Walki mma: Klatka vs ring

Jak widać z ankiety, klatka ma przewagę.

Tak sobie myślę - zdrowe może były zasady w Chinach: spadasz z leitai to przegrywasz.
Choć z kolei jak przypomnę sobie walkę Hackney - Yarborough z UFC 3, gdy wyrzucony z ringu Hackney pozbierał się z połamanych krzeseł i wk...ony jak szpadel wrócił na ring... Gdyby wtedy przerwali walkę nie byłoby dalszego widowiska...

L.Rav nie ja . Nie dziwi wynik ankiety,i jestem pewien,że 4-5 lat wtecz jednak przodowałby ring

Sprawdź zibi pietwszego posta w tym temacie. Ta wrzuciłem link do takiegosamego temATU sprzed paru lat. Też tam jest ankieta..

Nie zczaiłem.No to się ździwowałem teraz mocno no cóż.Ale i tak myślę,że 2 lata później tzn.2005 rok już mogłoby się to zmienić, przez królowanie Pride-u.

Ale pride był na ringu przecież....czyli nadal ring był na topie

Na kacu się wzrok psuje sorry

Zmieniony przez - Zibi7 w dniu 2010-08-28 21:55:54

E tam Prajd srajd. Ja wolę klatkę z zasadami UFC niż ring z zasadami Pride.
Baja by była - klatka z kolanami na głowę w parterze, ew. stompami.
Dla nas dobrze, bo działo by się więcej. Dla zawodników już gorzej
Po 10 latach wszyscy by gadali jak Andrew Golota.

Taki Royce i dziesiątki innych walczyli jeszcze na sroższych zasadach (erli ju ef si) i jakoś gadają i zachowują się normalnie A co do baji to co do tego co wymieniłeś - stompów i kolan w parterze dorzuciłbym jeszcze obowiązkowo soccerkicki, jeśli przy nogach jesteśmy.

Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-08-29 02:05:08

Czasy Royce'a to był trochę inny poziom. Gdyby teraz nagle wprowadzić zasadę, że nie ma żadnych zasad to by była po prostu masakra
W sumie już może nawet nie ta głowa by ucierpiała, ale płodność wśród zawodników by spadła