HISTORYCZNE ZWYCIĘSTWO DOMINATORA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pudzianowski nie próżnuje. W krótkim odstępie czasu chce stoczyć 2 walki - w kwietniu w Bostonie z Timem Sylvią i 2 tygodnie później na gali KSW w Katowicach.

to pokazuje, że chyba jest troszeczkę zbyt pewny siebie i chyba lekceważy przeciwników.

Tim Sylvia ostatnio się tylko kompromitował, więc nie sądze, by dla Pudziana było to jakieś szczególne wyzwanie. A przyniesie mu dużo pieniędzy i szansę na walki z naprawdę liczącymi się w tym sporcie zawodnikami. Pudzian jest pewny siebie i dobrze. Wie że jest bardzo mocny. Poza tym nie sądzę, by przy tym lekceważył jakiegokolwiek przeciwnika.

A w międzyczasie Pudzian wygrał kolejne zawody Strong Man.
www.olimp-supplements.com/pl/index2.php?page=show_news&akt_id=339&kat=


Pudzianowski vs Nastula? Ale dopiero we wrześniu. Wszystko zależy już tylko od zgody Nastuli. Natomiast 7 maja na gali KSW w Katowicach Mariusz na 90% zmierzy się z zawodnikiem z Japonii, podobnie zresztą jak Khalidov.

Zmieniony przez - ADRIANUS88 w dniu 2010-03-14 17:42:17

Od kilku dni znany jest przeciwnik Pudzianowskiego na najbliższej gali KSW. Będzie nim judoka Yusuke
Kawaguchi (183cm, 110kg, 12walk, 11 zwycięstw - ale z żadnym znaczącym przeciwnikiem). Dwa tygodnie później Dominator stoczy walkę z Timem Sylvią w USA.

"Tim Sylvia ostatnio się tylko kompromitował, więc nie sądze, by dla Pudziana było to jakieś szczególne wyzwanie."... Może ADRIANUS88 odniesiesz się do swojego komentarza :D

dlaczego mialby to robic ?

to przeciez byla jedynie spekujacja ...

Wnioski zostały wymienione na forum Sławka i nie chcę ich tu powielać. Krótko tylko napiszę od siebie - Pudzianowski nie poczynił żadnych postępów i prawdopodobnie zbyt wielkich już nie poczyni. Sylvia nie był szczególnym wyzwaniem i przy odrobinie techniki i pomysłu na walkę, Pudzian nie miałby problemu z wygraną. Niestety tego zabrakło. Szkoda, ale doceniam wielką ambicję Pudziana i na pewno mu będę nadal kibicował. Natomiast nie rozumiem osób negatywnie nastawionych do Mariusza.

To Pudzian napompował balon, twierdząc że za kilka lat będzie mistrzem świata w MMA. Zresztą sam tym balonem się stał (pseudonim czerwony balon :D). Nie lubię ludzi, którzy rzucają słowa na wiatr. Wszyscy mają Mariusza za świetnego sportowca, w końcu został 5-krotnym MŚ w strongmanach. Jest jedno ale. Strongmani to nie jest sport !!! Tam decydująca rolę odgrywają kok... Mariusz podobno ćwiczył kilka lat boks <śmiech> i kilkanaście karate. Sorry, jak on ćwiczył kiedykolwiek jakieś sporty walki to ja jestem chyba księdzem :D I na sam koniec chciałbym odnieść się do tego, że Pudzian podobno nigdy się nie poddaje. Z Silvą poddał się jak baba. To co pokazał w walce z tym tłuściochem można nazwać kompromitacją.