Man - Scorch Remix V3

A jak długo go bierzesz i w jakich dawkach? Zauważyłeś szybsze spalanie tłuszczu??

od 1 kwietnia, z wagi na pewno coś poleciało ale na razie nie dużo
a dawkuje tak jak zalecają z rana na czczo 3 tabsy i po południu 3

weź pod uwagę to że ja nie jestem jakiś super gruby, chcę zejść poniżej 10% bf a im mniej tłuszczu tym słabiej jest się go pozbyć

Zmieniony przez - bananaya w dniu 2010-04-11 17:04:53

Po 10 dniach to nie może dużo polecieć :) Jak możesz to opisz efekty za jakiś czas, tydzień, dwa czy jeszcze później :) Dzięki za pomoc, pozdrawiam i powodzenia w wycince :)

spoko, będzie dokładny opis i może fotka nawet tutaj za jakiś miesiąc

Mógłbyś teraz jakąś fote zamieścić??? Widze w Twoim profilu że masz 178 wzrostu i 75 kg wagi więc dużo do spalania pewno nie masz... Jak masz to wrzuć coś.

Ja mam 177 cm wzrostu 69kg (teraz 67)wagi 17 lat. Przeszkadzał mi brzuch i bardzo słabiutka forma. Stosuję Scorcha juz 2 tygodnie z aerobami i domową siłką i a6w.
Efekty:
1) Mój pierwszy bieg (pełna mobilizacja) - przebiegłem odległość "X" po czym ledwo co oddychałem i nogi mnie nawalały że... i ta odległość X zajęła mi 8min
2) 2 tygodnie później - z lekkim trudem ale przebiegłem odległość 2X, 3 min przerwy i kolejne 2X, po czym nie byłem zmęczony i nie lało się ze mnie jak na początku. 2X zajęło mi 11 min.

Na początku jak zacząłem brać to nie mogłem zasnąć w nocy, bardzo mnie to irytowało lecz po kilku dniach było coraz łatwiej Brzuch spadł na tyle że musiałem dorobić sobie 2 dziurki w pasku nożem :D

Do tego wzmożona koncentracja dzięki której łatwiej mi się skupić w szkole i oczywiście poprawiły mi się wyniki w sql ;)

Scorcha polecam jak najbardziej, może niektórzy mówią, by zacząć bez niczego z dobrą dietą, ale taki suplement na prawdę daje motywację do działania. Oczywiście dieta wygląda na jedzeniu jak najzdrowiej w tym 0 słodyczy itp.

Najlepiej wyznaczyć sobie jakiś fragment (do zmęczenia) i później porównywać odległość, jak pierwszy raz udało mi się przebiegnąć odcinek 2x to byłem tak podjarany, że aż tryskałem szczęściem (chociaż chciałem się już poddać w połowie drogi).

Co mnie zmotywowało do wzięcia się za siebie ? anime o boxie "Hajime no ippo", póki oglądałem to miałem cholernie mocną motywację ;) pozdro

Z wyglądu widzę coraz wyraźniejsze rysy na ciele, brzuch coraz twarszy, jestem zadowolony. Biegam po lesie, polecam MP3, mnie bardzo motywuje kawałek requiem for a dream by walczyć ;)

177 cm, 69 kg i jeszcze redukujesz??? Ja od dziś biore Mitotropin, podobno morderca tłuszczu :D

no wiesz, formę mam (własciwie to miałem ;)) najgorszą w klasie i strasznie szybko się męczyłem, do tego waga wagą ale widzę po sobie że coś jest nie tak i staram się to zmienić. Do tego geny podarowały mi szybką skłonność do tycia ale też na szczęście szybko tez rosną mięśnie więc jest ok. Do tego na dzisiejszym biegu pobiłem swój rekord, 3x ;), a potem mimo zmęczenia 2x. Możliwe, że to zasługa wilczura którego nie mogła upilnować pewna dziewczyna i możliwe, że to on podniósł mi adrenalinę bo kawałek musiałem uciekać :D

Ale polecam bieganie itp, to na prawdę podnosi na duchu, dla mnie nic innego nie jest tak ważne teraz ;) Najważniejsza jest motywacja, ja równie dobrze mógłbym przestać biec w 1/3 drogi przez zmęczenie, ale powtarzam sobie, jeżeli dam z siebie chociaż te 120% dziś, to następnym razem pierwsze 100% bedzie dla mnie o wiele lżejsze. Najważniejsze jest by pokonowyać swoje ograniczenia :) Mnie podczas biegania bolą nogi i stopy (pewnie przez buty), ale jak z 3 minuty pobiegasz mimo bólu z ogromną motywacją to ból znika :E :D (ciekawe czy przez kortyzol xD)

Jakiś tydzień temu miałem zamiar zakupić ten specyfik (nagły przypływ gotówki) , który jest wręcz zachwalany przez wielu ludzi, lecz zrezygnowałem, pomyślałem: "nie lepiej, w bardziej naturalny sposób, spalić trochę tłuszczyku?", właśnie: LEPIEJ!
Myślę, że najważniejsza jest dieta, taa każdy tak mówi, no mówi, bo to prawda, sam kilka lat temu myślałem: "NA PEWNO, DIETĘ BĘDĘ TRZYMAŁ, PRZECIEŻ TO KOSZTUJE..."
, ale to były czasy, kiedy pytanie: "ILE BIERZESZ NA KLATĘ?", było podstawowym pytaniem zadawanym przez większość osób nie miejących zielonego pojęcia o siłowni, osobom które "koksowały" od tygodnia.
W dietę naprawdę warto wkładać pieniądze, mi rodzice mówią "POJEDZ SOBIE NORMALNIE, A NIE JAKIEŚ GŁUPOTY WYMYŚLASZ", a ja im odpowiadam zawsze to samo: "WOLĘ KUPIĆ SOBIE BANANA CZY JAKIŚ NABIAŁ, NIŻ WALIĆ WINKO CZY PIWO CO WEEKEND", i wtedy zapada cisza.

Pieniądze które miałem przeznaczyć na Scorch`a, zainwestowałem w ubranie do biegania i myślę, że wyjdzie mi to na dobre.

no wiadomo, trening i dieta to podstawa i jeśli to jest dopięte na ostatni guzik i pojawia sie zastój wtedy warto sie wspomóc suplementami. A jeśli nie masz naprawde dobrych genów to bez supli bardzo ciężko Ci bedzie zrobić dobrą żeźbe...