SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[ART] Mity utwardzania!

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 24809

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 111 Napisanych postów 16087 Wiek 37 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 79876
ahahahaha o k***a



SG!

This is madness!
This is SHIN-AI-DO!!!

http://www.shinaido.w8w.pl/

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Pod wpływem długotrwałego działania określonego ciężaru kośc sie wzmacnia. Tak jest kiedy ćwiczy sie na duzych ciezarach. Analogicznie więc tak samo powinno byc z piszczelami i ręką, bo przecież tez wtedy działa na nie jakiś cieżar i to bardzo duży.

Ktoś mi wytłumaczy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2465 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 13268
Pod wpływem długotrwałego działania określonego ciężaru kośc sie wzmacnia
Kopanie w drzewa uderzanie sie walkiem czy butelka nie mozna nazwac dlugotrwalym wplywem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 111 Napisanych postów 16087 Wiek 37 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 79876
Dremor ten temat był poruszany setki razy!

https://www.sfd.pl/NAJCZĘŚCIEJ_ZADAWANE_PYTANIA-t406746.html

Na przyszłość czytaj podwieszone tematy.

This is madness!
This is SHIN-AI-DO!!!

http://www.shinaido.w8w.pl/

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 58 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1209
Cios karateki nie może równać się ciosowi boksera.

PRZEDNI ŻART

Powiedz to panu Masutatsu Ōyama. Ach te wybujałe poczucie humoru. Nie, nie jestem fanatykiem karate ale wiem że doskonale wyprowadzony cios w karate potrafi być dużo bardziej destrukcyjny niż cios boksera (nie chodzi tu o trafienie w twarz).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Nocny michu, przecież jak trzymasz sztangę na plecach to tez w tym momencie nie utwardzi ci się kość, to proces długotrwały wymagający częstych treningów, może podobnie jest z utwardzaniem, nie wiem, mogę tylko przypuszczać że powinno być podobnie, bo choć czas działania cięzaru jest króciutki to ten ciężar jest ogromny.

Skorpion, czytam i czytam i tam nie ma odpowiedzi na moje pytanie, jest to czytałem i tutaj, a ja mam pewne wątpliwości, bo wiem że kość jest strukturą żywą i może sie przebudowywać. Poza tym po złamaniu kości i całkowitej regeneracji kość w miejscu niegdyś złamanym jest 7 razy mocniejsza. To tylko świadczy o tym że kość reaguje jednak na bodźce zewnętrzne np poprzez wzmocnienie struktury.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 111 Napisanych postów 16087 Wiek 37 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 79876
Jest tam odpowiedź na Twoje pytanie, czytaj ze zrozumieniem.

This is madness!
This is SHIN-AI-DO!!!

http://www.shinaido.w8w.pl/

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
No skoro pytam się po raz drugi, to albo odpowiedzi na moje pytanie nie ma, albo jest i źle zrozumiałem. W drugim wypadku Twoja złota rada o "Czytaniu ze zrozumieniem" nic mi nie daje, bo nie rozumiem i już
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Lady M Zasłużona dla SFD
Specjalista
Szacuny 68 Napisanych postów 19441 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 94708
odpowiedź na Twoje pytanie JEST:

#16: "CHCIAŁBYM UTWARDZIĆ NOGI - ŻEBY NA ULICY MNIE NIE BOLAŁO PRZY KOPNIĘCIACH"!,

"Słyszałem o workach z piaskiem, kopaniu w twarde przedmioty i wałkowaniu goleni wałkiem do ciasta"?

UTWARDZANIE TO FIKCJA KTÓRA NISZCZY KOŚCI.


Słowo wstępu - fizycznie niemożliwe jest zwiększenie twardości nogi (np. goleni) czy pięści! Kość to nie jest metal - aby dawała się hartować i utwardzać! (patrz obróbka metali, polecam też konsultacje z lekarzami i zawodnikami trenującymi wiele lat!). O co więc chodzi w tym całym "utwardzaniu"? Bynajmniej nie o zwiększanie twardości kości - bo to jak pisałem niemożliwe. Celem jest mniejsze odczuwanie bólu przy blokowaniu i atakowaniu. Dlaczego nazywa się osoby propagujące utwardzanie chorymi? Ponieważ metody poniżej opisane, obok zmniejszania wrażliwości powierzchni uderzeniowych NISZCZĄ KOŚCI! Jest to nic innego jak uszkadzanie zdrowej struktury. Organizm podejmuje próbę naprawy, niestety jak wiadomo kość ma ograniczone zdolności do regeneracji. W konsekwencji zawodnik już do końca życia będzie miał ubytki na piszczelach, zdeformowane dłonie itp. Są to bez wątpienia patologiczne objawy, a więc owo utwardzanie jest także patologią.


