Urlop w PL

Co robicie w trakcie upragnionego urlopu w Polandzie ?? Naj.ebka z kumplami czy wizyta rodziny to normlaka ,ale co jeszcze , jade za tydzien i musze obymslec jakis scenariusz

No Alex mnie tez emigracja poukladala.Jakby mi ktos powiedzial 7 lat temu ze rzuce szlugi (ogólnie palenie) i jeszcze zaczne treningi to bym sie zalal smiechem...Teraz mozna powiedziec ze jestem z siebie dumny,nie mam moralniaków po cotygodniowych imprezach z kumplami z dzielni i widze sie jako lepszego czlowieka
Aczkolwiek sentyment do Polski i obyczajów pozostal.Ostatnio bylem w kraju i siedzielismy z kolezkami przy browarach zajadajac pizze na koniec wyszlismy na Cavaliera na parku

Powiem ci co robie: jak mnie najdzie ochota na zabookowanie biletu do pl, rozbiegam sie i na******lam glowa w sciane, od razu przychodze do zmyslow i kupuje bilet na poludnie europy (kiedy jeszcze mieszkalem na wyspach), czy do Azji. Wtedy moge mowic o urlopie, urlop i Polska to jest oksymoron.
Jedyny powod moich nieczestych wizyt to odwiedzenie rodzicow, staram sie wtedy byc tam 3-4 dni i spier,dalac z tego "raju".

Scorpio dobrze ci to opisal.....

Ja zawsze wbijam na mazurki :) Albo mikolajki -Golebiewski tam jest OK

Ale urlop w PL lepiej gdzies w inne kraje tma przynajmniej docenia to ze wydajesz ciezko zapracowane pieniadze i potraktuja cie jak czlowieka nie jak smiecia

Jeszcze do polskich gor mam sentyment, ale lepsze sa opcje na dalej na poludniu, latwiej dostepne i tansze...a najlepsza to jest polska riviera czyli baltyk

Ja siedze kurva w samochodzie podróżując od teściow do rodziców od siostry do brata etc. Bo kurva ja mam urlop no to wypada wszystkich odwiedzić nie. Taki chooy. Nie latam juz na urlop do PL w tym roku Floryda i tak mnie taniej wyjdzie

w tym roku Floryda i tak mnie taniej wyjdzie

Dokladnie Baltyk jest drozszy od Costa Brava!
Ale za to jakie wrazenia, ja jestem z okolic Szczecna, to jak bylem rok temu (ponad jakos) w pl u starych postanowilem skoczyc te 100km nad riviere, w Szczecinie goraco az milo, nad baltykiem kvrwa padalo, ****zilo, ludzie siedzieli w tych namiotowych schronach, zeby im piaskiem po oczach nie yebalo, poszedlem na molo, przepiz.dzilo mnie jak chvj, zamowilem mojito to dostalem biale bacardi kvrwa ze sprite'm bez miety i za zaplacilem za to chyba 15 zl U babki co wynajmuje 'kwatery' przespalem sie w dobudocwe (jak krwa na dzialce za 70zl za dobe, zabralem dupe i wrocilem do Szczecina troche dupe wygrzac, bo zmarzlem kvrwa na tym wywyczasie

Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-06-12 01:25:07

Dla mnie Polska to wyjazd max tydzien. Jak juz sie ma krotki urlop to na Wyspy Kanaryjskie mozna poleciec, przelot trwa prawie jak do Polski, klimat troche inny.

Gdyby nie rodzina, to raczej bym tam nie latal.

a ja kur.. nie mam czasu na wakacje, ale na pewno nie Polska... drogo i nie poto wyjezdzalem by wracac, wole jak rodzina wpada tu do mnie.
choc nie powiem jak syn podrosnie to szlka piastowski, biskupin, wolin trzeba bedzie mu pokazac...
ale moze czas na weekend na snowdonii sie wygospodaruje

Ja się wyłamię i powiem, że lubie wpadać do Polski. Tu, na emigracji nie ma takich imprez, a słowiańska dusza lubi odpocząć z odpowiednio szerokim gestem

To fakt jak sie awanturowac to tylko w kraju.

a słowiańska dusza lubi odpocząć z odpowiednio szerokim gestem

Tu chlebek tesco value a tam otwarty bar dla kolesi i kopczyki koksu na stole plus opowiesci kim ja tam nie jestem?
(Taki stereotypowy żart-nie rzucaj sie )