Pudzianowski vs Kawaguchi

Mamed powinien przegrać. W dogrywce po obaleniu nic nie robił, natomiast Japończyk dawał niezły wycisk. Dostał dwa kopy w jaja, a to on biegał po ringu przed werdyktem, a Mamed masował żebra.

Jednak szacun dla obydwu, walka była znakomita.

oby pudzian nie wyszedł na takiej bombie na silvie jak wychodził na testosterona i dziś na żółtka bo walka się szybko skończy ale nie na jego kożyść.
Powinien ogarnąć tą qrwe na wejściu i nie przypalać się tak jak braciszek śpiewa,choć w USA go na pewno troche przygłuszą i to może mu paradoksalnie pomóc...

słaby 56 dobrze prawisz

błachowicz i drugi polak też się dobrze zaprezentował orzechowski czy jakoś tak no i oczywiście japończycy wielka niespodzianka w pozytywnym znaczeniu tego słowa , po 2 minutach każdej walki zacząłem kibicować japończykom

Ogólnie komentatorzy to wielki żal najpierw jakieś głupie docinki w stronę Japończyków typu "przyjechał sam bo jego zespół nie miał pieniędzy na podróż haha" no kur... dowcip

Ogólnie miałem pompę jak usłyszałem :
"ciaaaagnij mamed teraz ciaaaaagnij" a ten drugi "taaak, mamed"

pomyślałem że jak by to relacjonowali w radiu to pomyślał bym że trafiłem na gej porno dla niewidomych...

Co Wam daje satyrycy szydzenie z człowieka, który osiągnął w życiu więcej w wieku 30 lat, niż Wy osiągniecie wszyscy razem dożywotnio? Czego chcieliście się spodziewać barany po 7 miesiącach treningów zupełnie nowej profesji. Podczas walki jedynym mankamentem była jego wydolność i kondycja. Czemu się dziwić? Ma 130kg samej suchej masy mięśniowej wykorzystywanej całe życie praktycznie wyłącznie statycznie. Po cholerę takie gadanie i szydzenie? Może teraz ja trochę z Was się pośmieję i zapytam wprost. Kto z Was wyszedłby z nim choćby do tych dwóch rund?

Zart,ze japonczyk da rade jak weźmie czterech kumpli trochę sie nie sprawdził:)

pudzian wygral ale w bardzo slabym stylu biorac pod uwage przeciwnika:
-przede wszystkim-kondycja typu bob sapp-po ok 90 sekundach prawie niechec do walki
-uderzenia-slabe niecelne i bez techniki
-brak low kick-dlaczego?
-brak pomyslu w parterze-zero ciosow i akcji

wydaje mnie sie ,ze pudzian mial za duza wage i za malo pracowal nad kondycja oraz technika uderzen....

wg mnie wypadl duzo ponizej moich oczekiwan...
nie wrozy to dobrze walce z sivia,ktory spokojnie wytrzymywal 4 rundy....

Dlatego napisałem Mamed i chłopaki
Ktoś się pytał dlaczego jaramy się Tomem, bo przecież on teraz jest słaby. Zgadzam się ale patrząc na Mariusza to aż śmiech bierze, Mario jest dobry w pierwszych 120 sekundach później to już kisiel w majtach i czarno przed oczami

mamed chyba wiedizal ze byl slabszy, jak rozmawial na koniec z japoncem to jakby chail mu powiedziec, byles lepszy no ale wiesz to nasza gala..sory

a mariusz oczy mial naprawde jak to ktos napsial juz po wiagrze na poczatku, pozniej juz tylko mu glowa spiewala "co ja robie tu co ja tutaj robie" i spagladal na boki szukajac pomocy. I nie szydze z niego, tylko to jego 2 walka i jescze duzo pracy przed nim aby wejsc na lepsze poziom.

Ja również z Silvią rewelacji Mariuszowi nie wróżę, aczkolwiek wydaje mi się, że i tak kondycyjnie jak na swoje możliwości wypadł pozytywnie. Kto z Was spodziewał się, że wytrzyma 10 minut. Ponadto pierwsze obalenie japońca poezja. Rzucił nim jak szmatą.