Możliwe jest jedynie "obicie" powierzchni uderzeniowych, przyzwyczajenie i przez to większa odporność na ból! Ale struktura i twardość nogi pozostają bez zmian! Sam termin "utwardzanie" jest więc mylący, a zwłaszcza początkujący wierzą w to, że będą twardsi: będą mogli łamać goleniem kije bejsbolowe, pięścią rozbijać ściany, kopać w drzewa! No cóż - wpływ telewizji... Owszem owo "obicie się" i przyzwyczajenie do bólu jest koniecznie dla zawodników, bo biorą udział w zawodach. Odporność na ból przychodzi sama, stopniowo, wskutek kopania w worki, tarcze... Jest to długotrwały proces nie przynoszący negatywnych skutków (niemniej wielu zawodników muay thai i karate ma na goleniach zgrubienia, wgłębienia, ubytki i inne uszkodzenia od kopania i blokowania). Nie ma innej drogi. Wszelkie inne metody utwardzania niszczą kości. Należy podkreślić, że kopanie zbyt twardych worków (np. ze żwirem, piaskiem) także prowadzi do uszkodzenia kości! Uderzanie jakichkolwiek materiałów twardszych niż kość powoduje jej uszkodzenie!

Efektowne łamanie np. desek tak częste na pokazach karate czy taekwon-do nie wymaga "twardości" kości - tylko techniki! Sam kiedyś niszczyłem różne twarde przedmioty (deski, dachówki, cegły itp.). Czy oznacza to może, że mam twarde pięści lub nogi? Nie, kostki i powierzchnie uderzeniowe nóg mam tak samo twarde jak dawniej. Recepta jest prosta: szybki, techniczny strzał, przyłożenie siły na małej powierzchni i gotowe. Niestety to dobre na pokazy dla laików - bo nie ma żadnego przełożenia na walkę. Dowolną osobę można nauczyć rozbijania twardych przedmiotów. Natomiast próby rozbijania skał czy betonu można uznać za przejaw choroby psychicznej (brak instynktu samozachowawczego, myślenia, trzeźwego postrzegania rzeczywistości).



Co zalecają specjaliści od "utwardzania"?

Metoda misy piachu - to najstarsza i najprostsza metoda utwardzania. [..] Metoda polega na wbijaniu palców i uderzaniu zaciśniętą pięścią w piach umieszczony w misie. Stąd nazwa tej metody. Dla podniesienia efektu piach podgrzewa się umieszczając misę nad ogniem. Metoda ta jest bardzo skuteczna, ale niszczy układ nerwowy dłoni. Dlatego nie powinno się jej stosować za często i zbyt długo. Zamiast piachu, często stosuje się żwir, lub drobne kamienie. Można [...] stopniowo zmieniać rodzaj materiału - od piasku, przez drobne owalne kamyczki do kamieni ostro-krawędziowych

oraz

Można również wypełnić kamyczkami, lub żwirem mały woreczek i przymocować go do ściany. Bardziej zaawansowani mogą wypełnić żwirem worek treningowy (podwieszany) (Tekst dawniej był na stronie [http://www.chowgar.org/])



Spotykane są także równie "pomysłowe" i szkodliwe metody:

* pompki na kościach (dziesiątki styli walki w tym taekwon-do, karate),

* uderzanie w twarde przedmioty (np. pięściami i stopami w drewnianą podłogę na taekwon-do),

* rolowane goleni szklaną butelką lub wałkiem (muay thai, karate),

* metoda tysiąca kart papieru (uderzanie w kartki, a na końcu uderzanie w "gołe" drewno; kung-fu)

* uderzanie drewnianego manekina i bloki (np. różnorakie style kung-fu; także w koncepcji JKD np. Paul Vunak)

* skakanie goleniami na drewnianej ławce i chodzenie po niej oraz kopanie (muay thai),

* kopanie w worki z piaskiem, żwirem lub innym twardym materiałem,

* i wiele wiele innych

Zdumiewająca jest pomysłowość ludzi w tak bezsensownych działaniach jak "utwardzanie"! Owszem, pompki na kościach to cenne ćwiczenie - ze względu na stabilizację nadgarstka przy uderzeniach. Nie zwiększy jednak twardości pięści.


Skoro sądzisz nadal, że utwardzenie kości jest możliwe i potrzebne to zastanów się:

1. Czemu mistrzowie świata boksu tajskiego i najlepsi zawodnicy kick & thaiboxingu w treningu używają ochraniaczy np. Peter Aerts, Rob Kaman, Alex Gong?! Przecież gdyby mieli "utwardzone" golenie, nie potrzebowali by na nie żadnych ochraniaczy?! A je stosują! Tak samo trenujący muay thai w Bangkoku (walczący później na Stadionie Lumpinee) używają ochraniaczy w treningu! Dlaczego?

