Po wielu latach starań Minister Sportu podpisał zgodę na rejestrację Polskiego Związku Muaythai. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Muaythai w Polsce, także tym którzy po drodze „ustali". Każdy z Was zawodników, trenerów i działaczy przyczynił się do tak dużej popularności Muaythai w Polsce. Wielu niestety nie wytrwało, nie wierząc w możliwość rejestracji PZ Muaythai. Staram się zrozumieć te osoby, choć nie jest to łatwe. Pamiętajmy, że to my wszyscy tworzymy Muaythai i od nas wszystko zależy.
Od pierwszego dnia kiedy podjąłem się rejestracji PZ Muaythai szczerze w to wierzyłem. Mimo WIELU przeszkód, które pojawiły się po drodze ciągle wierzyłem. Maksyma „cokolwiek umysł… potrafi zrodzić, potrafi też osiągnąć" towarzyszy mi życiu we wszelkich działaniach. Już na samym początku „współpracy" z Ministerstwem Sportu dostałem obuchem przez głowę. Jedne z pierwszych słów brzmiały: drogi młody kolego, daj spokój, nikt Panu nie zarejestruje nowego związku a zwłaszcza w sportach walki. Nie było to zachęcające. Ale podjąłem wyzwanie i nie zamierzałem się poddawać. Najgorsze w tej całej długiej procedurze były ciągłe obietnice, które pojawiały się co jakiś czas dając nadzieję, nie tyle mnie gdyż ja ją ciągle miałem ale Wam drodzy trenerzy, działacze. Już w 2004 roku otrzymaliśmy pismo, w którym Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu potwierdziło, iż po dogłębnej analizie naszej dyscypliny, jej zasięgu i potencjału MENiS podejmuje kroki wpisania dyscypliny Muaythai do rozporządzenia w sprawie wykazu dyscyplin, w których mogą działać Polskie Związki Sportowe. Wtedy też odbyło się pierwsze spotkanie założycielskie PZ Muaythai. Lecz rzeczywistość okazała się dla nas bardzo przykra. Zlikwidowano MENiS i powstała Polska Konfederacja Sportu zajmująca się sportem w Polsce. Cała procedura rozpoczęła się od nowa…. I znowu byliśmy bardzo blisko. Prezes Polskiej Konfederacji Sportu przyglądając się naszej dyscyplinie, dając wiele patronatów nad naszymi mistrzostwami, turniejami zdecydował że zasługujemy na wpisanie na wykaz dyscyplin. I aż się nie chce wierzyć zmiany rządu spowodowały likwidację Polskiej Konfederacji Sportu i powstanie Ministerstwa Sportu. Jak to u nas w Polsce bywa w takich przypadkach brak jakiejkolwiek ciągłości spowodował kolejne setki wyjazdów do Warszawy. Wizyty w Ministerstwie Sportu, Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, u Posłów i Senatorów w celu prezentacji dyscypliny, zasięgu, potencjału i osiągnięć. Zdobyliśmy setki patronatów honorowych począwszy od Premiera RP, Ministrów Sportu, prezesa Polskiej Konfederacji Sportu, Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, Posłów, Senatorów. Wiele ciepłych słów i zapewnień płynęło w listach od patronów. Niestety wielki wpływ na tak późną rejestrację związku miał Polski Związek Kickboxingu. Setki pism, lobbing krytykujący naszą działalność spowodował, iż urzędnikom było wygodnie i łatwo odmawiać rejestracji nowego związku. Nie jest tajemnicą, iż Polski Związek Kickboxingu starał się robić wszystko aby zarejestrować dziwny twór pod nazwą Polski Związek Kickboxingu i Muaythai. Jakimś dziwnym trafem nasze pisma kierowane do Ministerstwa trafiały do PZKB. Czyżby jakiś miły urzędnik… Jako organ dotowany przez państwo PZKB śmiało korzystało z najlepszych prawników aby tylko nie dopuścić do rejestracji Polskiego Związku Muaythai. U nas prawnika także najlepszego z najlepszych sponsorował prezes PZMT. Zobowiązałem się do rejestracji związku a trenerzy działacze zaufali mi dlatego też zrobiłem więcej niż mogłem aby doprowadzić rejestrację do końca. Na szczęście końcem końców na rynek weszła moda na K-1. PZKB widząc szansę dla siebie aby zyskać jakąś popularną dziedzinę do swojej działalności szybko zaczęło organizować walki K-1 rules. Było to zbawienne dla Muaythai, gdyż swoją energię PZKB skierowało na K-1 rules i trochę odpuściło Muaythai. Mimo tak poważnych starań zablokowania rejestracji PZ Muaythai przez PZKB chciałbym w dniu dzisiejszym powiedzieć: WYBACZAMY. Mam nadzieję, że czeka nas w przyszłości wiele wspólnych inicjatyw i oba związki będą się świetnie rozwijać. Zapraszam do rozmów!
Po drodze wiele się wydarzyło. Zorganizowaliśmy pierwszy i kolejne państwowe kursy instruktora sportu Muaythai. Wyszkoliliśmy kilkudziesięciu sędziów. Zorganizowaliśmy kilkaset turniejów , gal i seminariów. Wystartowało na naszych turniejach kilka tysięcy zawodników. Wystartowaliśmy i zdobyliśmy wiele medali na ME i MŚ. Zdobyliśmy prawo i zorganizowaliśmy Mistrzostwa Europy Muaythai w Polsce. Zostałem członkiem zarządu IFMA oraz WMC. Od 2 lat jestem sekretarzem generalnym Europejskiej Federacji Muaythai. Jestem członkiem wielu komisji IFMA i WMC. Jestem dumny z pracy w zespole „Muaythai Towards Olympic". Jest to zespół odpowiedzialny za wprowadzenie Muaythai na Olimpiadę. Także podjąłem się zadania reorganizacji Europejskiej Federacji Muaythai co obecnie niezmiernie mnie pochłania.
