mir jest faworytem, ale bede za mirco bo nie lubie mira. uwazam ze jest przecieniany i nie zasluzyl sobie na wysokie miejsca w rankingach.

Mir w przeciwieństwie do CC posadził Konga

A Werdum wygrał z Fedorem, przegrał z Arlovskim, a Arlovski przegrał z Datsikiem. I co, Datsik wygrałby z Fedorem?

Mir nabrał Konga, że chce obalać i wystrzelił i.. weszło

Mir w przeciwieństwie do CC posadził Konga

I to pięknie, z tym, że udawanie próby obalenia i szeroki lewy cep to zdecydowanie nie typowe techniki bokserskie.

Nie zmienia to faktu, że w MMA, jak to w MMA, Mirowi może się znowu udać, zwłaszcza biorąc pod uwagę przewagę przebiegu, siły, szybkości, zdecydowania i energii.

Przynajmniej jeśli do walki wyjdzie taki Mir jak z Kongo, bo z nim też różnie bywa.

Myślę jednak, że typowy boks, to Kroko jednak nawet na tym etapie życia ma lepszy niż Mir.

Nie wyobrażam sobie żeby Mir na jakichkolwiek mocnych zawodach uderzanych zdziałał coś innego niż zginięcie jak ciotka w Czechach.

Zanim ktoś się przyczepi - to nie jest żadne wyśmiewanie, jako że Mir słusznie w żadnych takich nie startuje, tylko w MMA - i odnosi sukcesy.

Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2010-08-31 17:22:14

"Nie wyobrażam sobie żeby Mir na jakichkolwiek mocnych zawodach uderzanych zdziałał coś innego niż zginięcie jak ciotka w Czechach. "

Adekwatnie CC nigdy by w zapasach/bjj nic nie ugral :) bo nie to jest jego baza, tak jak Mira baza nie jest kb/mt tylko te dwa wymienione wyzej :)

Nie moze ktos byc przeceniany, kto pokonal tylu swietnych zawodnikow i to czesto robil to bardzo szybko, pieknymi poddaniami, lub nie w swoim stylu w stojce. Taka dygresja mala.

Kolejna dobra gala sie szykuje, bardzo mnie ciekawi walka Serra-Lytle, licze na tego drugiego no i Bader-Lil Nog.

Main event wydaje mi sie że jak Mir konsekwentnie będzie dążył do parteru to wygra pojedynek. Mimo przebiegu bym na jego miejscu z Cro Copem nie wchodził w wymiany. Chociaz Frank może mieć chęć pokazania że on też potrafi uderzać i z uporem maniaka sie tłuc z Mirko w stójce