...
Napisał(a)
ja tez uwazam ze jesli silva bedzie walczył na poważnie to długo nie potrwa walka. anderson dla mnie jest zdecydowanie lepszy od pozostałych przynajmniej w tej wadze. sonnen marnie skonczy w 1 rundzie...
...
Napisał(a)
No właśnie.. po co kolejny jednostronny pojedynek? Co z Belfortem wie ktoś?
...
Napisał(a)
Vitor ostatnio mówił, że rekonwalescencja przebiega dobrze. W tej chwili coś tam już trenuje, ale nie obciążając ramienia. Lekarze przewidują, że będzie w pełni zaleczone najwcześniej w sierpniu (mogę się mylić, bo oglądałem to parę dni temu, ale mniej więcej w tym okresie - sierpień - wrzesień).
Imo bardzo dobrze, że zrobią Anderson vs Chael. Patrząc na te 3 z ostatnich 4 pojedynków Silvy, nie da się ukryć, że zło działo się kiedy stawał w klatce na przeciwko typa, którego główną siłą jest parter. Fani Andersona twierdzą, że to lipne widowisko w tym wypadku to wina złego matchmakingu, ale ja się nie do końca z tym zgodzę, szczególnie po ostatnich wypowiedziach Eda Soaresa.
Otóż w trakcie walki z "Talerzem" Leitesem, Silva chciał go dziabnąć, kiedy Talerz leżał na glebie i nadział się pięścią na jego łokieć w sposób dość bolesny. W przerwie między rundami, powiedział do narożnika coś w stylu "*******ę to, bo jeszcze sobie złamię rękę i co wtedy?" i wtedy się zaczął cyrk.
Podobnie było w sobotę - narożnik Silvy usłyszał po 2 czy 3 ciej rundzie od niego, "I've lost my timing, rhytm etc.".
Biorąc pod uwagę fakt, że Anderson Silva nie wygląda mi na człowieka, który ma coś nie tak z garami, śmiem twierdzić, że to wysoce prawdopodobne. Nie zapominajmy w jakiej sytuacji on się teraz znajduję - jest uznawany za #1 p4p, jest mistrzem UFC i dzierży wszelkie rekordy kolejnych zwycięstw w organizacji. To już samo w sobie jest ogromne ciśnienie. Po drugie - nie jest już młody, kariera zbliża się do końca. Zapewne nie chciałby jakiejś spektakularnej wtopy na koniec, a przecież doskonale wie, że w tym sporcie takie coś może zdarzyć się z dnia na dzień i zupełnie nie spodziewanie - po własnym i swoich kolegów przykładzie.
Moim zdaniem to wszystko sprawia, że gdy Silva bije się z kimś, kto nie tańczy idealnie do jego melodii (tak jak to zrobił Forrest) i jest do tego zdolny zakończyć walkę wykorzystując moment nieuwagi, to trochę go deprymuje.
GSP w zasadzie robi praktycznie to samo, z tym że jego styl walki jest trochę "bezpieczniejszy" dla niego samego.
Niestety jak sami widzieliśmy, ostrożny dobry plan obraca się czasem w g****, tak jak to było w sobotę. Mam nadzieję, że to będzie zimny prysznic dla Andersona i znowu zacznie walczyć jak na niego przystało.
W każdym razie Sonnen, na pewno nie będzie unikał walki i albo zobaczymy Silva vs Griffin 2 albo coś z innej beczki ale ciekawego.
Imo bardzo dobrze, że zrobią Anderson vs Chael. Patrząc na te 3 z ostatnich 4 pojedynków Silvy, nie da się ukryć, że zło działo się kiedy stawał w klatce na przeciwko typa, którego główną siłą jest parter. Fani Andersona twierdzą, że to lipne widowisko w tym wypadku to wina złego matchmakingu, ale ja się nie do końca z tym zgodzę, szczególnie po ostatnich wypowiedziach Eda Soaresa.
