...
Napisał(a)
Nie , dalej jako jedyny z naszej czwórki ćwiczę - wszyscy rozeszli się po świecie, i zapewne większość z nich studiuje - tak samo jak ja, obecnie jestem studentem filologi angielskiej
"Ani Dnia Bez Walki"
...
Napisał(a)
Chociaż gdyby nie to że poznałem dziewczynę to zapewne rzucił bym naukę w cholerę .
"Ani Dnia Bez Walki"
...
Napisał(a)
Widzisz jakie baby są przydatne! co byście bez nas zrobili?!
ale treningi wpływały na Twoje oceny w szkole?
ale treningi wpływały na Twoje oceny w szkole?
...
Napisał(a)
Kiedyś stałem obok gościa, który podobno uścisnął rękę komuś, kto znał kogoś trenującego...
Ja słyszałem, że w moim mieście, jest ktoś taki który zna gościa, który poznał klienta przez swojego stryja który ma brata który rozmawiał na nk z facetem który kiedyś, gdzieś tam, widział przez szybę taki trening..
Ja słyszałem, że w moim mieście, jest ktoś taki który zna gościa, który poznał klienta przez swojego stryja który ma brata który rozmawiał na nk z facetem który kiedyś, gdzieś tam, widział przez szybę taki trening..
Trener PoTreningu.pl
AdrianIwanowski.eu
...
Napisał(a)
Przyznaję się bez bicia że pewnie nic bym nie zrobił .
Wpływały i to znacząco, zazwyczaj źle. Nie mówię że to przez treningi bo mógłbym to wszystko bez problemu pogodzić (tak jak np. teraz staram się to robić ), raczej rozchodziło się o stosunek do świata - były postanowienia że wyruszamy do Chin (chociaż zapewne każdy z nas czuł że jest to nierealne) to po co jest nam jakaś nauka ? W sztukach walki jakoś tak ułożyliśmy nasz bunt. Mieliśmy swoje zasady których trzymaliśmy się bardzo mocno (szczególnie szacunek do płci pięknej ), co nie zmienia faktu że lubiliśmy wyjść na miasto i sprawdzić swoje umiejetności . Olewaliśmy szkołę która (w naszym przekonaniu) nie uczyła ludzi rzeczy najważniejszych - nie uczyła o miłości, honorze, lojalności, nie przekazywała nam żadnych zasad moralnych - byliśmy wyobcowani z całej tej szkoły. Nie uczęszczaliśmy na dyskoteki, nie braliśmy udziału w zyciu szkoły - mieliśmy nasz własny świat .
Wpływały i to znacząco, zazwyczaj źle. Nie mówię że to przez treningi bo mógłbym to wszystko bez problemu pogodzić (tak jak np. teraz staram się to robić ), raczej rozchodziło się o stosunek do świata - były postanowienia że wyruszamy do Chin (chociaż zapewne każdy z nas czuł że jest to nierealne) to po co jest nam jakaś nauka ? W sztukach walki jakoś tak ułożyliśmy nasz bunt. Mieliśmy swoje zasady których trzymaliśmy się bardzo mocno (szczególnie szacunek do płci pięknej ), co nie zmienia faktu że lubiliśmy wyjść na miasto i sprawdzić swoje umiejetności . Olewaliśmy szkołę która (w naszym przekonaniu) nie uczyła ludzi rzeczy najważniejszych - nie uczyła o miłości, honorze, lojalności, nie przekazywała nam żadnych zasad moralnych - byliśmy wyobcowani z całej tej szkoły. Nie uczęszczaliśmy na dyskoteki, nie braliśmy udziału w zyciu szkoły - mieliśmy nasz własny świat .
"Ani Dnia Bez Walki"
...
Napisał(a)
platynowa, ja zacząłem w wieku wczesnoszkolnym 6-7 lat, jeśli w jakiś sposób Ci pomogę to daj znać..
Trener PoTreningu.pl
AdrianIwanowski.eu
Poprzedni temat
Początek treningu
Następny temat
Młodzieżowy mistrz zastrzelony!
Polecane artykuły