2. Dlaczego zawodowcy walczący w MMA używają w treningu rękawic i ochraniaczy na golenie (np. Mirko "Crocop" Filipovic)? Czemu się nie utwardzają? Przecież w MMA walczą bez ochraniaczy na golenie?

3. Dlaczego "utwardzeni" zawodnicy przegrywają konfrontacje z nieutwardzonymi? Np. dlaczego "utwardzanie" nie występuje w boksie czy kickboxingu? A zawodnicy tych stylów zwykle pokonują w walce stosujących takie praktyki (trenujących karate czy kung-fu)? Gdyby utwardzanie było tak ważne i dobre - WSZYSCY zawodnicy (zwłaszcza stylów uderzanych) by przeprowadzali taki proces!

4. Czy ktokolwiek utwardza kolana lub łokcie? A czemu nie? Bo te powierzchnie uderzeniowe są z natury mocne i dewastacyjne - używane powszechnie w muay thai. Nie wymagają żadnego "utwardzania"! Tak samo jak pięści, golenie czy nasada dłoni.

5. Jaką strukturę ma noga i kości? Kość jest z natury twarda - po prostu nie może być twardsza. Owszem złamanie powoduje wzmocnienie - ale czy to dobry pomysł?

6. Co jest twardsze? Twarz przeciwnika czy Twoja pięść, stopa czy goleń?

7. Efekty walki (ból) i urazy wskutek działania adrenaliny nie są odczuwalne. Obojętne czy to walka ringowa czy uliczna. To, że mam złamany nos poczułem kilka godzin po walce. Obite golenie, uda i twarz po zawodach także czuje się znacznie później. Nadziejesz się w walce na blok goleniem czy łokciem - to bardzo słabo to odczujesz. Argument, że utwardzanie jest potrzebne "na ulicy" jest więc nietrafiony.

8. Co jest ważniejsze? Odporność na ból - czy kondycja, taktyka, siła i przygotowanie psychologiczne? "Utwardzając się", po prostu tracisz czas który mógłbyś poświęcić na znacznie ważniejsze elementy! Np. tajbokser poświęci godzinę na worku, "utwardzający się" na niszczenie pięści czy goleni. Kto więcej w walce zyska patrząc z perspektywy kilku miesięcy?

9. Myślisz, że ciągłe naruszanie tkanek jest obojętne? Słyszałeś o raku skóry wskutek oparzeń słonecznych? A słyszałeś o raku powstającym wskutek naruszania kości?

10. Jak myślisz - ile procent technik w walce ulicznej stanowią uderzenia (w tym kopnięcia)? Myślisz, że przy błyskawicznej walce rękoma i szarpaninie - ma jakiekolwiek znaczenie "przyzwyczajenie goleni" do bólu? Zdecydowanie bardziej od uderzeń przydadzą się tam techniki chwytów: duszenia, dźwignie, walka w zwarciu, rzuty, kontrola przeciwnika itp.


Mała kalkulacja ryzyka ćwiczenia bez ochraniaczy i "utwardzania":

* Na zawodach walczy 10% trenujących w klubach sportów bazujących na uderzeniach (przykładowo, zazwyczaj nieliczni startują),

* Na ulicy walczysz bardzo rzadko, treningi masz kilka razy w tygodniu,

* Sportem zajmujesz się w 99% hobbystycznie, urazy jakie poniesiesz będziesz odczuwał przez długi czas, być może nawet do końca życia,

* Nikt nie zapłaci ci za uszkodzenia kości, nerwów i stawów jakie odniesiesz na treningu wskutek "utwardzania" lub braku ochraniaczy,

Teraz sam przemyśl, czy opłaca ci się "utwardzanie"?

To świadczy o tym, że NIE DA się utwardzić nóg, nawet nie jest to potrzebne; za to można zyskać tylko ból, kontuzje i spowodować uszkodzenia kości które negatywnie zaowocują w przyszłości! Z punktu widzenia metodyki treningowej utwardzanie także nie ma praktycznego uzasadnienia. Włos mi się jeży, gdy słyszę o trenerach, zawodnikach stosujących i polecających różne techniki "utwardzania". Jeśli koniecznie chcesz mieć bliski kontakt z lekarzami i prowadzić wiele konsultacji w sprawie uszkodzeń goleni, czy pięści jakie zyskasz na treningu - to droga wolna - utwardzaj. Gdy ktoś zaleca Ci takie metody - szybko poszukaj innego klubu muay thai, karate, kung-fu czy taekwon-do. Trener nie będzie Ci płacił za leczenie!