Otóż w trakcie walki z "Talerzem" Leitesem, Silva chciał go dziabnąć, kiedy Talerz leżał na glebie i nadział się pięścią na jego łokieć w sposób dość bolesny. W przerwie między rundami, powiedział do narożnika coś w stylu "*******ę to, bo jeszcze sobie złamię rękę i co wtedy?" i wtedy się zaczął cyrk.
Podobnie było w sobotę - narożnik Silvy usłyszał po 2 czy 3 ciej rundzie od niego, "I've lost my timing, rhytm etc.".
Biorąc pod uwagę fakt, że Anderson Silva nie wygląda mi na człowieka, który ma coś nie tak z garami, śmiem twierdzić, że to wysoce prawdopodobne. Nie zapominajmy w jakiej sytuacji on się teraz znajduję - jest uznawany za #1 p4p, jest mistrzem UFC i dzierży wszelkie rekordy kolejnych zwycięstw w organizacji. To już samo w sobie jest ogromne ciśnienie. Po drugie - nie jest już młody, kariera zbliża się do końca. Zapewne nie chciałby jakiejś spektakularnej wtopy na koniec, a przecież doskonale wie, że w tym sporcie takie coś może zdarzyć się z dnia na dzień i zupełnie nie spodziewanie - po własnym i swoich kolegów przykładzie.
Moim zdaniem to wszystko sprawia, że gdy Silva bije się z kimś, kto nie tańczy idealnie do jego melodii (tak jak to zrobił Forrest) i jest do tego zdolny zakończyć walkę wykorzystując moment nieuwagi, to trochę go deprymuje.
GSP w zasadzie robi praktycznie to samo, z tym że jego styl walki jest trochę "bezpieczniejszy" dla niego samego.
Niestety jak sami widzieliśmy, ostrożny dobry plan obraca się czasem w g****, tak jak to było w sobotę. Mam nadzieję, że to będzie zimny prysznic dla Andersona i znowu zacznie walczyć jak na niego przystało.
W każdym razie Sonnen, na pewno nie będzie unikał walki i albo zobaczymy Silva vs Griffin 2 albo coś z innej beczki ale ciekawego.
...
Napisał(a)
Kurde, nie wiem do czego mam się odnieść, tak postów nawaliliście.
Ktoś napisał, że Machida, gdyby walczył inaczej, wygrałby spokojnie z Shogunem... ja powiem tak - GDYBY był lepszy
Co do ostatniej walki Andersona - to, że Dana grozi mu wywaleniem za nieefektowne walki to, tak, paranoja, ale ze strony Białego...niepojęte jest dla mnie 'grożenie' komuś dlatego, że nie zadowala wizualnie Hamburgerów...jeśli dosłownie bawi się z przeciwnikami i wygrywa to chyba należy mu się uznanie, bo to znak, że jest dobry. Nie rozumiem opluwaczy.
Inna sprawa - ktoś tam napisał, że w light hw Anderson by zawojował, tylko nie wiadomo co by było, gdyby miał walczyć z Machidą bo się kumplują...ale - zapomniał o "kimś takim" jak Shogun. Co prawda Anderson wygrał z Griffinem, który to wygrał z Maurycym, ale...patrzcie niżej...
Przekręty (albo i nie, hehe) w ufc - też zauważyłem, dzieją się dziwne rzeczy... Minotauro i Renzo walczący w stójce czy Griffin w podobny sposób "oszołomiony" co w "pojedynkach" Aliego z zapaśnikami... Najpierw Silva "zaskakiwał" go szybkością i badaniem a'la Wasze gify, potem ten śmiesznie wyglądający "nokaut". Beka.
Chciałbym zobaczyć pojedynek Shogun vs Anderson i rewanż zarówno Shoguna z Griffinem jak i Silvy z Griffinem.
Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-04-17 00:52:33
Ktoś napisał, że Machida, gdyby walczył inaczej, wygrałby spokojnie z Shogunem... ja powiem tak - GDYBY był lepszy
Co do ostatniej walki Andersona - to, że Dana grozi mu wywaleniem za nieefektowne walki to, tak, paranoja, ale ze strony Białego...niepojęte jest dla mnie 'grożenie' komuś dlatego, że nie zadowala wizualnie Hamburgerów...jeśli dosłownie bawi się z przeciwnikami i wygrywa to chyba należy mu się uznanie, bo to znak, że jest dobry. Nie rozumiem opluwaczy.
Inna sprawa - ktoś tam napisał, że w light hw Anderson by zawojował, tylko nie wiadomo co by było, gdyby miał walczyć z Machidą bo się kumplują...ale - zapomniał o "kimś takim" jak Shogun. Co prawda Anderson wygrał z Griffinem, który to wygrał z Maurycym, ale...patrzcie niżej...
Przekręty (albo i nie, hehe) w ufc - też zauważyłem, dzieją się dziwne rzeczy... Minotauro i Renzo walczący w stójce czy Griffin w podobny sposób "oszołomiony" co w "pojedynkach" Aliego z zapaśnikami... Najpierw Silva "zaskakiwał" go szybkością i badaniem a'la Wasze gify, potem ten śmiesznie wyglądający "nokaut". Beka.
Chciałbym zobaczyć pojedynek Shogun vs Anderson i rewanż zarówno Shoguna z Griffinem jak i Silvy z Griffinem.
Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-04-17 00:52:33
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
jeśli dosłownie bawi się z przeciwnikami i wygrywa to chyba należy mu się uznanie, bo to znak, że jest dobry. Nie rozumiem opluwaczy.
ludzie nie chca ogladac cyrku tylko chca ogladac walke! skoro jest dobry to powinien walke zakonczyc a nie unikac walki pajacujac.
Zmieniony przez - albertt w dniu 2010-04-17 03:22:48
ludzie nie chca ogladac cyrku tylko chca ogladac walke! skoro jest dobry to powinien walke zakonczyc a nie unikac walki pajacujac.
Zmieniony przez - albertt w dniu 2010-04-17 03:22:48
...
Napisał(a)
A jeszcze chyba Odies napisałeś, że rodzinka Gracie już praktycznie nie liczy się w mma...poczekajmy na Rogera
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
R.I.P?
A tak poważnie, to czy Sonnen się prezentuje lepiej gdziekolwiek niż w walkach z Millerem, Okamim i Maią? Szkoda mi Interneta na szukanie
Zapasy rzecz jasna bardzo ładne, ale co z tego, jeśli nikogo tymi rzutami i ciosami ubić nie może, z poddań się z trudem wywija...
A Maia go pięknie załatwił. Nie widzę, żeby mógł przeleżeć 5 rund na Silvie.
Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2010-04-21 22:38:19
A tak poważnie, to czy Sonnen się prezentuje lepiej gdziekolwiek niż w walkach z Millerem, Okamim i Maią? Szkoda mi Interneta na szukanie
Zapasy rzecz jasna bardzo ładne, ale co z tego, jeśli nikogo tymi rzutami i ciosami ubić nie może, z poddań się z trudem wywija...
A Maia go pięknie załatwił. Nie widzę, żeby mógł przeleżeć 5 rund na Silvie.
Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2010-04-21 22:38:19
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
Najlepsza walka z Marquardtem, ta ostatnia... Koleś pomimo wieku spore postępy zrobił, ponoć dwa-trzy lata temu nie mógł Marquardta obalać a teraz prosze
...
Napisał(a)
A jeszcze chyba Odies napisałeś, że rodzinka Gracie już praktycznie nie liczy się w mma...poczekajmy na Rogera
Roger Gracie vs Kevin Randleman 15 maja na Strikeforce.
Roger Gracie vs Kevin Randleman 15 maja na Strikeforce.
Poprzedni temat
Siła statyczna+dynamicza+eksplozywna?
Następny temat
ból pleców
Polecane artykuły