ALKOHOL - spalacz tłuszczu

Ale mniej piją...

Oj kłóciłbym się. Badanie pokazują co innego. Mój brat ma kolezanke, taka malutka bestia, a przez noc 9 browarów wypije i kompletnie nic nie czuje he

Slawek pewno mial na mysli statystyki nie indywidualizm :)

Może tak: mają mniejszy ciąg do gorzały.

ee, sportowcy nie pija...

Tak swoja droga alkohol za***iscie wyciaga wode spod skory i kiedys jak bylem na redukcji, juz koncowce to popilem nawet sporo rano wstalem na wielkim kacu i zobaczylem fajnie wyrzezbione miesnie Jednak wybralem brak kaca niz dobra rzezbe i sporo coli, cukrow i mineralow przyjalem wiec szybko to zniknelo

Dawniej to nawet była taka metoda: 2 setki w dzień przed zawodami, a w dzień zawodów - 50-tka przed wyjściem na scenę.

nawet nie wiem czy ciagle sie z tego okazjonalnie nie korzysta
sledzac wypowiedzi zza oceanu idzie spotkac wlasnie podobne przepisy ciagle :)

Znam przynajmniej dwóch zawodników, którzy przegięli. Nazwisk oczywiście nie wymienię, bo to sławy i historia polskiej kulturystyki. Jeden - zamiast pięćdziesiątki, walnął pół litra. Drugi - żeby nie odpuściło - powtarzał pięćdziesiątkę co pół godziny. Ale zawody się przedłużyły...

mocne !

Działo się, oj(!), działo.