Chciałbym serdecznie podziękować Ministrowi Sportu i Turystyki Mirosławowi Drzewieckiemu, za którego kadencji wydano rozporządzenie w sprawie wykazu dyscyplin, w których mogą działać Polskie Związki Sportowe z wpisaną dyscypliną Muaythai. KHOPKUN MAG KRAP! Dziękuję Panu Ministrowi Drzewieckiemu za wsparcie i rozwój kampanii Muaythai przeciw narkotykom, której jest honorowym przewodniczącym w Polsce. Minister Drzewiecki objął honorowym patronatem ME w Polsce, wiele turniejów i festiwali Muaythai w Polsce. Ma Pan Minister fundamentalny kamień w budowie Muaythai w Polsce.
Zaraz po wejściu w życie rozporządzenia zorganizowaliśmy kolejne zebranie założycielskie polskiego związku sportu. Wielu wątpiło, wielu nie przyjechało. Tym bardziej dziękuję tym którzy przybyli i wierzyli. Chciałbym aby każdy z Was wziął sobie do serca „cokolwiek umysł… potrafi zrodzić, potrafi też osiągnąć" !
Wiele przeszedłem przez ostatnie 10 miesięcy w związku z rejestracją PZ muaythai. Mimo spełnienia wszystkich prawem przepisanych warunków rejestracji Polskiego Związku Muaythai musiałem walczyć o należne prawa. Tu składam szczególne podziękowania dla Posła Jarosława Gowina, który wspiera naszą kampanię Muaythai przeciw narkotykom oraz znacznie pomagał w procesie rejestracji PZ Muaythai. Niestety wiele naszych pism zostało bez odpowiedzi, dopiero interpelacje poselskie zmusiły Ministerstwo aby traktować nas jak partnera, który przecież spełniał wszystkie prawem przepisane wymagania.
Podziękowania kieruję do Ministra Tomasza Półgrabskiego. Dziękujemy i obiecujemy kolejne medale. Nie zawiedziemy Pana Ministra i mamy nadzieję, na wspólną organizację Mistrzostw Świata Muaythai w Polsce. Panie Ministrze jest Pan gościem honorowym każdych naszych kolejnych zawodów.
Serdeczne podziękowania składamy do Pani Dyrektor Anny Budzanowskiej, która wysłuchała wszystkich naszych wyjaśnień i dogłębnie analizując dyscyplinę wydała pozytywną opinię dla Muaythai. Cieszy nasz fakt tak drobiazgowego sprawdzania i analizy Muaythai. Można teraz powiedzieć iż Pani Dyrektor jest specem od Muaythai.
Dziękuję Bogdanowi Rybce, Andrzejowi Kapuście za to że wytrwali od samego początku i są teraz z nami. To pierwsi Polscy sędziowie Muaythai, który stworzyli solidny szkielet dla polskiego środowiska sędziowskiego. Dziękuje za wiele nie przespanych nocy podczas organizacji pierwszych turniejów. Dziękuje za setki godzin spędzonych przy tworzeniu pierwszych regulaminów, przepisów. Dziękuję za to że BYLIŚCIE!
Dziękuję Robertowi Miękczyńskiemu, który jako przedstawiciel IAMTF w Polsce połączył się z nami jeszcze wcześniej niż zrobiły to światowe federacje IFMA i IAMTF. Dziękuję za turnieje i duży wkład pracy w rozwój Muaythai.
Dziękuję wszystkim działaczom i trenerom za pomoc w rozwoju Muaythai, za organizację turniejów, seminariów oraz całą pracę szkoleniową.
Dziękuję Bogdanowi Piękosiowi za wspaniały program do obsługi zawodów. Ci którzy organizowali zawody przed i po wprowadzeniu programu wiedzą jak wiele się zmieniło. Dziękuję i liczę na dalszą współpracę.
Dziękuję dr Mieczysławowi Bigoszewskiemu. To Pan wprowadził mnie w świat sportów walki przy Ministerstwie. To Pan wpsierał nas wydajc pozytywne opienie przez te wszystkie lata. Dziękujemy i pamiętamy.
Dziękuję również dr Wiktorowi Cajslowi naszemu radcy prawnemu, który służył wiedzą i wsparciem przez ostatnie kilka lat.
Do listy podziękowań dołączam także Pana Andrzeja Pawelca, dr Mieczysława Bigoszewskiego, Dariusza Rozuma - prezesa PZ Sumo, Ambasadora Królestwa Tajalndii, Prezydium Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.
Lista podziękowań jest bardzo długa. Nie sposób wszystkich tu wymienić. Dziękuje także tym którzy bez specjalnych podziękowań i aplauzu środowiska cały czas wspierali rozwój Muaythai.
Zrobiliśmy razem wiele - zróbmy jeszcze więcej.
Zapraszam WSZYSTKICH do współpracy
Rafał Szlachta
Źródło: muaythai.pl
This is madness!
This is SHIN-AI-DO!!!
http://www.shinaido.w8w.pl/