...
Napisał(a)
ej krzykacze, Mir akurat nie mial lekko, ten wypadek spowodowal zastopowanie wielkiej kariery w klatce. Mial pas, mial umiejetnosci, ogromny talent. Wypadek wykluczyl go z walki na 1.5 roku, a jak wiadomo, wrocil za wczesnie. 3 marne walki z Cruzem, Vera i Christonsonem.
I nigdzie nie napisalem, ze z powodu ciezkiego zycia ma ktos dostac titleshota, bo pewnie co drugi chlopak z bramy powinien go dostawac. Jednak po tym jak sie pozbieral zaimponowal mi, tym ze mimo wszystko dalej chce walczyc i ciagle probuje byc najlepszy.
Szczerze mowiac, tez bym sie w****il, gdy nagle przychodzi aktor wrestlingowy Lesnar, dostaje druga walke z Mirem, ktory go poddaje w niecale 90 sekund, kolejna toczy z Herringiem, nie mogac go obic przed czasem i dostaje walke o pas... no panowie :) A tacy fighterzy jak Mir, Nogueira musieli czekac. Choc mozna to tlumaczyc, ze waga ciezka byla smutna i dzieki temu podniosl sie jej poziom. Tak mozemy tlumaczyc my - kibice, ludzie zwiazani z UFC, ale nie fighterzy, ktorzy trenuja cale zycie MMA, a tu wchodzi typ po roku treningu, nabija duze ppv to damy mu pas.
Nie zmienia to faktu, ze przez ten czas, stal sie naprawde mocnym zawodnikiem. Tylko czy nie mogla byc inna kolejnosc? Najpierw zostaje swietnym zawodnikiem, a pozniej dostaje swoj pas?
Dostal od Carwin Mir, oczywiscie, tylko gdyby sedzia byl Dean, czy McCarthy, by jeszcze wiekszy w******* dostal Lesnar. Bo sie masa opinii pojawiala, ze zrobil blad, nie przerywajac tego. I gdyby to byla walka o pas, by po prostu zostala ona wczesniej przerwana i tyle.
I rakhu pajacyku, jak sie cos pisze, to warto sie zaznajomic wczesniej czy z historia zawodnikow, czy chociaz elementy myslenia uzyc.
Poza tym, Mir w 5 miechow dobil pare kg wiecej, i nie tylko miesnia co widac na fotkach. W kolejne 4 do walki z Carwinem ulepszyl to mieso. Dla mnie nic dziwnego, sport zawodowy to zawsze 'tajemnice'. Czystych zawodnikow tam nie ma, tylko po prostu nie daja sie zlapac.
Bo nikt mi ****a nie wmowi, ze Couture czy Coleman w wieku 46 lat, chodza sobie raz 220 lbs, raz 205 lbs, caly czas majac krate i piekne miesnie, duzo lepiej sie prezentujac od mlodych chlopakow i to wszystko na czysto...
Ja mam swoje zdanie, u Franka tylko psychika jest slaba. Do walki z Carwinem, caly czas byl pytany o Lesnara, mimo wszystko zaczyna sie myslec wtedy. No ale on sam wie co zrobil zle i wyciagnie wnioski i zobacze niedlugo takiego Mira, jakiego widzialem z walki z Kongo i Nogueira, a na koncu jak znowu wisi na biodrach jego pas.
Frank Mir !
I nigdzie nie napisalem, ze z powodu ciezkiego zycia ma ktos dostac titleshota, bo pewnie co drugi chlopak z bramy powinien go dostawac. Jednak po tym jak sie pozbieral zaimponowal mi, tym ze mimo wszystko dalej chce walczyc i ciagle probuje byc najlepszy.
Szczerze mowiac, tez bym sie w****il, gdy nagle przychodzi aktor wrestlingowy Lesnar, dostaje druga walke z Mirem, ktory go poddaje w niecale 90 sekund, kolejna toczy z Herringiem, nie mogac go obic przed czasem i dostaje walke o pas... no panowie :) A tacy fighterzy jak Mir, Nogueira musieli czekac. Choc mozna to tlumaczyc, ze waga ciezka byla smutna i dzieki temu podniosl sie jej poziom. Tak mozemy tlumaczyc my - kibice, ludzie zwiazani z UFC, ale nie fighterzy, ktorzy trenuja cale zycie MMA, a tu wchodzi typ po roku treningu, nabija duze ppv to damy mu pas.
Nie zmienia to faktu, ze przez ten czas, stal sie naprawde mocnym zawodnikiem. Tylko czy nie mogla byc inna kolejnosc? Najpierw zostaje swietnym zawodnikiem, a pozniej dostaje swoj pas?
Dostal od Carwin Mir, oczywiscie, tylko gdyby sedzia byl Dean, czy McCarthy, by jeszcze wiekszy w******* dostal Lesnar. Bo sie masa opinii pojawiala, ze zrobil blad, nie przerywajac tego. I gdyby to byla walka o pas, by po prostu zostala ona wczesniej przerwana i tyle.
I rakhu pajacyku, jak sie cos pisze, to warto sie zaznajomic wczesniej czy z historia zawodnikow, czy chociaz elementy myslenia uzyc.
Poza tym, Mir w 5 miechow dobil pare kg wiecej, i nie tylko miesnia co widac na fotkach. W kolejne 4 do walki z Carwinem ulepszyl to mieso. Dla mnie nic dziwnego, sport zawodowy to zawsze 'tajemnice'. Czystych zawodnikow tam nie ma, tylko po prostu nie daja sie zlapac.