Szczególnie mitologicznie przedstawiane jest muay thai np. "W treningu tajowie kopią w drzewa, ściany". A prawda jest odmienna. W muay thai gros czasu poświęca się na:

a) walkę ringową
b) trening techniki, taktyki
c) trening na worku, tarczach

"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."

http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 111 Napisanych postów 16087 Wiek 37 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 79876
UTWARDZANIE TO FIKCJA KTÓRA NISZCZY KOŚCI.


Słowo wstępu - fizycznie niemożliwe jest zwiększenie twardości nogi (np. goleni) czy pięści! Kość to nie jest metal - aby dawała się hartować i utwardzać! (patrz obróbka metali, polecam też konsultacje z lekarzami i zawodnikami trenującymi wiele lat!). O co więc chodzi w tym całym "utwardzaniu"? Bynajmniej nie o zwiększanie twardości kości - bo to jak pisałem niemożliwe. Celem jest mniejsze odczuwanie bólu przy blokowaniu i atakowaniu. Dlaczego nazywa się osoby propagujące utwardzanie chorymi? Ponieważ metody poniżej opisane, obok zmniejszania wrażliwości powierzchni uderzeniowych NISZCZĄ KOŚCI! Jest to nic innego jak uszkadzanie zdrowej struktury. Organizm podejmuje próbę naprawy, niestety jak wiadomo kość ma ograniczone zdolności do regeneracji. W konsekwencji zawodnik już do końca życia będzie miał ubytki na piszczelach, zdeformowane dłonie itp. Są to bez wątpienia patologiczne objawy, a więc owo utwardzanie jest także patologią.

Możliwe jest jedynie "obicie" powierzchni uderzeniowych, przyzwyczajenie i przez to większa odporność na ból! Ale struktura i twardość nogi pozostają bez zmian! Sam termin "utwardzanie" jest więc mylący, a zwłaszcza początkujący wierzą w to, że będą twardsi: będą mogli łamać goleniem kije bejsbolowe, pięścią rozbijać ściany, kopać w drzewa! No cóż - wpływ telewizji... Owszem owo "obicie się" i przyzwyczajenie do bólu jest koniecznie dla zawodników, bo biorą udział w zawodach. Odporność na ból przychodzi sama, stopniowo, wskutek kopania w worki, tarcze... Jest to długotrwały proces nie przynoszący negatywnych skutków (niemniej wielu zawodników muay thai i karate ma na goleniach zgrubienia, wgłębienia, ubytki i inne uszkodzenia od kopania i blokowania). Nie ma innej drogi. Wszelkie inne metody utwardzania niszczą kości. Należy podkreślić, że kopanie zbyt twardych worków (np. ze żwirem, piaskiem) także prowadzi do uszkodzenia kości! Uderzanie jakichkolwiek materiałów twardszych niż kość powoduje jej uszkodzenie!
------------------------------------------------------------------

"Kość ma kształt siatki. Siatka ta daje pewną elastyczność. Gdy siatka w skutek urazy zostanie uszkodzona (czyli jej linie zostaną przerwane) to materiał z którego jest zbudowana (czyli wapno) przybiera formę mniej symetryczną. Kość w miejscu uszkodzenia staje się twarda ale bardziej krucha. "

------------------------------------------------------------------

" kosc jest mocniejsza i nie peknie drugi raz w tym samym miejscu, jezeli zlamanie nie bylo skomplikowane, dobrze sie zroslo i uplynal odpowiedni czas (tylko jezeli te 3 czynniki zostana spelnione), przy czym jezeli np. nastepne zlamanie pojdzie po skosie to moze przeciac poprzednie, a nawet sie rozdzielic w miejscu przeciecia i odnowic tamto zlamanie...
...I kolejny, najwazniejszy element - przemawiajacy przeciwko takiemu 'utwardzaniu'. Juz przy fragmentarycznym 'pogrubieniu' kosc traci calkowicie swoja elastycznosc.
Przez brak elastycznosci i latwo dochodzi to kolejnych 'nadkruszen' i w wypadku zlamania (takiego zwyklego na wylot) istnieje duze prawdopodobienstwo rozgalezienia sie zlamania (chyba chodzi o rozwarstwie sie kosci albo cos w ten desen), ktore pozniej naprawde trudno poskladac. "

This is madness!
This is SHIN-AI-DO!!!

http://www.shinaido.w8w.pl/

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Siła sugestii

Następny temat

wzmocnienie siły uderzenia i kopnięcia

WHEY premium