Najbardziej bolesne ....

marmich wszystko sie zgadza. Tylko ja nie doczytałem. Sorka
Chodziło mi o twój tekst "To znaczy , że nie umiesz rzucać!!!" myślałem że mówisz to do wszystkich !!

"Bycie przygotowanym do wojny jest najlepszym sposobem zachowania pokoju"

Praktycznie wiekszosc jest grozna jezeli nie umie sie padac - podciecia,kata guruma,ashi harai,harai goshi ...




GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.

"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

Znasz regulamin forum ?
https://www.sfd.pl/1/regulamin_forum.asp

marmich nie chodzi mi o to że nie umiem żucać (bo mi to bardzo dobrze wychodzi) ale o to że jak będe chciał żeby rzut bolał to rzuce tak żeby bolało, czyli bez asekuracji uke i z duża siłą jeśl nie będe chciał żeby bolał to będe go asekurował i rzucę tak że upadnie jak księżniczka.
Mam nadzieje że rozumiesz bo nei mozęsz określac umiejętności człowieka którego nigdy na oczy nie widziałeś.

BORN TO RISE HELL !!!

ULTIMATE MEMBER OF DBZ TEAM !!!

po prawie 14 latach treningu stwierdzam że mocne i szybkie rzuty wykonane przez dobrych zawodników bolą tak naprawdę najmniej. Najbardziej nieprzyjemne jest powolne "upuszczanie" na matę przez kogos początkującego - spiętego jak żelbetonowy głaz. Tak samo nieprzyjemne jest to, gdy ktoś np. podciąga nam głowę i zamiast spaść na dużą powierzchnię pleców walimy w matę dupą.
Boli też jesli się przygotowujemy na konkretny upadek i podświadomie spinamy. Rzut w walce, z zaskoczenia, najczęściej nie daje zupełnie czasu na myslenie o upadku i robi się to luźno i automatycznie. I to nie boli.
Najgorszy jest pierwszy okres treningów. Potem prędzej czy później każdy się "wyluzowuje" i upadki nie bolą.


Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
Instruktor JUDO

A mnie wnerwia jak gościowi na ulicy mozna wejsc w nogi i rzucic go o ziemie ale jezeli sie to źle zrobi to koles ma nasz łeb miedzy kolanami i moze dusic albo palca w oczko wcisnac .Co wy na to?A moze nie polecacie wogole wejscia w nogi i rzutu.
No i oczywiscie zapasty trenuję

Zgadzam się z Macciejem trzeba ufać żucającemu i być rozluźnionym a nie padać na matę/parkiet jak kłoda.

BORN TO RISE HELL !!!

ULTIMATE MEMBER OF DBZ TEAM !!!

Champion jestem judoką może już , nie poczatkującym , ale też jeszcze nie dobrym. Pisząc , że nie umiesz rzucać , nie chodziło mi o to jakim jesteś judoką. Z doswiadczenia wiem , że jeśli na randori walczyłem z jakim kolwiek zawodnikiem to nigdy nie zrobił mi krzywdy i moje upadki mnie nie bolały. U nas na sekcji mówimy , że najbezpieczniej jest walczyć z najlepszymi. Pisząc , że nie umiesz rzucać miałem na myśli to , że albo nieporawnie wykonujesz techniki albo robisz to specjalnie i dlatego w Twoim wykonaniu każdy rzut boli.
Pozdrawiam

Marecki

Dobra luzik w aucie to prawda że najbezpieczniej jest z najlepszym.
A tak na marginesie to ja nei trenuje judo tylko Jiu-Jitsu wiec rzótów jest mniej (chyba)

BORN TO RISE HELL !!!

ULTIMATE MEMBER OF DBZ TEAM !!!

nie chciałbym aby ktoś mi to rzucił jest to z cyklu(nie rób tego w domu)

Siema wszystkim. Pozdrawiam całe forum. Jestem chętny do pomocy.

ja wiem czy takie straszne on nierzuca na kark ale na plecy czyste te na kark i glowe sa bolesne


Pit-Bull Gangland
...::-Zapaśnik::...