Bo nikt mi ****a nie wmowi, ze Couture czy Coleman w wieku 46 lat, chodza sobie raz 220 lbs, raz 205 lbs, caly czas majac krate i piekne miesnie, duzo lepiej sie prezentujac od mlodych chlopakow i to wszystko na czysto...
Ja mam swoje zdanie, u Franka tylko psychika jest slaba. Do walki z Carwinem, caly czas byl pytany o Lesnara, mimo wszystko zaczyna sie myslec wtedy. No ale on sam wie co zrobil zle i wyciagnie wnioski i zobacze niedlugo takiego Mira, jakiego widzialem z walki z Kongo i Nogueira, a na koncu jak znowu wisi na biodrach jego pas.
Frank Mir !
...
Napisał(a)
FireBat pajacyki to ty sobie porób dla ochłody. Nie porównój wypadku na motorze do tego co przeszedł Nog. I tak Mir miał łatwe dzieciństwo i był rozpieszczany. Psychike ma słabą, jeszcze raz napisze ze to zmarnowany talent.
...
Napisał(a)
Też lubię Mira i nie rozumiem czemu się aż tak go czepiacie. C*** z tym co mówi ważne żeby dobrze zawalczył z Nogiem.
...
Napisał(a)
Co któryś post się przewija, że Mir ma słabą psychikę. A co dokładnie wskazuje na tą jego słabą psychikę? Jak dla mnie takie stwierdzenia są przesadzone, bo nic na tą słabą psychikę nie wskazuje co nie dało by się wyjaśnić innymi przyczynami.
...
Napisał(a)
Śledziłem od czasu do czasu jego poczynania na Sherdogu i innych stronach, pobieżną historię przedstawiłem we wcześniejszym poście...
Gadanie coś o śmierci w Oktagonie, wymyślanie coraz to nowych dziwnych teorii o swojej porażce, innych porażce, pisanie jakiś bzdur o Brocku co 3 dni na Twitterze, masowanie do 125 kg żeby po jednej porażce gadać o przejściu o LWH....
Ogólnie rzecz biorąc, we współczesnym MMA ciężko czasem odróżnić 'szczere' wypowiedzi od hype, ale działania Mira nie wskazywały na stabilność emocjonalną raczej.
Gadanie coś o śmierci w Oktagonie, wymyślanie coraz to nowych dziwnych teorii o swojej porażce, innych porażce, pisanie jakiś bzdur o Brocku co 3 dni na Twitterze, masowanie do 125 kg żeby po jednej porażce gadać o przejściu o LWH....
Ogólnie rzecz biorąc, we współczesnym MMA ciężko czasem odróżnić 'szczere' wypowiedzi od hype, ale działania Mira nie wskazywały na stabilność emocjonalną raczej.
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
Zapomnijmy o psychice,wypadkach,przeszłosci i podyskutujmy o UFC i walce Franka Mira z Antonio "Minotauro" Nougeirą.
Czyli tak według mnie Mir ostatnio walczy "w kratkę" czyli
W,L,W,L,W pojawia się wtedy kiedy jest pewny siebie,wdaje się wymiany bokserskie,jakieś chwytania,noi ma pomysł,L z kolei kiedy od początku walki jest taki zamknięty w sobie,ospały,spięty.
Z Minotaurem jest inna sprawa,jako iż on ma już jednak (nieda sie tego obejsc)swój wiek i według mnie jego Prime Time był w Pride(a pisałem "zostawmy przeszłosc ehh..")kiedy "wymieniał" z CroCopem,Shogunem,Fiedią dlatego moim zdaniem doświadczenie na płaszczyznie "stójka" dla Minotaura,ale wiek,fizyka(szczęka,kondycja,siła) dla Franuśia.
Wyniku walki nie typuje bo serce nie pozwala
Czyli tak według mnie Mir ostatnio walczy "w kratkę" czyli
W,L,W,L,W pojawia się wtedy kiedy jest pewny siebie,wdaje się wymiany bokserskie,jakieś chwytania,noi ma pomysł,L z kolei kiedy od początku walki jest taki zamknięty w sobie,ospały,spięty.
Z Minotaurem jest inna sprawa,jako iż on ma już jednak (nieda sie tego obejsc)swój wiek i według mnie jego Prime Time był w Pride(a pisałem "zostawmy przeszłosc ehh..")kiedy "wymieniał" z CroCopem,Shogunem,Fiedią dlatego moim zdaniem doświadczenie na płaszczyznie "stójka" dla Minotaura,ale wiek,fizyka(szczęka,kondycja,siła) dla Franuśia.
Wyniku walki nie typuje bo serce nie pozwala
Sport-Życie
...
Napisał(a)
Nog podobno wylatuje z UFC 119, jak to zwykle bywa kontuzja miałaby być pryczyną...
http://ht.ly/2pQuE
http://ht.ly/2pQuE
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
I tak by nie wygrał, ale szkoda. Ps. Ciekawe kogo Mir/ek/ dostanie w takim razie... Typujecie kogoś..? Fajnie jakby zawalczył z Congo rewanż, albo z Nelsonem, albo z Carvinem, ale pewnie żaden z w/w oponentów nie wchodzi w grę
Poprzedni temat
Siłownia czy SW
Następny temat
Urodziny Wanda
Polecane artykuły