Staż: 7 miesięcy
Przebyte cykle: żadne
Dieta: konkretnej nie ma, po prostu nie odmierzam co ile czego mam zjeść, odżywiam się zdrowo, 5-7 posiłków dziennie, wiem co mogę, czego nie mogę.
Suplementacja: witaminy i minerały z olimpa, vitalmax monohydrate 250 mesh, białko,
cel: masa, siła
Witam, nie dawno zacząłem mój 1 cykl na kreatynie, dzisiaj jest już 25 dzień odkąd ją biorę (4ty tydzień) i szczerze nie czuję żadnej zwiększonej wytrzymałości, siła niewiele ruszyła, żadnych objawów retencji nie mam. Póki co to przedramię, biceps, obw. klatki ~+1cm. Dzisiaj zobaczyłem w jednym z tematów jak wygląda 5g na łyżeczce, no i muszę stwierdzić, że brałem dużo mniej, ok. 3-4g max. w DT 2 takie łyżeczki, i w DNT 1. Czytałem, że kreatyna się rozkręca tak 3tyg. więc powinienem już coś czuć, ale w sumie jak brałem mniejsze dawki to chyba dłużej. Docelowo miałem pociągnąć to 8tyg. Trening zmieniałem z miesiąc temu, biceps dopiero ruszył jak zacząłem się podciągać na drążku. Ten tydzień robię lżejszymi ciężarami, taka regeneracja, i jeszcze mi zostało ponad 4tyg cyklu, jak myślicie pokopie mnie jeszcze? od jutra będę walił maksymalnie czubate łyżeczki, żeby było 5g. Aha biorę kreatyne rano na czczo i po treningu, w DNT rano na czczo. Wiem, że na kreatynie nie urosnę nie wiadomo ile, ale chodzi mi o tą wytrzymałość i siłę, której prawie wcale nie widać. Pomóżcie i piszcie co o tym myślicie.
Pozdro